FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH
Kwiecień 25, 2024, 17:58:09 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Konie małopolskie- zdrowie  (Przeczytany 32992 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Maxima
Użytkownik

Wiadomości: 18


« Odpowiedz #15 : Kwiecień 10, 2008, 09:43:12 »

Może sprecyzuje poprzednią wypowiedź, tak naprawdę pewne cechy są dziedziczne ale inne zależą też od warunków wychowu.

To że małopolak jest dzielny i odporny służy też na niekorzyść tym koniom - niektórym sie wydaje, że będzie żył na dawce dla kucyków i o dziwo maja racje, przeżyje, ale czy to ma sens. Innych koni by już tam nie było (nawet mojej ukochanej rasy), ale małopolak przeżyje.

 Czasami się widzi, jadąc gdzieś drogą, jak stoi takie stadko koni, same żebra i kości, zwieszone głowy, obgryzione wokół wszystkie drzewa, deski, śnieg, deszcz, wiatr, i nikomu to nie przeszkadza, przecież to normalne warunki - małopolak wszystko przetrzyma. Trąbi wkoło tylko o koniach rzeźnych, a zapomina się o tych ,,szkółkowych'' i ostatnio ,,dotacyjnych'' - bo im nie jest źle - po co mają być zapasione....



 
Zapisane
montana
Administrator
Użytkownik
*
Wiadomości: 1575



« Odpowiedz #16 : Kwiecień 10, 2008, 11:11:15 »

to własnie miałam na myśli pisząc wcześniej

Cytuj
Ale na odporność, zdrowie koni mają także wpływ warunki utrzymania i nie można o tym zapominać, wychodząć, z założenia, ze jak małopolak, to przetrzyma wszystko ; )

a teorii o francuskich pieskach niech nikt nie bierze do siebie, to na prawde luźno rzucone Mrugnięcie Nawet bardziej żartem niż serio i oczywiście nie należy traktować tego zbyt poważnie.
Zapisane
Maxima
Użytkownik

Wiadomości: 18


« Odpowiedz #17 : Kwiecień 10, 2008, 12:25:50 »

Podam przykład, po jednym znanym ogierze xx, użytym również do hodowli koni młp - dziedziczą sie małe i kruche kopyta,

 a COPD o której wspomniała Montana uważana jest za chorobę na tle alergicznym, - nie sposób teraz w dobie takiego rozwoju rolnictwa, gdzie wszystko począwszy od zbóż a skończywszy na kwiatku w doniczce - jest systematycznie skażane różnego rodzaju chemią, aby nie stracić odporności.

 Opryskuje sie kilkakrotnie zboża a później one same i słoma trafia do boksu, niektórzy opryskują nawet trawy, po to aby pozbyć się niechcianych gatunków. Dodać do tego  duszne, wilgotne  i ciemne stajnie, brak ruchu, złe żywienie i choroba gwarantowana.




Zapisane
Maksowa
Użytkownik

Wiadomości: 18


« Odpowiedz #18 : Kwiecień 11, 2008, 09:17:27 »

małopolakom po francuzach to trzeba osobny temat odnośnie zdrowia założyc ; )
hehe, zdrowie koni małopolskich po francuskim angloarabie Mrugnięcie
Francuskie pieski ...

( oczywiście pół żartem, pół serio Mrugnięcie )

cos w tym jest ...ja to teraz widze w porownaniu Maxa z Floretem  (tak to w moim regionie za bardzo nie ma malopolakow)
Francuski piesek Język  podoba mi sie to okreslenie ...i pasuje do mojego szkraba ..wkoncu niekazdy kon z przysmakow uznaje tylko jabka a na inne patrzy bez wiekszej aprobaty Chichot
Zapisane
Iza90
Użytkownik

Wiadomości: 718



« Odpowiedz #19 : Kwiecień 07, 2011, 12:19:56 »

Jak to jest z nogami ogierów małopolskich? Które z ogierów małopolskich mają badania RTG kończyn i które dostały I klasę? Które przekazuję wady stawów, trzeszczek?
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #20 : Kwiecień 07, 2011, 19:59:43 »

Jak to jest z nogami ogierów małopolskich? Które z ogierów małopolskich mają badania RTG kończyn i które dostały I klasę? Które przekazuję wady stawów, trzeszczek?

