FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH

Zeby nie bylo, ze wiekszosc watkow dotyczy "dotacyjnych", nikomu nieznanych ogierow, proponuje porozmawiac na temat tegorocznego zwyciezcy ZT. Na poczatek moze czy ktos wie co sie z nim teraz dzieje, w sensie, czy wrocil do Walewic po ZT?

wrócił,ostatnio na jakimś sympozjum wetów w walewicach był pokazywany wraz z resztą ogierów,mnie on nie leży,nie rusza sie jakoś wybitnie co potwierdza nawet i kierowniczka ZT

To rzeczywiscie byl rocznik na ZT masakrycznie slaby, jezeli ogier ktory sie nie rusza dostaje indeks ujezdzeniowy 140 (wybitny) :o

hehe
jasiek trochę się zagalopowałeś, Dionizos miał 133 ujeżdżeniowy.

Szczerze to on mi też tak średnio się podobał, Hayati np ruszał się dużo lepiej i dostał 120 pkt :(

Tak, pomylilem sie, skokowy indeks mial 142. Ale 133 to wciaz BARDZO wysoki indeks. Z tego co slyszalem, to on nie ma moze specjalnie obszernego ruchu ale jest bardzo gumowy, elastyczny. Poza tym sprawia wrazenie pozno dojrzewajacego konia, na kwalifikacji wygladal jeszcze jak zrebak. Jesli by sie dalej rozwijal, to moze fajny ogier z niego wyrosnac, poprawniejszy od ojca.

(http://img502.imageshack.us/img502/9509/dionizos.th.jpg)
(http://img502.imageshack.us/img502/7910/dioizos1.th.jpg)
(http://img171.imageshack.us/img171/5168/dionizos2.th.jpg)
(http://img245.imageshack.us/img245/3992/dionizos3.th.jpg)
Dionizos z wczorajszego przeglądu.
Przepraszam za jakość zdjęć, ale robione tel. kom. :-[

Powiekszone wklejam, mam nadzieje, ze sie Lumi nie obrazisz  :)

(http://img502.imageshack.us/img502/9509/dionizos.jpg)
(http://img502.imageshack.us/img502/7910/dioizos1.jpg)
(http://img171.imageshack.us/img171/5168/dionizos2.jpg)
(http://img245.imageshack.us/img245/3992/dionizos3.jpg)

Na pokazie w Janowie sprawiał wrażenie jakby mu się trochę nogi plątały w zakrętach. W porównaniu ze starszymi ogierami widać, że jeszcze dzieciak młody. W porównaniu z Frazesem bardzo źrebięco wyglądał.

(http://img709.imageshack.us/img709/9509/dionizos.jpg)

Został sprzedany, ale nie opuścił woj. łódzkiego, być może nowy właściciel udostępni jego nasienie hodowcom....... Walewice opuścił również Diokles po Haracz , półbrat Dionizosa.

kolejny  kon ktory  poszedl do Gajewnik?

Tak i jeszcze Bastylia po Frazes i Fenicjanka po Corde

o babeczkach wiedzialam:)

Czy za chwilę zostaną sprzedane wszystkie walewickie ogiery...?

Chyba lepiej, ze Dionizos bedzie dalej kryl i chodzil w sporcie? W Walewicach i tak nie ma kto jezdzic skoczkow. M. Michalek startowal na nim przeciez dorywczo, bo ma kalendarz zapleniony zawodami wkkw.

Hm zmiana jeźdźca nie wyszła mu na dobre :-\
http://www.swiatkoni.pl/news-download/3250-3392.html
Tydzień wcześniej 8 a teraz 5.8  :o

Odkopuję.
Zastanawiam się który z braci Wam się bardziej podoba - Diokles czy Dionizos ?

Urodziwszy jest Diokles, jako skoczek Diokles, ale jako koń do jazdy, do WKKW, do rekreacji, do rajdów, dla rodziny - Dionizos.

Mnie osobiście podoba się Dionizos ( 2006 ) , natomiast Diokles ( 2007 ) mimo ,że mniej urodziwy jest lepszy pod względem dzielności , a w zasadzie odporności na parkurze
ar... może wstawisz jakieś aktualne zdjęcia obu panów
Słyszałam, że od lutego będą pobierać nasienie
W Walewicach są jeszcze :
Dionizy ( 2009 ) pełen brat Dionizosa, niestety nie posiadam zdjęcia
Dekalog ( 2008 ) po Fagot, który biegał w tym sezonie na Partynicach, zdjęcia aut. Bogusław Jędrych
(http://img851.imageshack.us/img851/3811/30155324076953597421410.jpg)[/URL]
Na zdjęciu dobrze widać niestety słabe i kiepskie przody, i tak samo jest u Dioklesa i Dionizosa

Lumi
Nie mam aktualnych zdjęć, mam tylko kilka z MPMK.
Widziałam to zdjęcie Dekaloga i zaczęłam się zastanawiać na nogami Dioklesa i Dionizosa.
W zasadzie odczucia mam podobne jak Wy, tzn. uważam, że lepszy skokowo jest młodszy, ale na płycie jako reproduktor bardziej podoba mi się Dionizos.

To wstaw są piękne, no cóż maja "małe kozińce"  :-\ i potrafi to przekazać

Uroda rzecz względna, ale na żywo bardziej podoba mi się Diokles, wydaje się urodziwszy, ma coś co przyciąga uwagę. Dionizos się zdecydowanie lepiej rusza i w ruchu robi lepsze wrażenie niż na płycie, wtedy nabiera harmonii, wszystkie chody ma obszerne i gumowe, elastyczne.

