FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH
Kwiecień 26, 2024, 16:01:07 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Pomnik ogiera Ramzes  (Przeczytany 16038 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« : Grudzień 13, 2011, 15:22:05 »

'Jak dziedzictwo narodowe w Wojcieszkowie obracano w perzynę"

   autor: Jerzy Kirzyński  na stronie http://www.wiadomosci24.pl/

"Po wojnie najmniejszych szans nie dano pałacowi z XVIII/XIX w., hrabiego Tadeusza Platera-Zyberk i jego córki Marii, znajdującemu się w Wojcieszkowie koło Łukowa. W tym roku wydano wyrok na stajnię, w której urodził się Ramzes - później uznany za filar niemieckiej hodowli koni sportowych.

Znakomicie prezentujący się w konkursie skoków Ramzes trafił do barona Klemensa von Nagel w Westfalii. Złamanie kości pęcinowej zakończyło karierę sportową. Wtedy też zaczęła się kariera hodowlana, w której okazał się najwybitniejszym reproduktorem półkrwi w okresie powojennym.

Po jego uśpieniu baron rozesłał do hodowców całego świata informację:
"Opuścił ten świat w 30. roku życia ogier RAMZES (po Rittersporn xx - Jordi po Schagya x-3) hodowli p. Marii Plater-Zyberk w Wojcieszkowie (Polska), jedno z wielkich i niepowtarzalnych zjawisk rodzaju końskiego. Opłakujemy go jak dobrego i szlachetnego przyjaciela. Wielu, którzy podziwiali Ramzesa i jego potomstwo, będzie pamiętało o nim ze smutkiem i wdzięcznością". Okrzyknięty reproduktorem minionego stulecia, uznany za filar niemieckiej hodowli koni sportowych, Ramzes jest po dziś dzień najlepszą wizytówką polskich angloarabów.

20 lipca 2001 r. radni gminy Wojcieszków, w myśl ustawy o zabytkach, podjęli uchwałę o objęciu niszczejącej stajni ochroną. Pięć lat później przeznaczyli 100 tys. zł na remont budynku. Wójt przedstawiając, w lokalnej prasie ("Wspólnota Łukowska" nr 3. z 16-22 stycznia 2007 r.) inwestycje, jakie czekają gminę,
zapowiedział: „Przymierzamy się też do remontu zabytkowej stajni, znajdującej się obok szkoły. Chcemy to miejsce zaadoptować na Muzeum Regionalne. Moglibyśmy tam przechowywać taki sprzęt jak wozy, sanie, cembrowiny studzienne, żarna itp. Dyrektor Maraszkiewicz, lubelski konserwator zabytków, obiecał nam pomóc, także finansowo”.

Widać muzeum to niechciane dziecko, gdyż budynku ani zaadoptowano, jak zapowiadał wójt rozpierany nadmiernym optymizmem, ani też nie zaadaptowano na atrakcyjny obiekt na turystycznej trasie województwa lubelskiego. Nie sposób nie wspomnieć o tym, że na miejscowym cmentarzu pochowana jest trzecia żona Henryka Sienkiewicza Maria z Babskich, a noblista urodził się niedaleko Wojcieszkowa, w Woli Okrzejskiej.

Walcząca o uratowanie stajni Ramzesa,wspomniana już J. Jóźwik otrzymała w 2008 r. opinię z dyrekcji Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków, że właściciel jest zobowiązany do zabezpieczenia obiektu i zachowania dla przyszłych pokoleń, a ponadto zobligowany do jego ratowania.

W dziesiątą rocznicę wpisania stajni Ramzesa do rejestru zabytków robotnicy uzbrojeni w łomy, wspomagani koparką, ostatecznie rozprawili się z niechcianym budynkiem.

Gruz rozsypano po gminnych drogach…"


Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #1 : Grudzień 13, 2011, 16:07:39 »

Pewnie jakiś UB-ek się uwłaszczył na majątku i mu stajnia przeszkadzała.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #2 : Grudzień 13, 2011, 20:42:35 »

Tak sobie myślę, co by zrobił z takim obiektem jakiś cywilizowany naród, który  chwali się tradycjami hodowlanymi?
1. postawiłby w tym miejscu takiemu koniowi pomnik ?
2. zebrałby wszelkie jego możliwe fotografie i powiesiłby na ścianach?
3. to samo zrobiłby z fotografiami jego najwybitniejszego potomstwa?
4. wymalowałby na ścianie drzewo genealogiczne potomstwa, żeby nawet nieuk hipologiczny widział, jaki wpływ na hodowle światową ten koń wywarł?
4. wydał jakiś gustowny folderek w trzech językach zagranicznych?
5. urządził sklep z pamiątkami ?

