FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH
Kwiecień 26, 2024, 14:35:48 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Czempionaty obiektywnie  (Przeczytany 12236 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
misiek11
Użytkownik

Wiadomości: 63


« : Październik 05, 2011, 12:19:50 »

Sens rozgrywania z hodowlanego punktu widzenia jest oczywiście jasny, jednak chciałbym poznać Wasze opinie na temat obiektywizmu i wartości ocen uzyskiwanych na tych imprezach przez nasze konie. Czy zawsze ocena jest rzetelna i uczciwa, czy kiedykolwiek czuliście się skrzywdzeni? W zasadzie jesteśmy po sezonie więc moze przyszedł czas na refleksje... Uśmiech
Zapisane
Lumi
Użytkownik

Wiadomości: 754



« Odpowiedz #1 : Maj 06, 2013, 09:58:17 »

sądzę, że można to tutaj zamieścić
http://pzhk.pl/wp-content/uploads/Czemp_koni_m_2013.pdf
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #2 : Maj 06, 2013, 11:48:29 »

Lumi
Bardzo fajny link !
misiek11
Trudno mówić o obiektywiźmie. Oceny na takich imprezach są sprawą indywidualną. Inaczej ocenia się w Białce, inaczej w Polsce centralnej. Na ostatnim pokazie w Bogusławicach komisja wyraźnie preferowała konie w nowoczesnym, sportowym typie (w dłuższych liniach, bardziej suche). Ruch - to kwestia prezentacji, słabymi notami bym się nie przejmowała, bo ciężko dobrze zaprezentować ruch zwłaszcza u roczniaka czy dwulatka.
Dla mnie osobiście wyjazdy na imprezy hodowlane to okazja do zebrania opinii o koniu, porównania ze stawką koni i porównania własnej opinii z opinią komisji. Ostatnie oceny uważam za bardzo uczciwe.
W tej chwili mam jeden poważny zarzut - uważam, że sędziowie nie umieją oceniać stępa. Noty są zachowawcze, dla większości koni bardzo podobne, tak jakby wszystkie konie stępowały tak samo. A w porównaniu do koni niemieckich, akurat ten chód nasze konie mają w większości bdb - obszerny z db podstawieniem zadu, posuwisty z aktywnym zadem.

Zapisane
szu
Użytkownik

Wiadomości: 10


« Odpowiedz #3 : Maj 06, 2013, 21:43:28 »

Tak jak napisała ar...? oceny są sprawą subiektywną, a punktacja często zmienia się w zależności od składu komisji i jej preferencji. Mnie osobiście trochę irytuje fakt porozumiewania się między sędziami w trakcie oceniania tzn. rozmowy typu: "O ty dałeś 8,5, to ja dam 8". Co do Bogusławic, zdziwił mnie fakt, dość znacznego obcinania punktów za nogi w przypadku występujących na nich zagojonych ran/otarć/blizn, które wg mnie w tym konkretnym przypadku nie mają wpływu zarówno na aktualny jak i przyszłościowy stan zdrowotny konia.
Poza tym marzy mi się przy ocenie sysaków, koni rocznych i dwuletnich uzasadnienie not tzn. już po ocenie całej stawki, opinia komisji o danym koniu, nad czym trzeba pracować, jakie ma wady, a jakie zalety. Bodajże dwa lata temu w KJ Zbyszko takiego podsumowania dokonał p. Jończyk, co było bardzo przychylnie odebrane przez hodowców.   
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #4 : Maj 07, 2013, 06:04:03 »

Mam podobne spostrzeżenia Uśmiech
Jakby się bali własnego zdania ?
Zapisane
gezar
Użytkownik

Wiadomości: 12


« Odpowiedz #5 : Maj 07, 2013, 09:13:53 »

Typowa cecha ludzi przeciętnych (będąc niegrzecznym powiedziałbym miernych, biernych ale wiernych). Nie wychylić przed szereg, nie okazac broń Boże własnego zdania, bo nie zaproszą na wystawę, konkurs, popijawę etc. Ciszej jedziesz dalej zajedziesz....
Szkoda tylko że taka komformistyczna postawa przekłada się min. na jakośc naszych koni:(
Ps. Konsultacje ocen podczas wystawy uważam za patologiczną i powinna być ona piętnowana w każdy sposób.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #6 : Maj 07, 2013, 09:55:44 »