Diokles jest chyba w bardziej eleganckim typie, taki jakby w dłuższych liniach, sama nie wiem ale też mi się wizualnie  podoba bardziej niż Dionizos.
Diokles
(http://folio.img.digart.pl/data/folio/2011/08/27/l/d99360b42ada2dc59dbeb1cb1d774d4f.jpg)

(http://folio.img.digart.pl/data/folio/2011/08/31/l/45c0dda650241d9f55eda78c2fb6a023.jpg)

(http://folio.img.digart.pl/data/folio/2011/08/27/l/214cda38adf44f3c0e3e569bf559e5d9.jpg)

Dionizos
(http://folio.img.digart.pl/data/folio/2011/08/30/l/d461843646f4c894f511582b57d25a69.jpg)

Lumi
Nie masz czasem zootechnicznego zdjęcia Dioklesa ? Bo Dionizosa jest choćby z ubiegłorocznego ZT

duke posiada, ale aż strach poprosić ;)

Lumi
Mogę Cię wspierać duchowo jak coś  :P Myślę, że przeżyję bez takiego zdjęcia ;)

Ja tez mam kilka zdjęć obydwu ogierów, lipcowe z Warki, jak ktoś chce sobie zerknąć jeszcze

https://picasaweb.google.com/104456725866025116803/Sielankowo

A jak się prezentuje potomstwo Dionizosa ? Były jego dzieciaki pokazywane i w Bogusławicach i w Zbyszko, ale nie miałam okazji zobaczyć

dzięki montana,  :D
zdjęcia maluchów można obejrzeć w galerii z wystaw u Zbyszka i w Bogusławicach na stronie OZHK w Łodzi, ja swoja małą już wstawiałam

czemu strach?

Kora ( Dionizos , Karina )
http://ozhk-lodz.pl/new/Galerie/Zbyszko11/original/22%20KORA%20%282%29.html
Leksander ( Dionizos, Lady ) na stronie PZHKM

bo jestes straszny najwyrazniej :D

ar..? Dionizos ( po Frazes ) jest półbratem Dioklesa ( po Haracz ) ;)

A gdzie je napsiałam inaczej? Pytam bo nie dowidzę już chyba  :-[

A Korę lepiej widać tutaj:
http://pzhkm.pl/images/stories/kora%20dionizos%20karina.jpg

Ja w Bogusławicach oba źrebaki widziałam przelotem, Leksander mi się podobał bardziej niż Kora, która imo ma marny rodowód, ale oba źrebaki miały dla mnie trochę za  nisko osadzone szyje.Miałam też wrażenie, że przypominają nieco dziadka Frazesa.

tutej:

jasiek
Dzięki, ale myślę Lumi że się chłopaki nie obrażą za taki skrót ;)

Pełna fotorelacja z Wrocławia.
Diokles:
(http://re-volta.pl/galeria/g/13576/i/53934.jpg)

(http://re-volta.pl/galeria/g/13576/i/53935.jpg)

(http://re-volta.pl/galeria/g/13576/i/53936.jpg)

(http://re-volta.pl/galeria/g/13576/i/53939.jpg)

(http://re-volta.pl/galeria/g/13576/i/53938.jpg)

(http://re-volta.pl/galeria/g/13576/i/53937.jpg)

Dionizos
(http://re-volta.pl/galeria/g/13576/i/53944.jpg)

(http://re-volta.pl/galeria/g/13576/i/53940.jpg)

(http://re-volta.pl/galeria/g/13576/i/53941.jpg)

(http://re-volta.pl/galeria/g/13576/i/53947.jpg)

(http://re-volta.pl/galeria/g/13576/i/53948.jpg)

Jasiek, serio uwazasz, ze Diokles jest ladniejszy? IMO Dionizos.

Mi się bardziej podoba Diokles, choć może jest mniej fotogeniczny. Wydaje mi się bardziej harmonijny i męski. Dionizos wygląda przy nim jak wałach. Ale to tylko moje subiektywne odczucia...

http://www.pzhkm.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=268:bogusawice-2010-wyniki-proby-dzielnoci-&catid=51:ogiery&Itemid=63
http://www.pzhkm.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=159:bogusawice-2009-wyniki-proby-dzielnoci&catid=51:ogiery&Itemid=63
Hm , czy ja wiem
Jeżeli chodzi o psychikę to na 100% lepszy jest Diokles
zresztą na tych zdjęciach oba wyglądają "nieciekawie"

IMO Diokles jest w bardziej szlachetnym typie, taki chyba bardziej angloarabski. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że dużo słabiej galopuje no i jest dość drobny. Jak przyszedł na ZT to był bardzo wąski w klacie.

Dokładnie tak samo to widzę.


Jak szukasz galopującego i do tego maszyny, to zwróć uwagę na karego Davinci po Veloce. Ma bardzo dobry galop moim zdaniem. Klatę też ma konkretną, jak na swój raczej średni kaliber. Łatwiej jest efektownie galopować koniowi na długich nogach, a on nie ma takich długich, a daje radę.

Powiem szczerze, że plany stanówkowe mam baardzo mocno niesprecyzowane jeszcze i patrzę na oba ogiery bardziej jak na konie sportowe. No i tak myślę, że akurat galop u nas problemem nie jest ;)

W marcu ukaże się oficjalnie  stanówka  ogiera Dionizos i Diokles

hmm Diokles 170 cm , trochę mu się urosło, aż mi się nie chce wierzyć :o
a Dionizos 168 cm, tez sporo podrósł .......