Nasz naród, który oczywiście też chełpi się różnymi tradycjami ma niestety tylko urzędników (samorządowych, OZHK Lublin, PZHKM), którym oczywiście takie pomysły nigdy do głowy nie przyjdą, a jeśli przyjdą to akurat trafią w zupełnie przeciwny wylot organizmu.  Nie mamy tradycji. Mamy za to koparkę


Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #3 : Grudzień 13, 2011, 20:46:17 »

My nie jesteśmy narodem, tylko tanią siłą roboczą. Przypominam, że średnia pensja w tym kraju wynosi nieco ponad 500 euro netto. Tak, tak, to nie żarty. Każdy kto będzie chciał to zmienić zostanie zmieciony. Chyba Mackiewicz powiedział, że Niemcy robili z nas bohaterów, a Sowieci zrobili z nas gówno.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #4 : Grudzień 13, 2011, 21:08:52 »

Nie, sami z siebie to robimy. Tym razem za pomocą kartki do glosowania i koparki. I dlatego średnia płaca wynosi 200 euro brutto. Myślę, że na jakiś sensowny projekt ze stajnią po Ramzesie można  było wyciągnąć przynajmniej 10 000 euro dotacji.
Zapisane
korsarz
Użytkownik

Wiadomości: 192


« Odpowiedz #5 : Grudzień 13, 2011, 21:09:38 »

Racja jasiek. Ale są teź tacy urzędnicy państwowi bo jak nazwać inaczej prezesów spółke skarbu państwa, którzy maja na ręke po 90 tys miesięcznie. I zero odpowiedzialności przy tym.No bo jak spółka jest na giełdzie to wszytsko może się zdarzyć. Patrzmy KGHM. Jedno słowo i juź straty milionowe...

A co do wyburzeń. No cóź znam przykłądy z włąsnego podwórka gdzie zabytki burzono,...by postawić galerię handlową.Kwestia dojścia do konserwator. Albo do jego portfela niestety szybciej. Oczywiście sprawę zamieciono pod dywan. Firma dała kasę na odrestaurowanie obrazu w na Uniwerku i bjest git... Teren wart pewnie z kilkanaście baniek.
Zapisane
jaśko
Użytkownik

Wiadomości: 215


« Odpowiedz #6 : Grudzień 15, 2011, 09:02:31 »

wpis usunięty
Zapisane
Mustafa 64
Użytkownik

Wiadomości: 23


« Odpowiedz #7 : Grudzień 21, 2011, 10:32:57 »

Koni podobnych do Ranzesa było w Polsce przedwojennej dużo.
Potrzebne były jako wierzchowce reprezentacyjne dla oficerów .W Wojcieszkowie remonty wojskowe robiono nawet dwa razy
do roku. Z Ramzesem było inaczej z powodu wojny . Jak opowiadali dworzanie ,Jordek (tak nazywał się w Wojcieszkowie)
był lichym źebakiem,lecz Pani Hrabina musiała się na nim poznać od początku,inaczej nie ratowano by go po ciężkiej kontuzji.
Podobno długi czas wisiał na wyciągu podwieszony na pasach.
Ciekawi mnie kiedy dokładnie wyjechał do Niemiec, czy został sprzedany,czy zrabowany.
Od kiedy nazywał się Ramzes .
Czy Majątek Wojcieszków upadł w czasie reformy rolnej,czy tak jak Dwór Sobole na początku wojny,a jego spatkobierca zginął
w Powstaniu Warszawskim.
Szkoda stajni oczywiście,lecz trudno wymagać aby większość radnych miała sentyment do historii polskiej hodowli ,a dobro
i bezpieczeństwo dzieci jest zawsze celem nadrzędnym.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #8 : Grudzień 21, 2011, 11:08:12 »

http://www.wojcieszkow.pl/historia_pl.html  tu masz trochę wiadomości. Rozwiązania zawsze się znajdą, tylko my mamy skłonność do tych najwygodniejszych. Gmina Wojcieszków zapewne oprócz działalności właścicieli majątku nie ma żadnych powodów do historycznej chluby. Obowiązkiem radnych jest szacunek  dla dziedzictwa kulturowego i jego ochrona, a czymś takim mamy tu do czynienia. Nawet jeśli jest to hodowla koni.
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #9 : Grudzień 21, 2011, 12:22:59 »

Często te większe pałace były wyburzane zaraz po wojnie. Dużo zależało od miejscowego czerwonego kacyka. Niedaleko mnie też wyburzono przepiękny pałacyk, perłę architektury XIX wieku, bo kuł w oczy.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #10 : Grudzień 21, 2011, 13:10:34 »

Wyjąwszy Warszawę, to nowy "porządek" społeczny zniszczył zaraz po wojnie więcej tzw. substancji kulturalnej narodu niż dwie wojny światowe i trzy powstania.
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #11 : Grudzień 21, 2011, 13:21:33 »

Wyjąwszy Warszawę, to nowy "porządek" społeczny zniszczył zaraz po wojnie więcej tzw. substancji kulturalnej narodu niż dwie wojny światowe i trzy powstania.

