FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH

no i własnie , podbudowana dwoma dniami huculskimi , tak sobie pomyślałam , dlaczego by nie iść za przykładem własnie tej rasy i nie zorganizować takowych zawodów lub podobnych dla rasy m ... jakie szanse by były na to by takie imprezy np zloty małopolaków , przyjełyby sie ? by miało to ręce i nogi ... pod czyim patronatem mogło to być organizowane ? jaka forma ? dystans , trasa , przeszkody ? małe wkkw?
jak sadzicie , czy taki pomysł by przeszedł???

mnie sie to podoba, ale czy przyjełoby sie, na wieksza skalę ciezko powiedziec,
ale myśle, ze alternatywne nowe konkurencje, zawody inne nie tradycyjne mają przed sobą przyszłośc.
Trzeba bedzie zainaugurowac w przyszłym sezonie składem naszych forumowiczów ;)

Jaka forma, nie wiem narazie, trzebaby sie glebiej zastanowic nad tym
Mozna połączyć elementy sciezki huculskiej, crossu, traila, moze biegu na orientacje + element widowiskowy typu konkurs na oklep

Kiedys była inicjatywa pod nazwą Ekstremalny Wyścig Terenowy ( rok 2006 ) niestety chyba sie to nie przyjeło, a zapowiadalo sie ciekawie, wbrew nazwie wcale nie ekstremalnie, był podany wówczas wykaz przeszkód znajdujących sie na trasie.

pamiętam ten ekstremalny wyścig, szkoda że nie wypaliło

co do ścieżki dla młp to nie koniecznie ścieżka - bo ona ma służyć jako przede wszystkim próba dzielności dla rasy hc, ale konkurencja zbliżona do crossu i tak jak montana pisze połączenie różnych form mogłoby być ciekawe. w ogóle to brakuje takich zawodów nieoficjalnych, dla jeźdźców nie zrzeszonych, nie koniecznie potrzebujących legitymację PZJ...... dawniej było tego dużo i cieszyło się dużym zainteresowaniem - chociażby amatorskie skoki czy cross cy mini WKKW

Ja też za ale dołożył bym do tego trochę rajdu, bo gros miłośników małopolaków jeździ w tzw."tereny" nie zawsze przy tym skacząc, ale długo jadą i dzielność konia się uwypukla zwłaszcza od stania pod sklepami ;D, może zrobimy taką konkurencję jak stanie koia pod sklepem i bedziemy oceniać postawę i osporność na naciski(miejscowych koneserów)

w bieszczadach obok Leska organizowane sa zawody WKKB czyli wszechstronny konkurs konia Bieszczadzkiego , i startują tam konie wszelakie , przede wszystkim skoki , no i nie zrzeszeni ...
WKKM ? z dołaczeniem własnie typowego terenu , odcinka w danym tempie(np 300 m stęp , 300 kłus itd) , z normą czasu jakimiś przeszkodami typu woda , krzaki , zwalone drzewo (punktowane od skoku po przejście , od wysokości np 80 do 30 itd) , podjazdy , slalomy , jakaś bramka do przejechania , nawet to cofanie , i mozna wymyslać , byle bezpiecznie i z głowa to było robione , no i na odpowiednim podłożu , bo np u mnie piaski i zabawa na pewno bezpieczna ale gdzieś indziej , jak glina , ziemia i stromo ?
zainteresowanie? mysle że ogromne , znajac liczbe stajni jakie by brały udział (samo sasiedztwo u mnie - 3 stajnie w promieniu 2 km ) tylko znowu inna sprawa , a mianowicie koszt , no i sponsorzy i nagrody ...
ale wiecie co , bede molestować szefówke , by zorganizować takowe zawody u nas pod koniec sezonu , pójdą araby i małopolaki , espeki i zimnokrwistaki , a co , niech sie wiara bawi ... 
a potem ognicho , bigos i wspomnieniówki ...

