oj, ale to wszystko jedno z drugiego wynika, jasne, ze lepsza jest promocja przez sport, nie jest głównym celem programu ochrony zasobów promocja rasy ! ( wbrew pozorom, bo niektórzy tak to odczytują )
nie trzeba wspomagac dobrych i najlepszych, bo ci poradzą sobie sami, bardzo dobre konie mają swoją cenę, to nie jest dyskryminacja !
A ochrona rezerwy genetycznej wcale nie idzie w parze z rosnącym potencjałem sportowym
jest populacja, której trzeba pomóc, bo inaczej by zginęła, rynek rządzi sie swoimi prawami
i ten program to taki możnaby rzec idealistyczny, dalekosiężny, przyszłościowy zryw pomocy i ratowania czegoś, co ginie, bo gineło...
Klacze m, byly kryte ogierami zachodnimi ( i dobrze, niech beda dalej, byle nie wszystkie ) a tam, gdzie nie zachodnimi, to byle czym ( w sensie czymkolwiek ) nn, z, śl, hc, kf, wlkp......Liczba klaczy czysto m malała niepokąco szybko, liczba koni wpisywanych do ksiąg spadała drastycznie z roku na rok, jeszcze chwila ( w szerokim pojeciu 30 lat ), a byloby cieżko ratowac cokolwiek.
Ochrona zasobów genetycznych nie jest polskim pomysłem i nie odnosi sie tylko do koni.
Jakie są skutki uboczne wiemy, nie wiemy jak je minimalizować.
Rozumowanie jest teraz bardzo wąskie, a na to trzeba patrzeć dużo, dużo szerzej.
Ja to moge wytłumaczyc na krowach !
mamy z zachodu hf, krowy bardzo bardzo wysoko mleczne wysoko wyspecjalizowane, delikatne co za tym idzie, mało odporne
nimi prowadzimi krzyzowanie wypierające z naszą czarnobiałą, dochodzimy do 90 % ( z pokolenia na pokolenie co raz bardziej wyselekcjonowane ) i wtedy ta krowa staje sie zbyt delikatna na nasze warunki ( klimat, temperatury, choroby, krótki okres wegetacji, pasze...), czy zbyt delikatna w ogóle, choruje, siadają jej stawy, zaczynają sie problemy z rozrodem, skraca sie żywotność, nawala ukł. oddechowy.....trzeba na chwile wrócic do korzeni, siegamy po krowe krajową, dolewamy i znów mamy pokolenie odporniejsze gotowe do dalszego dolewu hf, ponadto kojarzenie tych wyspecjalizowanych z tymi miejscowymi czesto daje świetny efekt heterozji u potomstwa !
rzecz w tym, zeby mieć tą rezerwę i zeby ona sama była zróżnicowaną genetycznie i samowystarczalną populacją, ją trzeba wspierać, utrzymywać, finansowac, a ta rezerwa krajowa nie jest bynajmniej tak wysoko mleczna jak hf, ale jest potrzebna, jest konieczna ! bez pomocy by jej nie bylo, bo kto chce trzymac krowy o duzo niższej wydajności ?
I nie o to chodzi, zeby dotacje szły na krowy najlepsze, bo te utrzymują sie same.
Czy ktos słyszał o polskich krowach białogrzbietach ? albo widział ?
dobrze, ze śa ratowane, bo zginełyby jak tarpany.....
a i kopczyk podlaski sie nie załapał, nie doczekał....
Program ochrony zasobów genetycznych przedstawia dość nowoczesne proekologiczne myślenie
Ochrona owcy świniarki, olkuskiej, kamienieckiej, merynosa barwnego to ochrona populacji odtworzonej z kilkunastu do kilkudziesieciu sztuk. ( merynos 84 sztuki )
Bioróżnorodność jest bardzo potrzebna w świecie
Program nie będzie trwał wiecznie, ale populacje sie powiększą, same w sobie wyselekcjonują, wypromują swoje zalety i jest szansa, ze beda jednak funkcjonować.
ale ten temat wcale nie o dotacjach...koniec OT
_________________________________________________________
Habanera jest w Głównej Młp, więc chyba raczej nie ma strachu o Haye