ArcturusMłodym koniom można nie zakładać ochraniaczy, zwłaszcza do jazdy po płaskim, bo to podobno hartuje ścięgna. Jednak ryzyko dorobienia się nakostniaków jest oczywiście większe. Przy skokach nie zakłąda się tyłów, zwłaszcza zaciskowych, które "poprawiają" technikę zadu. Natomiast nie zakładanie ochraniaczy w ogóle to imo zwyczajne próby podbarowania konia. Ale to nie mój koń i nie moje kredki.
Powiem tak, nam się kiedyś Arsene stuknął (niestety zdarzyły mu się skoki bez ochraniaczy) i teraz jest bardzo, ale to bardzo uważny i ostrożny.
To super, że Młoda startuje, życzę Wam sukcesów
Ja się pochwalę, że nasz Armani (Lancetnik - Arizona/Oregon xx) ma świetny sezon. Wczoraj na startował na kolejnych zawodach, efekt - 2 miejsce w klasie N (120 cm), i 3 w potędze skoku. Skoczył 150 cm, przy 160 cm miał zrzutkę spowodowaną niedobrym najazdem (jeździeć wziął ten błąd na siebie)