Mam czasami bardzo mieszane uczucia obserwując przeróżnych komisji  na czempionatach a także na kwalifikacjach do ZT. Konsultowanie ocen też mi sie nie podoba, ale może czasem to potrzebne. Wąska skala ocen na czempionatach, kwalifikacjach i przy bonitacji to według mnie wynik braku jasno sprecyzowanego systemu oceniania. Natomiast do szewskiej pasji doprowadzają mnie takie przypadki jak np. podczas ostatniego czempionatu w Bogusławicach, kiedy koń pokonuje korytarz a sędzia odwrócony tyłem zajęty jest rozmową z jakimś znajomym, który nie wiedzieć czemu znajduje sie w tym miejscu gdzie powinien być tylko właściciel konia, komisja i obsługa korytarza. To jest dla mnie prawdziwa patologia i zmora polskich komisji.
Jeśli chodzi o ocenę stępa, o której pisała ar...? to mam podobne odczucia. Żeby rzetelnie ocenić stęp trzeba zaczekać, aż koń się uspokoi i rozluźni, inaczej przynajmniej dla mnie, ocenianie tego chodu nie ma sensu. U nas w  istocie ocenia się właściwie nie sam stęp, tylko paradoksalnie temperament i charakter konia. Bardzo często bywa tak, warto temu sie przyjrzeć uważnie, że konie podczas oceny spięte, sztywne, caplujące oceniane nisko schodząc z płyty już bez napięcia nerwowego swojego i prezentera pokazują całkiem przyzwoity a nawet bardzo dobry stęp. Ale tego komisja już nie widzi.  Klasyczny przykład  z ubiegłego roku to ocena na płycie ogiera Durano W. Poza tym w ocenie stępa sędziowie bardzo mocno przywiązani są do magicznego "przekracza czy nie przekracza" gubiąc w ocenie to co moim zdaniem jest równie ważne, czyli rytmiczność. Bywa że mocno "przekraczający" inochodziec jest oceniany wyżej niż koń "przekraczający" nieznacznie, ale idący bardzo rytmicznie na 4. .
Czasem miewam też obiekcje co do oceny kopyt, często ocenia się kowala a nie kopyto.
Co do regulaminu czempionatu koni małopolskich - pomysł z szeregiem na dwie foulee do oksera uważam za bardzo dobry. Ale na moje oko szereg w Bogusławicach był nie fair dla młodych koni, ze złym wejściem i zbyt krótki conajmniej o jakieś pół metra albo i nawet więcej w tej drugiej części na dwie foulee. Czyli prawdopodobnie nie miał tyle, ile powinien mieć wg regulaminu, dlatego chyba większość koni wyprawiała tam różne dziwne rzeczy.
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #7 : Maj 07, 2013, 12:55:23 »

Czasem miewam też obiekcje co do oceny kopyt, często ocenia się kowala a nie kopyto.
Faktycznie w 2011 komisja oceniała sposób okucia naszej klaczy, sugerując, że okucie jest nieprawidłowe  Z politowaniem

Wracając do oceny ruchu. Mnie się w ogóle trójkąt nie podoba, to jest nienaturalne. Na zachodzie z ogierami na Korungach biega się po prostej (twarda nawierzchnia) i dalsza ocena jest albo prowadzona luzem, albo na lonży na wypięciu, albo na placu ale trasa biegu wytyczona jest wkoło w formie elipsy.
Druga rzecz o której zapomniałam wcześniej. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego stęp ocenia się po kłusie. Zwłaszcza w przypadku młodych koni i ogierów wydaje mi się, że jest to dość problematyczne.

Generalnie wkurzają mnie nieprofesjonalne uwagi, wszędzie czy to na MPMK czy na Czempionatach.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #8 : Maj 08, 2013, 01:47:15 »

No bo ta ocena na trójkącie od samego początku była dziwna. Zamierzenie było takie, że sędziowie stoją na  szpicu trójkąta i obserwują ruch od tyłu, z boku i od przodu. Ale nie widziałem nigdy, żeby tak stali. Dla prezentera i konia jest to sposób oceny maksymalnie wkurzający. Ledwie koń ruszy, złapie równowagę i rytm to zaraz musi wykonywać jakiś zupełnie wariacki zakręt i wszystko się sypie, bo młodego konia takiego zakrętu rzadko kiedy da się nauczyć i wiem to z własnej praktyki. Stęp po kłusie ocenia się zapewne dlatego, że kiedyś jakiś wybitny teoretyk wymyślił sobie, że jak koń się wykłusuje to się uspokoi i rozluźni i będzie dobrze stępował. A jest zupełnie odwrotnie, koń się wkurza tymi wariackimi zakrętami i różnymi innymi sprawami dziejącymi się wokół i chce się stąd jak najszybciej wydostać i jest jak jest.
Co do sędziów - to w moim oglądzie jest w całej Polsce może tylko ze sześć  osób mających pojęcie o co w tym wszystkim chodzi. Co najmniej połowa z tego nie bierze udziału w żadnych komisjach.
Zapisane
s .
Użytkownik