Oferta stanówki - Diokles i Dionizos
http://www.stajniagajewniki.pl/info.php

Dionizos i Diokles zwycięzyły w RMK na zawodach w Łącku :)

Półbrat Didy, po Nabucho du Serein
http://re-volta.pl/galeria/g/13576/i/71150.jpg

Oba siwe znowu swietnei zaprezentowały się na elim. MPMK. Tym razem w Olszy
Diokles kolejno 8,5 i 8,4 (1 miejsce i w sb i w ndz)
Dionizos sb 8,3, w niedziele mu się niestety nie powiodło

Podobno w Olszy sędziowano dość liberalnie, jeźdźcy podśmiewywali się że 7,8 dostawało się za wjazd na parkur. Dionizos w Mosznej w sobotę pojechał na 7,5 minus 1,1 za błędy w parkurze. Przez większą część parkuru prowadził się ładnie i równo, nieźle galopował. Przed szeregiem chyba trochę uśpił  jeźdźca, uciekł z kontaktu i wybrał sie na ten szereg z zadartym łbem i w mocnym tempie, żaden pelham tu nie pomógł. Rezultatem były płaskie skoki i  2 zrzutki. Dziś zrobił ładny parkur w zwykłym N1, też  z nieznacznym przekroczeniem normy czasu. Ma silny odskok, dobry zad, przód mimo mocnego kontaktu nienajgorszy, ale idzie cały czas napięty, zablokowany i czuć, że tylko czeka żeby zawalczyć z jeźdźcem. W sumie skacze ładnie, ale tylko z dość wolnego tempa. Na parkurze to ładny obrazek, ale takich jeźdźców jak A. Głoskowski to mamy tyllko kilku. Na pewno to bardzo wartościowy ogier, ale jeśli by miał produkować sobowtóry, to nie wróżę łatwego życia w robocie.

A jak poszło Dioklesowi ?

W sobotę i niedzielę Dioklesa nie było, więc pewnie w ogóle nie przyjechał. Była w eliminacjach kl. Juka po Hindus, ta z pokazu w Bogusławicach, pod siodłem już tak dobrze się nie prezentuje, jakaś taka niepozorna. Przejazdy miała takie na 7,0  ze zrzutką, dobrze składa przód ale w skokach bardzo płaska, bez dynamiki, ale z sercem, w zasadzie bez żadnego potencjału sportowego jak na razie. W finale DR pokazał się też Nabucho du Serein, szedł trochę ponad ręką i dlatego pewnie zbyt mocnym tempem i zrobil dwie zrzutki, ale ma niesamowity "wygar" w skoku.

O matko, jak zobaczyłam tą dziewczynę na Nabucho... Średni szczerze. Albo po prostu średnio się prezentuje pod tą amazonką.
Dionizosa widziałam pierwszy raz na żywo i mój zachwyt pozostał. Jak dla mnie, to mógłby galopować trochę mocniej. Trochę się nie zgodzę z tym wejściem w szereg. Koń powinien atakować przeszkodę, u Dionizosa mi tego brakowało. Był taki uśpiony :) Ale za to genialnie prowadzony, zakochana jestem w spokojnej, delikatnej ręce pana Głoskowskiego ;D ŻADEN, ŻADEN koń znowu nie dawał się tak prowadzić jak Dionizos, lekki, łatwy, przyjemny, kontaktowy, wydaje się być mega jezdny. Koń chętnie oddający skoki, na rozprężalni skakał tak, że serce z zachwytu kołatało w piersi :) Ale mogę być nieco nieobiektywna, bo Dionizosa podziwiam już odkąd ukończył ZT :)
Bandolero H za to zrobił na mnie ogromne wrażenie, First Fighter trochę rozczarował - u obu oceny na wyrost. Ogólnie oceny były mocno zachowawcze, bezpieczne. Komentarz jednego z sędziów: "Temu damy te 7.8, w końcu to koń sponsorów" chyba mówi wszystko. Jednego z nich znam osobiście, mimo jego ogromnej wiedzy itd., to trochę martwi takie zachowanie.

Nie wiem, czy dobrze usłyszałam, ale z Prudnika była chyba jakaś klaczka po Welgrimie? Super skoczna, szybka, silna kobyłka, mimo że drobna, niestety amazonka jej nie pomagała w niczym w przejściu tego parkuru, stąd te niskie oceny (m.in. :))...

Diokles w ogóle nie przyjechał - kontuzja, sprzedany??

To nieprzeciętny koń. Tylko się średnio prezentuje.


Mocniej to nie znaczy wyrywać jak głupi z zadartym ryjem i kosić drągi. Ale wtedy właśnie się obudził.


 Problem w tym, że u Dionizosa nie ma trochę mocniej. Jest albo powoli, albo "piecem". Nawet ta kochana ręka z pelhamem cudów nie zdziała. Co nie znaczy, że zwsze tak musi być, ale na razie tak jest.Też bym był, gdyby na przedłużeniu tej ręki było jakieś w miarę normalne wędzidło. I byłbym kobietą. Ale był pelham a ja jestem facetem.


Wiele, wiele koni się tak dało prowadzić, nawet bez patentów w pysku. Jak ktoś jest zakochany to właśnie często mu się wydaje to i owo. Gdyby tak było, jechałby eliminacje, żeby zdobyć oczko. Ale pojechał treningowo zwykłe N1.

Nie podsłuchiwałem a w eter chyba nie poszło. Oceny były dobre, akurat panowie Koziarowski i Mrugała sędziują te konkursy uczciwie, bardzo cenię zwłaszcza niezwykle rzeczowe komentarze pana Koziarowskiego. Kiksy zdarzają się każdemu, zawyżyć ocenę wg mnie to nie grzech, gorzej jeśli się ewidentnie zaniża.


Welgrim w Prudniku nigdy nie krył. W Mosznej z tej stadniny były konie po ogierach Qulester, Imequyl, Maram i Rashim. Wszystkie bardzo ciekawe, większość w zasadzie nieujeżdżona, z wyjątkiem Winchestera pod Darią Kobiernik. Kobyłka była pewnie po og. Rashim. 

Zagrał się do czempionatów, więc nie musiał.

