FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH

Proszę o Wasze opinie w temacie użycia ogiera Shagya w hodowli koni małopolskich.
Trafiłam na interesujący egzemplarz ogiera tej rasy i rozważam możliwość użycia tego reproduktora.

To chyba zależy od tego co to za koń, jakie ma przymioty i co miałby wnieść do hodowli.

Moja klacz ma duży udział pełnej krwi i chciałabym dolać nieco krwi arabskiej ale nie przez użycie Araba tylko być może półkrwi arabskiej.
Następnie koń ten dobry charakter i temperament (co jest ważne dla mnie, bo koń ma być własnością amatora) a do tego nieźle się rusza. Spełnia też pozostałe moje kryteria: prawidłowe nogi przednie, dobrej jakości i nie za małe kopyta, dobra szyja.
A wybiegając myślą w przyszłość efekt takiego kojarzenia (o ile będzie to klacz i nie będzie totalną porażką) chciałabym skojarzyć z ogierem o dużym dolewie XX, który jest sprawdzony sportowo (np. Dionizos).

  A czy ten shagya będzie spełniał  jakieś kryteria, które pozwolą go uznać w KS młp ? Poza tym, jeśli się myśli w perspektywie o jakimś potomstwie z predyspozycjami sportowymi, to uważam że przez trzy, cztery pokolenia trzeba używać wyłącznie sprawdzonych sportowo reproduktorów. Nie wiem, czy ten shagya ma zaliczoną jakąś próbę dzielności, więc czy nie boisz się, że użycie takiego ogiera może cofnąć jakąś do tej pory prowadzoną pracę hodowlaną ?

Jestem w trakcie ustalenia jaki rodzaj próby dzielnosci przeszedł ten kon w swoim kraju. Bo rodowodowo na pewno mieści się w założeniach programu hodowlanego.

---

Z tego co udało mi się znaleźć odnośnie walorów użytkowych koni Shagya to przede wszystkim wykorzystanie ich w rajdach dlugodystansowych, w sporcie zaprzegowym oraz na małą skalę ( regionalną) w ujezdzeniu i skokach.

Z tego co wiem to w Niemczech chodzą też WKKW i zaprzęgi, nie wiem czy wyżej niz regionalki, ale startują.

Co to za ogier, w Polsce stoi?

Szczerze mówiąc wolałabym, żeby były większe możliwości użycia ogierów czystej krwi arabskiej niż na siłę ściągać ogiera shagya.
Zwłaszcza, że dysponujemy kilkoma ciekawymi, dobrze ruszającymi się, dobrze biegającymi, dużymi ogierami arabskimi, które nie są dopuszczone do półkrwi (i nie będą, bo ich właścicielom na tym nie zależy). Mam nadzieję, że w przyszłości trochę otworzy się droga uznania dla ogierów arabskich (bo Wadi Nur, którego jakość nóg jest wątpliwa, i Sabat, zostały raczej uznane ze względu na małe zainteresowanie hodowców w czystości rasy). I jeżeli zostałby program dotacji, który nie dopuszczałby ogierów xx i oo, a jednocześnie księga stadna dopuszczałaby krycie każdym ogierem xx i oo (tak jak w czystości ras), wątpię, żeby byłby jakiś bum na te ogiery, raczej użycie tych ogierów byłoby przemyślane i tylko przez tych hodowców, dla których dotacje nie są jedynym powodem prowadzenia hodowli.
Marzy mi się użycie któregoś z synów og. Enzo (świetnie ruszające się!), wyścigowych rusków, czy ogierów sprawdzonych w rajdach (jak Cyryl), które niestety nie są w typie preferowanym przez komisję uznającą ogiery.
W rajdach różnie z tymi shagyami bywa, raz wypadają lepiej, raz gorzej, mają swoich przeciwników i zwolenników.
Ja po obserwacji potomstwa Hebaba chyba bym nie zaryzykowała.

Ogier, którego miałam na myśli stoi w Czechach.  Zwraca na siebie uwagę już w stajni. Pochodzenie konia ze stadniny Radovce, z linii Mersucha.
Obecnie jest w treningu rajdowym ale także pracował w zaprzegu. Sprawa się włożyła na wymogu pzhk co do próby dzielnosci. Może wrócę do tego tematu w  przyszłości jeśli ogier pokaże się w dużym sporcie rajdowym to mógłby być zaakceptowany przez komisję księgi stadnej.