FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH
Kwiecień 24, 2024, 17:15:33 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Białka 2012  (Przeczytany 24697 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
galopada
Użytkownik

Wiadomości: 543



« Odpowiedz #30 : Czerwiec 13, 2012, 15:05:32 »

powoli dodaje zdjecia

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.397731436930637.76471.100000813513188&type=1&l=63ce7a040c
Zapisane
Iza90
Użytkownik

Wiadomości: 718



« Odpowiedz #31 : Czerwiec 13, 2012, 15:42:42 »

Ten Kadiz wydaje się być dość ciężki? Czy to tylko takie wrażenie?
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #32 : Czerwiec 13, 2012, 19:43:42 »

Może ja zbyt sportowo patrzę na konie małopolskie, ale w zeszłym roku bardzo podobał mi się niejaki Arsene Lupin, który średnią ocenę za zdecydowanie sportowy, nowoczesny typ, piękną głowę i kapitalną szyję dostał chyba 8,33. Jeżeli Kadiz dostał za te elementy 9,33 to wychodzi na to, że na dziesiątce pasuje mniej więcej ślązak. Jeżeli sędzia daje na takim pokazie 9,5 pkt to tym samym mówi: "patrzcie, coś takiego macie wyhodować". I być może hodowcy rzucą się do krycia swoich emetytek Dropem, bo pewnie mało kto widział, jak ładny ale nieco walnięty ojciec Kadiza referował parkur w Strzegomiu. Zresztą lepiej jechać w góry i popatrzeć co tam dobrze ciągnie na drodze do Morskiego Oka, wszak Przedświty to konie, było nie było, góralskie.
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #33 : Czerwiec 13, 2012, 20:37:59 »

Może ja zbyt sportowo patrzę na konie małopolskie

Koń sportowy może być w każdym typie, wystarczy popatrzeć na konie niemieckie, gdzie nieraz jeszcze straszny łup coś tam chodzi całkiem wysoko. Tobie się podobają po prostu angloaraby.

Córki Emetyta najlepsze potomstwo dają chyba z ogierami xx i tu bym szukał dla nich partnera, choć z tym coraz trudniej.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #34 : Czerwiec 13, 2012, 21:14:41 »

Coś tam jeszcze chodzi, ale już coraz rzadziej i Niemcy oraz Holendrzy uciekają od łupów jak tylko mogą, bo typ w dużej mierze idzie w parze z biomechanicznym funkcjonowaniem organizmu a parkury wygrywa się dziś setnymi częściami sekundy. Ich konie w typie są czasem bardziej angloarabskie (co wstyd przyznać) niż nasze angloaraby, zwłaszcza ogiery. Nigdy sie pewnie do tego nie przyznają, ale od czasów Fryderyka Wielkiego zawsze ich fascynowały polskie konie i zawsze chcieli mieć coś takiego, tylko pod swój temperament i mentalność. No i mają.
Nie zgodzę się, że koń sportowy (myślę tu oczywiście o koniach wierzchowych) może być w każdym typie, poza Belgami, którzy łupów mają dużo, bo rzeczywiście nie zwracają na typ uwagi, reszta świata wyraźnie orientuje hodowlę w kierunku konia bardzo szlachetnego.
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #35 : Czerwiec 13, 2012, 21:39:15 »

O matko brumby, dziękuję serdecznie za komplement. Mam nadzieję, że Arsene conieco udowodni w sporcie Uśmiech
Co do naszej konkretnie Emetytki, bardzo mocno wierzę, że będzie dawała źrebaki w lepszym typie niż ona sama. Jej matka była kryta różnymi ogierami, także sp i zagranicznymi, a najmniej szlachetne źrebię dała właśnie po... Emetycie. Ze względu na ograniczony wybór koni zaawansowanych w krew, poważanie zastanawiam się nad pokryciem jej ogierem z dużym udziałem krwi og. Ladykiller xx.

Co do koni sportowych to trzeba przyznać, że są one coraz szlachetniejsze. Nawet linie ujeżdżeniowe idą w kierunku konia w długich, szlachetnych liniach. Bardziej docenia się obecnie mechanikę ruchu i lekkość koni KWPN niż ruch koni hanowerskich.
Koń do dużego sportu musi mieć odpowiedni kaliber, ale konie powyżej 170 cm widuje się coraz rzadziej. W lutym byłam kilka dni w Związku Holsztyńskim - jestem pod absolutnym wrażeniem tamtych koni - szlachetne, urodziwe i dodatkowo niesamowite użytkowo.
Na mnie kapitalne zrobienie zrobił m.in. ten
połączenie linii kolejno Cottage Son x Sacramento Song x Rantzau i Ramzesa


Co do naszych angloarabów, to ja byłabym zwolenniczką wyłączenia koni xo z rasy małopolskiej.
Heh trochę OT wyprodukowałam.

Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #36 : Czerwiec 13, 2012, 21:57:31 »


Co do naszych angloarabów, to ja byłabym zwolenniczką wyłączenia koni xo z rasy małopolskiej.



to co zostanie w tej rasie? kilka przedświtów?
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #37 : Czerwiec 13, 2012, 22:00:28 »

Patrząc na tegoroczną Białkę sporo tego...
Tak czy siak dla mnie ocenianie tych koni razem i traktowanie ich jako jedno przy tak dużych różnicach fenotypowych i genotypowych mija się z celem. A polish angloarabian toto na pewno nie jest  Z politowaniem
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #38 : Czerwiec 13, 2012, 22:38:40 »

No ale ja już na tym forum o tym dawno pisałem, a spotykałem się jedynie ze sprzeciwem i brakiem zrozumienia. Założenie księgi małopolskiej to był wyrok śmierci na polskim angloarabie, tyle, że z kilkudziesięcioletnim okresem moratorium. Cała ta idea rejonizacji to popłuczyny komuny, nie ma w tym żadnych głębszych przemyśleń zootechnicznych. Jest to etap myślenia o hodowli jeszcze sprzed odkrycia DNA, kiedy to uważano, że lokalne warunki wpływają na cechy przekazywane przez kolejne pokolenia i dlatego warto to co hodowane w danym miejscu wrzucić do jednego worka.

W PRL-u, w hodowli koni do końca tą myśl eksploatowano. Uzasadniało to ciągłe wyjazdy na zachód po ogiery, głównie folbluty, gdyż w warunkach kontynentalnych folblut miał się genetycznie wyradzać. A taki wyjazd to była atrakcja przecież wtedy  Mrugnięcie
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #39 : Czerwiec 13, 2012, 22:42:56 »

Wyłączać to może bym nie wyłączał, bo mam nadzieję że się to przedświtostwo w końcu rozmyje, ale jak widać dziedziczy się silnie, mimo tego że procentowo udział w rodowach jest już niewielki. Mieliśmy w ostatnim półwieczu w rodowodach młp kabardyńce, lipicany, sf i kwpn a w typie już tego nie widać, więc może i na to w końcu przyjdzie czas. Tyle już nawykręcaliśmy w tej rasie że wypadałoby znaleźć w końcu jakiś cel i sobie prosto do niego iść.
A Arsene naprawdę mi się podobał i przynajmniej w ocenie za typ moim zdaniem to był poważny "kiks" komisji. I nie wiem dlaczego.
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #40 : Czerwiec 13, 2012, 22:44:43 »

Mieliśmy w ostatnim półwieczu w rodowodach młp (...) lipicany (...) a w typie już tego nie widać

To popatrz na Frazesa i jego syna Dionizosa...
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #41 : Czerwiec 13, 2012, 23:03:41 »

Porównując z tym, co się widziało jeszcze 15 lat temu w Udorzu to już ani śladu nie widać. Niskie, przyziemne, garbonose, bez kłębu z bardzo wysoko ustawioną szyją, idealnymi nogami i kopytami - dla nie to były wyznaczniki ich typu.
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #42 : Czerwiec 13, 2012, 23:14:57 »

Porównując z tym, co się widziało jeszcze 15 lat temu w Udorzu to już ani śladu nie widać. Niskie, przyziemne, garbonose, bez kłębu z bardzo wysoko ustawioną szyją, idealnymi nogami i kopytami - dla nie to były wyznaczniki ich typu.

Z tego co widziałem hodowlę lipicanów na Węgrzech, to nie powiedziałbym niskie/przyziemne. Tam jest chyba 8 czy 12 linii męskich, z których każda prowadzona jest w swoim nieco indywidualnym typie. Niektóre to całkiem rosłe konie, na długiej i szlachentej nodze, ponad 170 cm, a inne niskie i limfatyczne. Ale mniejsza o to, pewne cechy lipicana, czy szerzej konia barokowego, który wszedł przez lipicana są moim zdaniem we Frazesie czy szerzej w jego rodzinie dobrze widoczne. Chodzi mi o mechanikę ruchu, o garbonos, o taki ospały temperament czy duże kopyta. Tu masz inne walewickie klacze z tej rodziny:

http://www.bazakoni.pl/horse_4420.html
http://www.bazakoni.pl/horse_17135.html

Lipicana tam w rodowodzie nie widać, ale widać go w typie moim zdaniem. Trzeba pamiętać, że te konie oddziaływały też pośrednio przez krew Schagya, gdzie mają duży udział procentowy. Jeśli dolewamy francuskiego angloaraba półkrwi z południa Francji, jak FdT to pośrednio dolewamy tez trochę krwi andaluzyjskiej, czyli tej samej czy bardzo podobnej co lipicany, itd. etc.

Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #43 : Czerwiec 13, 2012, 23:39:37 »

Fenena  troche zarywa lipicanem, Forlana raczej nie bardzo. Dla porównania udorski obrazek



http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c4b93c68f6e92bd0.html
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #44 : Czerwiec 14, 2012, 07:47:32 »


Ten ogier równie dobrze mógłby być shagyą, ale tak wyglądają niektóre linie lipicańskie. Tu masz taką klacz w typie jak Forlana:



I ogier z tej samej linii, choć z większym garbonosem:

Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

world-anime hodowla-kotuw-pbf zmiennivice wolf-time legendarylions