Diokles byl tydzień temu w Olszy. Nie było mnei na tamtejszych zawodach, ale ogral całą stawkę koni sprowadzonych zza naszej zachodniej granicy. Może noty byky wysokie, ale oba ogiery musiały się wyróżniać in plus na tle innych koni.

Piętą achillesową Dionizosa jest jego psychika, to jest bardzo wrażliwy, delikatny koń. Diokles jest pod tym względem lepszy, ale gorszy ruchowo. Z punktu widzenia hodowcy to komfortowa sytuacja, bo może sobie dobrać do swojej klaczy to czego potrzebuje. Nie ma koni bez wad.

Dobrze, kiedy ktoś takie zwierzęta hoduje dla siebie i potrafi im zapewnić takie warunki życia i pracy, w których te zwierzeta nie cierpią. Często jednak tak nie jest, zwierzę idzie w świat a ktoś kto je do życia powołał nie ma nad ich losem  przecież żadnejkontroli. I często te zwierzęta bardzo cierpią  zamknięte przez 23 godziny w boksie, a kiedy z niego wychodzą na godzinę pracy potrafią cierpieć jeszcze bardziej. Można z tymi wrażliwymi zwierzetami pracować powoli, nie spiesząc się by im tej psychiki nie rujnować, do czego dziś mało kto ma talent, czas i warunki, częściej więc się je łamie za pomocą jakichś patentów, co dla niektórych może wyglądac ładnie, a dla niektórych nie. Ludzi bez wad też nie ma, a jedną z tych przykrych a odnoszących się do zwierząt jest brak odpowiedzialności za to, co się powołuje do życia.

ar...?
Skoro te konie wygrały, więc były najlepsze, nikt tego nie kwestionuje. Końmi sprowadzanymi zza naszej granicy nadal sporo ludzi się fascynuje, choć zycie pokazuje, że użytkowo są często gorsze niz nasze. Prawdopodobnie największą ich zaleta jest stosunkowo mała wrażliwość, w sam raz dla naszego najczęściej topornego jeździectwa.

Bardzo to prawdopodbne, zwłaszcza, że sporwadza się konie ras niemieckich i holenderskich. Stosunkowo rzadkim zjawiskiem są konie SF, które technicznie często nie powalają, ale odwdzięczają się dużym sercem i chęcią do pracy.

Mnie się wydaje, że tym można wytlumaczyć częste u nas uparte przywiązanie do ich koni w starym typie, właśnie najczęściej mało wrażliwych. Zachodnie jeździectwo, które mimo wszystko ewoluuje w kierunku coraz większej finezji prawdopodobnie będzie też i gotowe na konie bardzioej wrażliwe, z większym temperamentem, dlatego np konie zwł. holenderskie coraz bardziej zaczynają przypominać naszego angloaraba. Kto wie czy tak nie jest ?

Trochę wyrwałeś z kontekstu mój cytat. Pisałem w kontekście porównania z Dioklesem - dwa ogiery dość podobne, a jednak różne, chcąc pokryć dobrym skokowym angloarabem mogę sobie ogiera dobrać w zależności od cech krytej klaczy. Jak jest łupowata i bez ruchu to kryję Dionizosem, jak wrażliwa i się rusza to Dioklesem.

W praktyce Dionizosa bym widział do uszlachetniania tych przywożonych łupów w starym typie, o których piszecie, a Dioklesa na nasze młp., pod kątem skoków hodowane.

brumby
Dokładnie, sprowadzane sa konie w starym typie (choć to też się zmienia - patrz np. Wechta). Oczywiscie wszystko zalezy od związków hodowlanych - najszybciej w kierunku szlachetnego konia użytkowego ewoluuje chyba zw. holsztyński. Nie można też zapomnieć o KWPN, które przecież jeszcze 30 lat temu wyglądały jak nasze śl ;)

jasiek
Ja nie wiem czy krycie klaczy słabej ruchowo, ruszającym się ogierem coś poprawi ? Raczej nie. Tu i Totilas nie pomoże... Przy Dionizosie myślę, że jest spora szansa na urodzeni się konia w słabym typie - zwłaszcza, że sam Frazes dał wiele koni w typie no nienajlpeszym nazwijmy to ogólnie. Z tych Dionizosów które widziałam, najbardziej podobał mi się koń od drobniutkiej klaczy Drops x Elsing oo. Sam Dionizos bardzo mi się podoba, ale ze względu na Frazesa wybrałabym Dioklesa.

Nie dostaniesz konia do ujeżdżenia, ale poprawić może elastyczność i obszerność wykroku, tak żeby się przyjemniej jeździło i koń miał dłuższą foulę. U Frazesa ten typ pochodzi chyba od Campetota przez Sebastiana. Im dalsze pokolenie tym ten Campetot dalej w rodowodzie siedzi i szansa na takie brzydkie konie coraz mniejsza. Zresztą ten typ się przejawia chyba tylko w brzydkiej, ciężkiej głowie, co po Haraczu też się zdarzało. Na spodzie wszystkie Frazesy są bardzo szlachetne, suche, a jednocześnie nawet za drobne, za mało kościste.

Tylko Haracz w odróżnieniu od Frazesa skakał dobrze technicznie. A nasze młp skaczą sami wiecie jak.