Zdrowie ogierów jest w Polsce wiedzą tajemną. W ramach tej wiedzy funkcjonuje wiele tzw. tajemnic poliszynela, jak np. trzeszczki Berlin Beja, Frazesa czy OCD u Kwartetów.
Zapisane
Marta
Użytkownik

Wiadomości: 212



« Odpowiedz #21 : Kwiecień 07, 2011, 20:31:40 »

Ciekawe czy Francuzi wiedzieli o Frazesie jak go wypożyczali.
Zapisane
bask
Użytkownik

Wiadomości: 70


« Odpowiedz #22 : Kwiecień 08, 2011, 12:37:55 »

Pewnie wiedzieli i to by wyjaśniało dlaczego po Frazesie we Francji żaden źrebak dotąd się nie urodził ze stanówki 2010.Na Zachodzie coraz większe  znaczenie przywiązuje się do dobrych zdjęć rtg ogierów(ogiery z nieopublikowanymi zdjęciami rtg są omijane) chociaż najlepszym dowodem solidności u koni jest ich długotrwała kariera sportowa.
Zapisane
Marta
Użytkownik

Wiadomości: 212



« Odpowiedz #23 : Kwiecień 08, 2011, 13:45:52 »

A w którymś z artykułów nie była czasem wymieniona liczba już pokrytych klaczy?
Jak mamy dogonić Zachód, skoro kryją u nas ogiery, z którymi wiadomo że coś jest nie tak (to odnośnie wypowiedzi Jaśka)? Czy po prostu wybiera się np. skoczność kosztem zdrowia, bo ogierów dobrych i zdrowych nie ma wcale?
Zapisane
Arabica
Użytkownik

Wiadomości: 24


« Odpowiedz #24 : Kwiecień 08, 2011, 13:47:13 »

Tylko sam ogier sprawy nie załatwia. Ciekawa jestem ilu hodowców robi zdjęcia rtg swoim matkom stadnym? A niestety źrebięta dziedziczą wady nie tylko po ojcu  Mrugnięcie.
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #25 : Kwiecień 08, 2011, 13:58:56 »

Arabica
Fakt, niestety sporo klaczy, które nie nadają się do użytkowania trafia do hodowli, ale z drugiej strony klacz urodzi 10-15 źrebiąt, a ogier może mieć ich setki.
Zapisane
Arabica
Użytkownik

Wiadomości: 24


« Odpowiedz #26 : Kwiecień 08, 2011, 15:07:23 »

Zgadzam się, tylko czy to oznacza, że możemy kryć klacze, które mają wady wrodzone kończyn? Tu chodzi o selekcję, jeżeli chcemy być konsekwentni, to traktujmy klacze tak samo jak ogiery. Jeżeli będziemy zaostrzać kryteria tylko ogierom, to niestety proces poprawy "jakości koni" będzie bardzo długotrwały.
Ja sama niestety  znam przypadki klaczy "szkółkowych", które gdy zaczęły kuleć i przestały jeździć pod dziećmi to sżły do hodowli. Szkoda tylko, że teraz to nie hodowca, a nabywca takich źrebiąt walczy z trzeszczkami.
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #27 : Kwiecień 08, 2011, 15:31:12 »

Pewnie, że nie powinno tak być, ale póki co nie mamy jasności co do ogierów. Nie mówiąc o klaczach.
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #28 : Kwiecień 09, 2011, 16:53:11 »

Pewnie wiedzieli i to by wyjaśniało dlaczego po Frazesie we Francji żaden źrebak dotąd się nie urodził ze stanówki 2010.Na Zachodzie coraz większe  znaczenie przywiązuje się do dobrych zdjęć rtg ogierów(ogiery z nieopublikowanymi zdjęciami rtg są omijane) chociaż najlepszym dowodem solidności u koni jest ich długotrwała kariera sportowa.

Z Frazesa trzeszczkami sprawa jest dość prosta i go nie dyskwalifikuje jako reproduktora. Ten ogier ma dużą masę, długie nogi, efektowny ruch i był użytkowany dość intensywnie sportowo, to wszystko obciąża trzeszczki, które są wąskie, bo on ma bardzo drobne, mało kościste nogi. Używając tego ogiera należy zwracać uwagę by krył klacze masywniejsze na spodzie i niekoniecznie wysokie. To jest bardzo dobry ogier, do którego niestety szalenie trudno dobrać klacz.
Zapisane
bask
Użytkownik

Wiadomości: 70


« Odpowiedz #29 : Kwiecień 10, 2011, 08:12:55 »

Poza tym zdjęcia rtg u koni nie zawsze są wiarygodne . Sporo koni z okropnymi  wynikami zdjęć rtg (czasami lek.wet się >asekurują>) startuje do 18 roku życia w zawodach międzynarodowych a koń z super zdjęciami może z przerwami kuleć do końca życia.Faktycznie więc lepiej oceniać konia według wielu cech a nie tylko zdjęć rtg.

Co do francuskiego  potomstwa Frazesa  to mamy dopiero kwiecień . Przy odrobinie szczęścia do jesieni ze 4  sztuki kto wie może się urodzą
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

catziee lobo-team wyscigi-smierci poranaprzygode artofwar