ciekawa sprawa, ale ja sobie poczytałam artykuły włascicielki zamieszczane w KP, które mnie przerażają
jakoś cięzko mi sobie wyobrazić lonżowanie dwulatków w głębokim piachu, które przyniosłoby korzyści albo ostre galopy w 11 miesiącu ciąży (!) i radocha, że się klacze nie popociły