Nie jestem zwolennikiem stosowania zbyt wrażliwych i delikatnych koni w hodowli, a juz na pewno na szerszą skalę, ponieważ często sie robi krzywdę i ludziom, a zwlaszcza koniom. Na pewno nie polecałbym takich reproduktorow komuś, kogo nie znam i nie wiem jak z potomstwem będzie postępował i pracował. Z tymi łupami i łączeniem ich z końmi wrażliwymi bywa bardzo różnie, to nie jest prosta sprawa. Często wychodzą konie rownie wrażliwe co np ojciec o kalibrze matki. Jak się ma taki wynalazek pod sobą, to czasem miejsca na parkurze braknie,  żeby zakręt wyjechać. Czasem oczywiście to się też uśrednia, ale bywa i tak, i tak. Dlatego na Zachodzie kochają mieć folbluta w rodowodzie, tylko nikt się specjalnie nie kwapi, żeby go zastosować.
Wrażliwość u konia może dawać bardzo r óżne efekty. Dla mnie ideałem jest tu taki koń, jak np. Irches - to bardzo wrażliwe zwierzę, ale tez bardzo mocno nastawione na sygnał od czlowieka i wykazujące wielką chęć współpracy. Dionizos jest równiez bardzo wrażliwy, ale tej chęci u niego nie widać, jest za to bardzo mocno pochłoniety swoimi własnymi pomysłami. Ten pierwszy daje mocny psychiczny fundament dobrej jezdności, ten drugi w mojej ocenie absolutnie nie.

Konie gorącokrwiste są wrażliwe z reguły, do nich zaliczają się też angloaraby. Cały świat zmierza w kierunku koni coraz szlachetniejszych, coraz wrażliwszych, więc nie róbmy z naszego xo łupa i nie odrzucajmy wrażliwych ogierów. Jak ktoś prowadzi stajnię handlową - byle tanio kupić, podjeździć, pokazać na zawodach i sprzedać, to oczywiście takim koniem zainteresowany nie będzie. Stąd też pewnie popularność niemieckich koni w starym typie w stajniach handlowych. Podobnie zawodowy skoczek, któremu zależy na wynikach nie będzie "tracił czasu" na "trudne" konie.

Natomiast dla osoby posiadającej własnego konia, mającej ambicje sportowe czy do tzw. ambitnej rekreacji taki wierzchowiec jest wymarzony, bo umożliwia nawiązanie bardzo bliskiej, intymnej wręcz więzi, czego żaden łup dać nie może. W naszym kraju większość konie spełnia właśnie takie zadania i jest to chyba półka rynkowa, gdzie z naszym angloarabem możemy śmiało uderzać.

Co do Nabucho, to prawdopodobnie pod lepszym jeźdźcem prezentowałby się lepiej, tu dla dziewczyny ma to być raczej koń, który ją przewiezie i czegoś nauczy :) Żałuję, że nie miałam okazji zobaczyć go pod Głoskowskim czy choćby Kleniukiem.

Co do sf - Głoskowski był 2 w Finale Małej Rundy, na takiej niesamowicie brzydkiej, kompletnie niepozornej klaczy sf, która nie miała żadnych atutów poza... sercem do skoków, niesamowitą siłą i szybkością w skoku :)

brumby, masz swoje zdanie - ok. Ale bardzo cię proszę, byś nie przekręcał moich wypowiedzi.
Nigdzie nie napisałam, że mocniej = wyrywał się, szedł z zadartym ryjem. Spróbuj przypomnieć sobie sposób, w jaki parkur pokonał Gałczyński na Bandolero H. Jasne, każdego konia trzeba jechać inaczej, nie każdemu odpowiada taki sam sposób prowadzenia. Ale chciałabym zobaczyć Dionizosa, który GALOPUJE, pod kontrolą, na kontakcie, ale trochę bardziej atakuje tą przeszkodę. Szeregi były trudne, ogólnie same parkury były wymagające, stąd tyle koni miało tyle błędów. Stawka podobno słaba, do dekoracji wyjeżdżały 2-3 konie z ok. 20-30 w 5-latkach i 11 w 6-latkach. Nie byłam na 4-latkach niestety. Z jednej strony cieszy taka selekcja, z drugiej człowiek zastanawia się, czy po prostu nie wystarczy mieć znajomości, a można to wszystko przejść...
Co do pelhamu - czy koń nie akceptował kiełzna? Obserwowałeś inne przejazdy Głoskowskiego? Myślę, że przy patentach powinniśmy uwzględniać fakt, kto ma je w ręce. Jasne, pelham może być ostry, jeżeli ktoś nie potrafi go używać. W niczym Dionizosowi on nie przeszkadzał, pracował szyją, baskilował. Koń nie był zapakowany w czarną wodzę, mikmar czy inne, równie przyjemne patenty. Widziałam, jak Głoskowski wyjeżdżał na stępa na Dionizosie (nogi puchną?), koń szedł do przodu, skupiony na jeźdźcu, początkowo na luźnej wodzy, mimo tłoku ludzi, koni, rowerów i innych ciekawych wynalazków typu hulajnogo-skuter :).
Co do mojego zakochania w tym koniu - naprawdę jestem w stanie dosyć szybko się odkochać. Najlepiej poświadczy jego potomstwo, które, mam nadzieję, że nie będzie rozczarowujące. Po prostu uważam, że to dobry koń. Ale ciągle czekam, aż skończą się czempionaty i ten koń zacznie chodzić MR.

Co do tej kobyłki, to naprawdę nie jestem pewna, ale możesz mieć rację.

Co do ocen i komentarzy - wszyscy sędziowie mają ogromną wiedzę i oko, ale wg mnie rozmowa przez telefon w trakcie jednego z przejazdów czy też rozmowa z osobą trzecią to lekkie lekceważenie, nikt nie ma na tyle podzielnej uwagi. Miałam przyjemność siedzieć blisko sędziów, słyszałam wiele rzeczowych uwag i dyskusji nt. koni, ale właśnie dało się też słyszeć takie kwiatki.

Dionizos też się chyba już zagrał?