Wiadomości: 72



« Odpowiedz #9 : Maj 10, 2013, 12:41:19 »

tam gdzie ocenia człowiek nigdy nie będzie do końca obiektywnie. a to, że sędzia w trakcie oceny potrafi się obrócić plecami do konia...no cóż.
tak samo jest w ujeżdżeniu, magiczne oceny 5 i 6  Z politowaniem

ocena na trójkącie to faktycznie 'ciężka próba' i nie spełnia dobrze swojego zadania, ale tak się u nas przyjęło i chyba się tego nie zmieni.

brumby, może wstawiłbyś swoje zdjęcia z bogusławic?
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #10 : Maj 11, 2013, 06:15:40 »

Nie znam osoby (prezentera), który uważa że bieganie po trójkącie jest dobrą metodą prezentacji konia, a mimo to funkcjonuje on nadal. Może jest szansa, że się to zmieni ?
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #11 : Maj 11, 2013, 07:38:34 »

Nie znam osoby (prezentera), który uważa że bieganie po trójkącie jest dobrą metodą prezentacji konia, a mimo to funkcjonuje on nadal. Może jest szansa, że się to zmieni ?

Brzmi zupełnie jakby się miało nie zmienić Uśmiech
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #12 : Maj 11, 2013, 07:44:02 »

Racja.
Oczywiście mam na myśli, trójkąt do wymiany, nie sposób myślenia Mrugnięcie
Zapisane
Bari
Użytkownik

Wiadomości: 22


« Odpowiedz #13 : Czerwiec 09, 2013, 13:07:13 »

Ja zaobserwowałam ostatnio uczestnicząc aktywnie w czempionatach dziwną prawidłowość, że konie gospodarzy lub miejscowych wpływowych ludzi, często wygrywają klasy a jeśli nie wygrywają klasy to na koniec zostają czempionami - nie jest to tylko moje osobiste odczucie ale również zgromadzonych hodowców. Może trzeba sędziów zapraszać z zagranicy aby było obiektywnie, jeśli to się nie zmieni ludzie nie będą chcieli brać udziału, znam kilka osób które już mówią że z takich powodów nie biorą udziału w wystawach. Podobnie dzieje się na przykład na wystawach psów gdzie międzynarodowe czempiony nie stają na podium na krajowych wystawach, na wiosnę co roku była u nas taka wystawa zawsze dwu dniowa a w tym roku odbyła się jednodniowa. W czasie gdy ludzie muszą oszczędzać pieniądze - dyrektorom z OZHK lekko przychodzi powiedzieć aby jeździć z końmi pokazywać się, bo promują się kosztem tych hodowców przed zarządem - jak oni to "dbają o tą hodowlę w terenie".

Jestem ciekawa co wy myślicie na ten temat - czy podzielacie moje odczucia?
Zapisane
amazonka80
Użytkownik

Wiadomości: 500


« Odpowiedz #14 : Czerwiec 09, 2013, 17:51:25 »

Oj zgadzam się! Już nie raz tak bywało! Do tego jeszcze podejście sędziów... tak jak na ostatnim Czempionacie Skoków Luzem Koni Małopolskich. W trakcie gdy mój koń skakał przewodniczący komisji był odwrócony tyłem i rozmawiał z jakąś postronną osobą, która nie powinna się znajdować koło komisji. Klacz już sporo skakała i któraś z osób dopiero zapytała czy podnieść przeszkodę czy koń ma już skończyć. Po czym słyszę, że stawkę wygrał koń z Janowa i Prudnika. Może faktycznie były tamte konie lepsze (choć mój koń nie zrzucił drągów a słyszałam, że tamte tak), ale jest niesmak jak sędziowie tak traktują drobnych hodowców. Jadę na wystawy czy czempionaty ze swoimi końmi by się czegoś o nich dowiedzieć od specjalistów... a oni człowieka olewają!
Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

humanwolf fanklubklasycznychaut duesicilie klasa1e dragons-stable