Nie ma co Warszawy wyjmować. Po wojnie więcej czerwony rozebrał, niż Powstanie i Niemcy wyburzyli. Cała Marszałkowska, Świętokrzyska, tereny pod PKiN, to wszystko było w miarę dobrze zachowane, piękne kamienice były rozbierane, by ustąpić pola socrealowi. To wypalanie Warszawy przez Niemców było po wojnie przerysowane, żeby ukryć architektoniczne zbrodnie czerwonego.
Zapisane
misiek11
Użytkownik

Wiadomości: 63


« Odpowiedz #12 : Grudzień 24, 2011, 11:14:27 »

Czy ten Ramzes to ten z loga pzhkm?? Mrugnięcie
Zapisane
maciejka.14
Użytkownik

Wiadomości: 108


« Odpowiedz #13 : Grudzień 25, 2011, 16:38:19 »

Tak, Ramzes jest na logo PZHKM
Zapisane
Redaktor
Użytkownik

Wiadomości: 1


« Odpowiedz #14 : Marzec 23, 2012, 09:11:30 »

Dziękując "brumby" za przywołanie mego artykułu traktującym o bezwzględnym rozprawieniu się z pozostałością po stajni Ramzesa nie mogę nie wspomnieć o, życzliwych sprawie, wpisach m.in. "korsarza".  Sytuacja z przyzwoleniem na popadanie w ruinę  budynku stajni jest tym trudniejsza do zrozumienia, że od wielu lat wójtem oraz przewodniczącym Rady Gminy w Wojcieszkowie/powiat Łuków/ są... długoletni i uznani hodowcy koni.
Dziwnie, fałszywie zabrzmiał, w ożywionej dyskusji, głos skrywający się za nickiem "jaśko", z osobistym atakiem na moją  osobę. Tak jak siwa broda nie czyni mędrcem, tak przez to, że jestem starszy o wiele lat od Autora wpisu, nie  powinno pomieszać na tyle, w Jego rachunkach, żeby przypisać mi "zmianę nazwiska  przed wojną". Na litość, Panie Januszu, urodziłem się w 1950 r. i jestem o rok młodszy od urzędującego wójta, naszego wspólnego znajomego. To, że chciałem zostać jego następcą nie może być  powodem do pomawiania mnie, obrażania, a tym samym dyskredytowania mnie w oczach Czytelników. Podważania zaufania do dziennikarza, osoby zaufania społecznego.
Po ukończeniu szkoły podstawowej w Wojcieszkowie, liceum, studiów podjąłem pracę w prasie milicyjnej, policyjnej. W latach 1992-1995 byłem rzecznikiem Komendanta Głównego Policji w Warszawie. Mam dwóch dorosłych synów, starszy -niedawno- obronił pracę doktorską.
Co mam im i ich żonom , swojej 86-letniej matce i licznym Czytelnikom powiedzieć kiedy jedna z najważniejszych osób w mojej rodzinnej gminie, w której od wielu lat już nie mieszkam, przypisuje mi m.in.,. że :" pan Kirzyński przed wojną nazywał się inaczej /.../trzydzieści lat do tyłu służył w pewnej organizacji /.../ pisze pierdoły i ciąga się po Sądach"? Przyznam , to są  nieznane mi "fakty".
 "Jaśko"  zapewne potrafi i zechce  udokumentować podane przez siebie oskarżenia wobec mnie, jeżeli nie- to  domagam się przeproszenia mnie na "Forum O Koniach Małopolskich", wystąpienia  do Administratora o usunięcie szkalującego mnie wpisu, a także przeproszenia mnie we "Wspólnocie Łukowskiej".
Na zakończenie powołam się na wpis "brumby": "  Tak sobie myślę, co by zrobił z takim obiektem jakiś cywilizowany naród, który chwali się tradycjami hodowlanymi? /.../  Nasz naród, który oczywiście też chełpi się różnymi tradycjami ma niestety tylko urzędników /.../. Nie mamy tradycji. Mamy za to koparkę".
Wypowiedź ta koresponduje z przesłaniem Józefa Piłsudskiego: " Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości".
Serdecznie Państwa pozdrawiam, przepraszam za zbyt obszerne przedstawienie bolesnej dla mnie sprawy. Liczę, że "jaśko"   nie  da mi powodu do dochodzenia swoich racji na drodze sądowej, a   w  niedalekiej przyszłości odbędziemy wspólną konną przejażdżkę.
Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

klasa1e duesicilie patrzdz dragons-stable super-krasnale