Napisałem "Nie jestem zwolennikiem stosowania zbyt wrażliwych i delikatnych  koni w hodowli, a już na pewno na szerszą skalę". To nie znaczy, że chcę z angloaraba zrobić łupa.
Chcę być dobrze zrozumiany - jeżeli za wrażliwością idzie chęć współpracy, to jestem za tym, żeby takimi ogierami pokryć wszystko co się da. Ale jeśli za wrażliwością idzie odruch buntu i ucieczki, to lepiej z tym sobie dać spokój. Rzadko kiedy wiemy na 100%, jakie są tego powody, czy to cecha wrodzona, czy złe doswiadczenia.Takie konie bardzo rzadko trafiają na półke rynkową, natomiast często na hak.

Maea

Ogier Nabucho, o którym się różne straszne rzeczy słyszało a i widzi się nienajciekawsze, w ZT miał 9 za temperament i 9 za charakter. Ani pod Głoskowskim, ani pod Kleniukiem mi się nie podobał. Podoba mi sie u niego to niesamowicie silne odbicie w skoku, m.in. dlatego, ze naszym koniom tego brakuje.

Nie twierdzę, że napisałaś o tym zadartym ryju, bo napisałem ja. Napisałem, bo to widziałem, mało tego, nagrałem i obejrzałem jeszcze potem parę razy, żeby sobie ten przejazd tego bardzo ciekawego konia obejrzeć.


to sa najważniejsze atuty na parkurze

Dobrze ujeżdzony, przepuszczalny koń skraca i dodaje, bo rozumie sygnały które mu przekazuje jeździec i je akceptuje. Pelham nie przekazuje sygnałów, on fizycznie coś na koniu wymusza. Blokuje więzadło karkowo-grzbietowe i fizycznie uniemożliwia dłuższy wykrok. Łagodna albo twarda ręka sprawia, że to działanie jest mniej lub bardziej dotkliwe dla konia. Między dobrym ujeżdżeniem a patentem jest taka różnica - w pierwszym przypadku ktoś Cię prosi, byś stawiała krótsze kroki, a Ty sie na to zgadzasz, w drugim ktoś Ci wiąże nogi sznurkiem.

 brymby napisał: "Nie twierdzę, że napisałaś o tym zadartym ryju, bo napisałem ja. Napisałem, bo to widziałem, mało tego, nagrałem i obejrzałem jeszcze potem parę razy, żeby sobie ten przejazd tego bardzo ciekawego konia obejrzeć. "
Może wstaw i obejrzymy wszyscy, może w wątku o tym właśnie ogierze

Ja też mam Dionizosa nagranego, w przyszły wtorek wstawię - prosiłam znajomego o to, a do tego czasu raczej powinnam mieć wyrobioną płytkę :)

To są najważniejsze atuty na parkurze, jednakże gdybym widziała tego konia luzem, absolutnie nie zdecydowałabym się inwestować w tego konia i słać go w trening, po prostu jest tak niepozorny, że w życiu bym się nie spodziewała.

Wiem, jak działa ten patent, Dionizosowi galopu nawet na nim odmówić nie można, ale mi brakuje u niego właśnie tej dynamiki. Nie wiem, na ile ten koń jest ujeżdżony. Na pewno odpowiada poprawnie na pomoce (nie widziałam nigdzie walki, poza tym jednym najazdem na szereg), idzie w równowadze i jest dobrze zbalansowany. Oglądałam jego poczynania na rozprężalni oraz gdy stępował na łące/placu przed stajniami namiotowymi. Fajny, zrównoważony koń.

Maea
Większość koni jeżdżonych przez Głoskowskiego wygląda tak jakby były wyciszone, galop przez nóżke i te sprawy ;)
FF chyba nogi coraz bardziej wiszą ?

Z tego co słyszałem od ludzi, którzy pracowali z tym koniem, to jest to bardzo wrażliwy ogier, ale w żadnym razie nie złośliwy.

Podobno źle znosi intensywny, monotonny trening. Za to bardzo docenia dłuższy spacer w terenie, czy inne urozmaicenia, słowem wymaga indywidualnego podejścia. Należy też pamiętać, że to jeszcze młody ogier, który oprócz startów jest dość intensywnie używany przez hodowców. Nie u wszystkich ogierów takie połączenie dobrze wychodzi, a tutaj nie ma chyba tragedii. Gdyby był wałachem to można by go surowiej oceniać.

Widziałam Głoskowskiego na rozgrywce na tej klaczy sf... Wcale wyciszony ten koń nie był  ;) hihi, żartuję oczywiście :) Będę mieć okazję częściej pooglądać tego jeźdźca, więc zobaczymy.
Ja na Dionizosa mocno liczę. Ciekawa jestem, jaką ma "wolę walki" w zwykłym konkursie. Bo czempionaty to takie przedbiegi w sumie ;)

Powiem szczerze, że FF mnie kompletnie rozczarował. Spodziewałam się czegoś innego. Może i silny, ale faktycznie technicznie pozostawia trochę do życzenia. Rozrósł się niesamowicie, jest tak "spuchnięty" jak Bishof, ale kompletnie nie zrobił na mnie wrażenia. To dobry koń, ale na pewno nie na notę 8,5.

Niestety premiera filmiku się opóźni, bo niestety nie mogę opublikować go wraz z drugą częścią filmu... Postaram się jak najszybciej to wyciąć i wrzucić jeszcze raz... :-[

pozwolę sobie wstawić tutaj również galerię Suity po Dionizos od Subiekcja po Banita , może kiedyś komuś się przyda :)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ae6d00761faa1f63.html
 i jeszcze jedna klaczka Biwia po Dionizos
z galerii ar z wystawy w Bogusławic - maj 2012
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=434403969920263&set=a.434403076587019.111712.304163712944290&type=3&theater

Diokles, finał MPMK, zloty medal:
http://www.youtube.com/watch?v=sieoXrenHRI&feature=plcp

(http://sporthorse-data.com/horse/10732115/222/Horse_Diokles-_2big.jpg)

poprosimy również o Dionizosa ar...? ;)

