Ciekawa jestem Waszej opinii o mojej Almie
(zdjęcie i dane w wątku o pochodzeniu:
http://www.malopolaki.darmowefora.pl/index.php?topic=198.15)...
Zastanawiam się, czy w ogóle i ewentualnie czym rozsądnie byłoby ją pokryć?
Na wstępie powiem, że przed podjęciem decyzji poradzę się "na żywo" osoby, którą uważam za kompetentną, ale chciałabym poznać też Wasze zdanie
Poważne wątpliwości wzbudził we mnie wynik bonitacji - 77 na świadectwie wpisu do księgi (nawet nie 78, jak zostało powiedziane na przeglądzie...), przy czym najwięcej kobyła straciła za chody (14 - pokazała się jednak wyjątkowo niekorzystnie, bardzo zdenerwowana na śliskim asfalcie) i za nogi (przednie 7, tylne 6, kopyta 7). Ponieważ procedura bonitacji zostawia "laika"-właściciela klaczy z "tabelką pełną cyferek", a bez jakiejkolwiek opinii/ sugestii/ porady/ możliwości konsultacji ze specjalistą (takimi powinni być pracownicy OZHK...), liczę na Wasze głosy.
Czy klacz warto kryć, a jeśli tak, to który ogier może poprawić jej wady?
Jeszcze jedno - moje oczekiwania wobec źrebaka: chciałabym mieć poprawnego konia, przede wszystkim do jazdy w terenie (wiem, racjonalna odpowiedź brzmi - "to sobie takiego kup"
), ale w razie narodzin klaczki - chciałabym, żeby nadawała się do hodowli (konia wyłącznie do wożenia się po lasach naprawdę łatwiej i korzystniej nabyć drogą kupna;) ).