FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH
Kwiecień 29, 2024, 10:37:23 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Davinci (Veloce de Favi - Dabora/Bonaparte)  (Przeczytany 14056 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Lumi
Użytkownik

Wiadomości: 754



« : Grudzień 28, 2011, 12:28:50 »




Wracając do tematu. Przeglądając jego wyniki sportowe trzeba stwierdzić, że niestety ale nie błyszczy jako koń sportowy. Mam nadzieję, że nie przekaże tego potomstwu.
Szkoda, bo ze względu na pochodzenie i oczywiście urodę ogier wart uwagi.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #1 : Grudzień 28, 2011, 12:58:35 »

Wracając do tematu. Przeglądając jego wyniki sportowe trzeba stwierdzić, że niestety ale nie błyszczy jako koń sportowy. Mam nadzieję, że nie przekaże tego potomstwu.
Szkoda, bo ze względu na pochodzenie i oczywiście urodę ogier wart uwagi.

Zdaje się, że tochę karierę sportową zachwiał mu ZT, bo mimo wysokiej lokaty jeździec nie zdecydował się na starty w MPMK w tamtym sezonie i zdaje się, że dużo czasu potrzebował, żeby się z nim ponownie dogadać. Na MPMK w 2010 roku jeździec wyraźnie nie był w formie, i chyba trudno tu winić konia, miejmy nadzieję że pan Marek znów pokaże dawną klasę.
Źrebaki po Davinci z urody jak na razie chyba lepsze od ojca.
Zapisane
anitkab
Użytkownik

Wiadomości: 36


« Odpowiedz #2 : Grudzień 28, 2011, 13:21:15 »

Wracając do tematu. Przeglądając jego wyniki sportowe trzeba stwierdzić, że niestety ale nie błyszczy jako koń sportowy. Mam nadzieję, że nie przekaże tego potomstwu.
Szkoda, bo ze względu na pochodzenie i oczywiście urodę ogier wart uwagi.


Zawsze można wybrać ogiery które błyszczą a nie koniecznie przekazują cokolwiek na potomstwo. Davinci nie miał kiedy "zabłyszcześ" biorąc pod uwagę fakt że niewiele startował i brak mu poprostu obycia...........sezon 2011 był dla niego stracony bo przeszedł operację, która wykluczyła go z krycia i startów. Mam nadzieję żę o ile środki finansowe pozwolą to w tym roku postartuje:) A walewickie ogiery...no cóż ... ja osobiście użyłabym tylko Frazesa...każdy ma prawo wyboru.
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #3 : Grudzień 28, 2011, 13:46:07 »

Jakie są aktualne wymiary og. Davinci ?
Zapisane
Lumi
Użytkownik

Wiadomości: 754



« Odpowiedz #4 : Grudzień 28, 2011, 13:55:28 »

Napisałam o swoich spostrzeżeniach, nie odradzam tego ogiera,
Jeżeli dobrze pamiętam ogier ten był w zakładzie już jako 4 - latek i już miał za sobą starty  ( proszę mnie poprawić jeżeli coś przekręciłam )
Znam konie, które startowały bardzo mało (3-4 razy ) , a nie przeszkadzało im to zająć czołowych miejsc w MPMK
Zresztą  może potomstwo stanie się jego wizytówką  9 oczywiście  w znaczeniu pozytywnym ) i nie będzie musiał już startować .
Proszę pamiętać, że ważna jest też "pula genów" ( różnorodność rodowodów dla hodowców ), a nie tylko wyniki sportowe.
Zapisane
anitkab
Użytkownik

Wiadomości: 36


« Odpowiedz #5 : Grudzień 28, 2011, 15:35:24 »