Nie ma sprawy, ale mam trochę spraw na głowie :)

jeden Dionizos na szybko:
(https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/555758_263986223719937_140424618_n.jpg)
(dla użytkowników posiadających fb link (https://www.facebook.com/photo.php?fbid=263986223719937&set=a.176943239090903.36431.144864385632122&type=1&relevant_count=1) do strony ze zdjęciem)

Ciut wyższy parkur i już mu "pedały nie wiszą"

Sa już wyniki z Mistrzostw Polski Młodych Koni z Olszy.
Ciut tempa w standardach zachodnich i  posypał się..

o..nie mozna edytowac?chodzilo mi o Dionizosa oczywiscie,

Zaraz, zaraz na zdjęciu mamy Dioklesa. To raz, dwa Dionizos miał dwa dni na zero. Dziś do momentu tego niefortunnego skoku szedł taki przygaszony, pozostałą część parkuru przeszedł super (widziałam ten przejazd). Skakał dynamicznie z zapasem, nawet lepiej niż w MPMK. Nieporozumienia się zdarzają. Po nieudanym skoku pozbierał się i poprawił.

Apropos Olszy, coraz bardziej ciekawa jestem Dioklesa. Ma dopiero 5 lat, więc w zasadzie ciężko wyrokować, ale ładnie się pokazał i swobodnie rywalizował z końmi zachodnimi. Mam nadzieję, że poradzi sobie także z trudniejszymi startami.


ps. Julia, na tym forum edytować można do 10 minut od wysłania posta

5-latki miały w rozgrywce 125 czy 130 cm?

120, w Gajewnikach była chyba ostatnia przeszkoda 125 cm.

ja widziałam tylko wyniki i 13 pkt kar.to za jedna przeszkodę?

Na trójce (jakoś zaraz na poczatku) mieli nieporozumienie, wpadli w dragi. Po tym skoku jeździec konia zatrzymał, chwilę postępował i ruszył dalej. Zrzutka była jedna, reszta to przekroczenie normy czasu. Przy czym tak jak mówię, to był typowy wypadek przy pracy. Druga część parkuru byłą pokonywana dość szybko i wyglądało to naprawdę dobrze. Widziałam jego przejazdy na MPMK i średnio mi się podobał, sporo pukał, w Olszy prezentował się naprawdę dobrze i będę obstawać przy tym, że niedzielne nieporozumienie było wypadkiem przy pracy.

Wyniki na papierze nie raz i nie dwa krzywdzą. Czego przykładem niech będą konie prudnickie w Gajewnikach.
W 5-latkach pzredostatnie miejsce (wygląda to słabo, prawda ?) zajęła Gostera (Qulester x Luron). Obserwowałam tę klacz przez trzy dni i mam wrazenie, że koń jest na duże rzeczy. Niestety mało, który koń wybroni się kiedy jeździec w ogóle "nie widzi" w dystansie i przy odskokach :(

Dziękuję za  opis nt porażki Dionizosa.
Co do Gostery i koni prudnickich, to mimo, ze bardzo szanuje i cenie niektórych hodowców ze stadnin,to  uważam, ze przesądzają , bo po pierwsze zalewają rynek swoimi końmi  dotowanymi przez państwo,przez co konie hodowców nie znajdują klientów, dotują nawet starty swoim koniom, co jest niesłychane bardzo w naszych czasach kiedy każdy hodowca musi bawić przeciez sie za swoje i jeszcze narzekanie, ze to nie profesjonalni jeźdźcy dosiadają tych koni to już nieprzyzwoite jest.

Oglądałem drugi nawrót finału dzisiaj i jestem pewien, że spiker mówił o podniesionej wysokości parkuru do 125 cm. 

Ale rozumiem, że na pewno nie było przeszkód 130 w rozgrywce?

Gostera była przykładem pierwszym z brzegu, podobnie bardzo źle pokazywany był og. Jerico p. Makowskiego Jako widz, nie wnikam czy danego konia ktoś jeździ za takie czy inne pieniądzę czy ktoś go przymusza czy też nie. Nie bardzo też rozumiem jaki wpływ na sprzedawalność koni hodowców prywatnych ma SK Prudnik.

Chciałam podkreślić jedynie, że zdarza się, że koń bardzo dobry czasem nie ma szansy wykazania się przez nienajlpeszego jeźdzca i odwrotnie. W przypadku Gostery taka opinię wyraziła m.in. komisja.

jasiek
Nie chcę się kłócić informacje o wysokościach wyczytałam na stronie swiatkoni.pl, zaraz sprawdzę jak to było w propozycjach. 6-latki miały w finale 135 cm.

jasiek
W 5-latkach maks to 120 cm, max szerokość tripplebarów 160 cm:
http://tarantevents.pl/images/stories/2012/OLSZA_SCPMK/CSN_Olsza_07-09_09_2012_SCPMK.pdf
strona nr 8

Dionizos?
http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/555949_452261921508728_141584560_n.jpg

coś mi się wydaje, że dyskusja o Dionizosie w temacie Biegacz powinna tutaj się przenieść  :)
Link do "zarejestrowanego" potomstwa
http://www.bazakoni.pl/database,op-show_offspring,horse-41140.html  - jak widać po zdjęciach, bardzo różnego niestety, ale sądzę,że trzeba poczekać na opinię o jego potomstwie jeszcze 3-4 lata, a może nawet więcej, przewaga klaczek jak dotąd może spowodować, że może kiedyś okaże się , że  Dionizos zostanie "okrzyknięty" świetnym ojcem klaczy, które może będą dawały przyszłe czempiony itd.
U nas jak zawsze wszystko opiera się na  MOŻE
Pewne jest to ,że coraz mniej jest ogierów do krycia w tej rasie.

czekamy na dwa źrebaki po Dionizosie

Te co ja widziałem to wszystkie takie szlachetne drobinki, mało kościste, lekko elektryczne w zachowaniu.