WKKM bardzo mi się podoba :D jak się kiedyś dorobię własnej przyczepy albo większej kasy żeby na transport było to do Was przyjadę z Grubym :) no i jeszcze czasu wolnego brak ale z tym sobie łatwiej poradzić :)

Dla koni rekreacyjnych to świetna sprawa, ale jak ktoś zaczyna zaimować się sportem, to taki pomysł jest bez sensu. W jaki sposób mogłoby to dowieźć, że małopolaki użytkowością potrafią dorównać innym koniom - na razie często są uważane jako rekreacyjne padła, konie do wszystkiego (czyli do niczego).
Jak dla mnie zamiast wymyślać coraz to nowsze konkurencje tylko dla małopolaków powinniśmy spróbować rywalizacji z końmi uważanymi powszechnie za lepsze.

Iza ... niby masz rację ale... jak przekonać kogos do tego by wybrał małopolaka , który dobrze skacze , gdy ma do dyspozycji zachodnie konie o świetnych rodowodach , wcale nie koniecznie dobrze skaczące , ale wiesz prestiż tego ze posiada sie hanowera lub jakąś inna rasą , a tu zwykły polski małopolak?
nie czarujmy sie , ale tylko wkkwiści doceniaja małopolaki ...
promując rodzime rasy powinno sie wprowadzić ograniczenia w sprowadzaniu koni z zachodu , by ludzie zaczeli szukac na swoim rynku koni wybitnych , tylko jak je znaleźć skoro hodowla małopolaków stoi pod psem , skoro jest ona nastawiona na dotacje i kasę , a nie sport i wyniki , skoro kryje sie przecietne kobyły przecietnymi ogierami , tylko dla sztuki? jak znaleźć tego wybitnego ogiera , i jak sprawdzić czy 3 latka jest wybitnie sportowa ? intuicja , macanki i uda sie albo nie ... tak wyglada prawda o naszej hodowli ...

Jak dla mnie właśnie promując tego konia w sporcie, rywalizując z końmi niemieckimi i pokazując, że małopolak potrafi. W rajdach np. sporo koni małopolskich bierze udział, teraz w MP juniorów kibicuję świetnie przygotowanemu pół małopolakowi. W halowym ujeżdżeniu małopolski Buńczuk zajął bardzo wysokie miejsce rywalizując z końmi niemieckimi. O zaprzęgach nie wspomnę, bo tam większość koni to konie polskie, a duża część (w porównaniu do ujeżdżenia i skoków) to młp. Wymyślając ścieżki dla małopolaków, itp. możemy dowieźć tylko, że młp nie nadają się do rywalizacji z innymi końmi, są gorsze, a tak nie jest.

e teraz to przesadziłas , cóz złego w takiej ścieżce?
poza tym nie jestem za tym by udział w takowej miały osoby np z odznaką , bo gro właścicieli tch koni takowej wogóle nie ma , jak i innych rekreacyjnych jeźdźców , chodzi bowiem o zabawe a nie promocję koni m ... takie zawody miały by na celu pokazanie tego jak własnie m jest wszechstronny , a nie jego ocenę ...
i dobra zabawe dla włascicieli lub użytkowników ...

sport pozostawmy sportem , tam trzeba kasy i klasy , rekreacja to amatorski sport , tak jak ścieżki huculskie , bo sa dla wszystkich , od dzieci po osoby starsze , które mogą się pokazać bez obawy wyśmiania lub niedocenienia ...

tylko ścieżki huculskie są próbą hodowlaną tej rasy i nie powinny być tak do końca amatorskie :)

owszem Goha , lecz pamietaj o tym że , gdyby były one tek jak zakłady treningowe dla innych ras , mało kto z hodowców hucułów uczestniczył by w takich próbach ...
ścieżka jest jak najbardziej amatorska , bo nie startują w niej czynni zawodnicy , lecz ludzie którzy hodują , użytkują , lub też pokazują włascicielom dane konie . i mimo iż jest to przegląd hodowlany i próba dzielności , to jednak bardziej jest to na zasadzie zabawy niż tego co zwie sie wielkim sportem ...