Napisałam o swoich spostrzeżeniach, nie odradzam tego ogiera,
Jeżeli dobrze pamiętam ogier ten był w zakładzie już jako 4 - latek i już miał za sobą starty  ( proszę mnie poprawić jeżeli coś przekręciłam )
Znam konie, które startowały bardzo mało (3-4 razy ) , a nie przeszkadzało im to zająć czołowych miejsc w MPMK
Zresztą  może potomstwo stanie się jego wizytówką  9 oczywiście  w znaczeniu pozytywnym ) i nie będzie musiał już startować .
Proszę pamiętać, że ważna jest też "pula genów" ( różnorodność rodowodów dla hodowców ), a nie tylko wyniki sportowe.
dokładnie też tak uważam...koń koniowi nie równy są takie co bez problemów i najmniejszych zawahań dochodzą do poziomu * ale na niej kończą i takie które od * się rozwijają. Davinci zdecydowanie należy do tych, które muszą się przekonać bo w "ciemno nie lecą" i zdecydowanie takie konie są bardziej pożądane w WKKW bo są bezpieczniejsze. 
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #6 : Grudzień 28, 2011, 16:00:36 »

Ogier mi się bardzo podoba motorycznie, z urody mniej, ale z jakiegoś powodu mu nie idzie. Piszesz, że Huzara byś nie użyła, a Davinci chwalisz. Póki co to on Huzarowi do pęciny nie dorasta. Ale życzę mu jak najlepiej, bo moim zdaniem ogier ma bardzo duży potencjał i w hodowli też może się sprawdzić z takim rodowodem.
Zapisane
anitkab
Użytkownik

Wiadomości: 36


« Odpowiedz #7 : Grudzień 28, 2011, 17:12:13 »

Huzar jest na poziomie ** a Davinci P klasy więc nie wiem co tu porównywać, ale biorąc po uwagę że Huzar w MPMK 5  latków bodajże miał elim na parkurze to można stwierdzić że też ciężkie były jego początki:) W ZT też raczej poniżej przeciętnej więc jak widać angloaraby potrzebują czasu.... ponadto Davinci startował WKKW z 5 razy łącznie a Huzar średnio 7 razy w roku..i zależy co masz na myśli porównując oba ogiery, jeżeli urodę to jak najbardziej się z Tobą zgadzam:)
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #8 : Grudzień 28, 2011, 17:47:21 »

Mam na myśli poziom sportowy, osiągnięcia, potomstwo. Urodę to każdy widzi. Sam bym chętnie widział córkę Huzara pokrytą Davinci. Obydwa ogiery świetnie galopują i są bardzo eleganckie, angloarabskie.

Huzar miał eliminacje na parkurze nie ze swojej winy. Ale ja nie lubię takiego polskiego gdybania. Gdyby nie coś tam, to bym był mistrzem świata. Przyjmijmy, że miał tą eliminacje. Mimo to fakty są takie, że Huzar kończy w czołówce zawody ogólnopolskie i międzynarodowe na poziomie **, z potencjałem na ***, a Davinci jest w ogonach na poziomie P, z potencjałem na nie wiadomo ile.
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #9 : Grudzień 28, 2011, 18:21:13 »

Ja jestem ciekawa ile jeszcze Huzar polata - bo jego nogi w najlepszym stanie nie są, już wypracował niemałego kozińca, za mocne to chyba tempo dla niego Smutny
Zapisane
anitkab
Użytkownik

Wiadomości: 36


« Odpowiedz #10 : Grudzień 28, 2011, 18:36:22 »

nie będę sie powtarzać ile razy startował Davinci a ile razy Huzar. Ponadto na wyniki konia poza jego predyspozycjami do sportu znaczący wpływ ma dostępność środków finansowych. Starty, treningi, licencje to wszystko kosztuje a bez tego nawet najlepszy koń na świecie przegra z koniem średniej jakości.
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #11 : Grudzień 28, 2011, 19:29:36 »

nie będę sie powtarzać ile razy startował Davinci a ile razy Huzar. Ponadto na wyniki konia poza jego predyspozycjami do sportu znaczący wpływ ma dostępność środków finansowych. Starty, treningi, licencje to wszystko kosztuje a bez tego nawet najlepszy koń na świecie przegra z koniem średniej jakości.

