nie bardzo chciałam użyć słowa merdia bo kojarzy mi się z g.nem.W innych językach właśnie to znaczy to słowo.
zajrzałam na kilka stron internetowych w innych krajach, jak radzą sobie z tego typu organizacjami koniarze.I stwierdzam fakt, ze wcale nie jest lepiej,można napisac, ze czasem jest gorzej.Po pierwsze np. w Kanadzie w 2012 roku weganie rekami posła Alexa Atamanenko złożyli projekt ustawy zakazującej uboju,sprzedaży koni z przeznaczeniem do zjedzenia oraz importu i exportu koni i transportu w tych samych celach jak wyżej.Działa tam głownie międzynarodowa organizacja d/s ochrony zwierząt o nazwie Humane Society International/Canada przypisująca sobie członkostwo 11 milionów osób.
We Francji natomiast w 2010 roku złożony został kompletny tym razem już projekt ustawy zmieniającej statut konia na zwierze towarzyszące.Projekt taki już został złożony!
Inicjator projektu ustawy to Fundacja Brigit Bardot,a projekt złożony przez Lionnel Luka i innych deputowanych.Pod niezliczonymi o podobnym charakterze petycjami popierającymi projekt ustawy podpisują się równie niezliczone osoby, zazwyczaj widujące konia od święta albo na ilustracji.Miedzy innymi pod taka petycja podpisali się koledzy BB -Alain Delon,Jean Paul Belmondo,Jean Rochefort
Pytanie jak to zatrzymac ?Z poziomu mrowki mi to wyglada na dobrze rozpędzony czołg