czy ktoś z Was wie co się teraz z nim "dzieje" 8)

Destino (Dionizos / Druzja po Baryt).
aktualne zdjęcia:

(http://imageshack.us/a/img22/3098/ud7v.jpg)

(http://imageshack.us/a/img811/2738/yh4g.jpg)


i trochę starszych:

(http://imageshack.us/a/img28/2668/3fbm.jpg)


(http://imageshack.us/a/img96/3218/z8bd.jpg)


(http://imageshack.us/a/img194/3118/cqlg.jpg)

mam pytanie: jak to jest z tą kościstością - z tatusia na synusia (znaczy z Frazesa na Dioklesa), istnieje obiegowa opinia, że Frazesy są słabe na nogach, wiąże się to z ich niewielką kościstością? jakie w takim razie klacze powinny iść pod Frazesa- on sam przecież szlachetnością nie grzeszy, ale kościstością słabą już tak, więc sucha, szlachetna partnerka teoretycznie nie poprawi tego, znowu ta bardziej toporna, koścista nie da szlachetnego potomka, którego byśmy pożądali. Jaki jest więc przepis na kościstego, ale urodziwego Frazesa?

galopada dzięki za odpowiedź ::)
maciejka , sam Dionizos a i owszem , ale ja w stajni mam syna Frazesa i jest  jego zaprzeczeniem , jeżeli chodzi o kościstość, ale to może wyjątek, niestety cała reszta się zgadza. Mam także córkę Dionizosa i jak dla mnie ona jest zbyt " szlachetna"  i to od tej samej matki co syn Frazesa ;)

Destino jest piękny   :-*

W ogóle wiadomo, co się dzieje z Dionizosem? Nie widziałam go w wynikach żadnych konkursów, a szukałam bardzo dokładnie. Dodatkowo wycofanie oferty stanówki. Kontuzja, oddanie konia juniorowi?? Powiem szczerze, że jeśli moje plany stanówkowe związane z pierwszym wyborem się pokrzyżują, to bardzo liczyłabym na Dionizosa (lub Huzara) jako ten drugi wybór/koło ratunkowe...

"Brzydkie" konie po Frazesie to wychodziły tylko z matek po Sebastianie (inbred 2x2). Powinien uszlachetnić każdą masywną klacz. Bardziej bym się martwił o krótką szyję szukając partnerki niż o brak urody.

ciekawe uwagi, to mam jeszcze jedno pytanie- który lepszy: Frazes, Dionizos czy Diokles? Miałam swego czasu ogierka po Haraczu od matki xxoo, mimo, że Haracz też urodą nie grzeszył to ogierek wyszedł po nim bardzo urodziwy i poprawny, z fajnym obszernym ruchem. Czy ktoś widział jakieś żrebaki po Dioklesie?

Dlaczego piszesz, że Haracz urodą nie grzeszył? To był piękny koń.

Pytanie który lepszy, a który gorszy jest źle postawione. Poza tym, po tych dwóch ostatnich za mało urodziło się potomstwa, żeby jakieś wnioski ryzykować.

"Wychowałam" się przy koniach janowskich, a te z urody wydają mi się ładniejsze jak walewickie, ale żeby zaraz nie padło pytanie : to po co używałaś Haracza jak Ci się nie podoba?" to po to, że Haracz akurat mi się wydał takim nieoszlifowanym diamentem, co żył trochę w cieniu Frazesa. Więc osobiście bliiżyszy sercu byłby mi Diokles. A pytanie w sumie żle sprecyzowałam, bo po potomstwie, którego jak na lekarstwo, trudno coś więcej powiedzieć, chodziło mi raczej o porównanie i wnioski odnośnie pokroju, ruchu i możliwości skokowych tych trzech panów ;) Bo w końcu w tworzeniu potomka, lwia część i tak należy do kobyły, a sukcesu czasem trudno się do szukać nawet po dwóch "wybitnych " osobnikach...w końcu hodowla to łud szczęścia, a nie przepis na sałatkę ;)

Obawiam się , że zarówno Dionizos jak i Diokles, a tym samym Frazes już nie będą dostępne. Taniej wyjdzie Ci kupić źrebaka po Dioklesie z Walewic ( pokrył kilka klaczy ) niż czekać na ofertę stanówki. W terenie krył mało, chyba coś u galopady :)
Po Haraczu są jeszcze klacze w Walewicach do kupienia ;)

U nas były inseminowane 3 klacze Dionizosem i 1 Dioklesem. Urodziło się tylko jedno źrebię po Dionizosie, ponieważ reszta poroniła w dość zaawansowanej ciąży. Robione były badania, jednak powód poronień pozostaje nieznany.

A z jakiego powodu?
Nie widziałam klaczy po Haraczu na liście koni do sprzedaży.

Frazes w dzierżawie, i ogólnie więcej "zachodu niż to warte", i jest jeszcze kilka powodów ...

To zostanie dłużej w dzierżawie jak jeden sezon?
Ten zachód to jakość nasienia, niekorzystne warunki, cena?

Brak zainteresowania  ogierami tej rasy ( często uzasadnione ) :)

A moim zdaniem niesłusznie. Niemcy korzystają z angloarabów jako czynnika uszlachetniającego do swoich ras półkrwi. Oczywiście że nie pierwszego lepszego ogiera ale wciąż używają  :)

Destino (Dionizos / Druzja po Baryt)

(https://imagizer.imageshack.us/v2/298x413q90/802/ecfp.jpg)

(https://imagizer.imageshack.us/v2/574x413q90/163/8am2.jpg)

Dionizos stacjonuje w SK Udórz , może komuś z Was przyda się ta informacja ;)
http://www.bazakoni.pl/anonse,a-18210.html