Ale to jest oczywiste i ja tego nie neguje. Nie odbieram również ogierowi talentu. Ale popatrz na to z punktu widzenia hodowcy. Jeśli wszystko dobrze pójdzie*, na koniec dnia zostajesz ze źrebakiem po danym ogierze. Wartość tego źrebaka zależy m.in. od marki ogiera. Jeśli przyjedzie do mnie kupiec, to ja mu nie powiem przecież, że ojciec tego konia to jest świetny ogier i gdyby nie (tutaj wstawić litanię powodów) to byłby koniem olimpijskim. Na dzisiaj źrebak po Frazesie, Imequylu czy Huzarze jest wart ze dwa razy więcej niż źrebak po Davinci. Koszty stanówki dla mnie te same. Przepraszam, że tak to wszystko na pieniądze przeliczam, ale tak wygląda rynek, a jesteśmy w dziale ogłoszeń.

* to, że ogier kryje naturalnie zmniejsza szanse, że wszystko dobrze pójdzie
Zapisane
duke
Użytkownik

Wiadomości: 273


« Odpowiedz #12 : Grudzień 28, 2011, 19:53:14 »

Cytuj
Na dzisiaj źrebak po Frazesie, Imequylu czy Huzarze jest wart ze dwa razy więcej niż źrebak po Davinci.

nie zgodzę się, może po Huzarze  jest droższy , ale na pewno nie po Frazesie który prócz Dionizosa i Łzy, nic nie dał, krył dziesiątki klaczy w tym dużo walewickich, rozrzut po nim mega(potwierdzi to kierownik ZT min.) potomstwo szału nie robi, mase łomstwa, na bdb klaczach prywatnych nie dał totalnie nic, konie na słabym spodzie, ordynarne a po rudym tez nie jest lepiej
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #13 : Grudzień 28, 2011, 20:21:53 »

Cytuj
Na dzisiaj źrebak po Frazesie, Imequylu czy Huzarze jest wart ze dwa razy więcej niż źrebak po Davinci.

nie zgodzę się, może po Huzarze  jest droższy , ale na pewno nie po Frazesie który prócz Dionizosa i Łzy, nic nie dał, krył dziesiątki klaczy w tym dużo walewickich, rozrzut po nim mega(potwierdzi to kierownik ZT min.) potomstwo szału nie robi, mase łomstwa, na bdb klaczach prywatnych nie dał totalnie nic, konie na słabym spodzie, ordynarne a po rudym tez nie jest lepiej

Również się z Tobą nie zgodzę kolego. Frazes póki co dał w Walewicach JEDEN rocznik potomstwa dorosłego. Krył w 2005 i z tego rocznika jest Dionizos, Łza, Jaśmin i Mimika oraz kilka dobrych klaczy. W 2006 krył więcej Haracz i Nabucho. W 2007 Nabucho, Cisoń, Hindus, Ostragon. W 2008 Hindus, Huzar, Nabucho, Drop, Diabełek.  Drugą poważną szansę dostał dopiero w 2009 roku. Z tych koni co są dorosłe, to może jest ze 20 z Walewic. Jest rozrzut, ale nie można tego ogiera podsumować, że dał dwie dobre sztuki. Specjalnie podałem te inne ogiery, żeby porównać co one zostawiły w tym czasie. A po Frazesie co roku w Białce jakaś młodzież lata, jeśli tylko Walewice się tam pokazują.

Teraz jak kosztuje 1200 to może rzeczywiście kryje dobre klacze prywatne, ale na początku był najtańszym ogierem w ofercie, to nim kryli "dotacyjne" klacze.
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #14 : Grudzień 29, 2011, 09:34:49 »

Frzaes krył także w 2004 roku, nie naginaj faktów Mrugnięcie
Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

mtk moloromme aplikacja2013 zabojcy only-frags