Hej
wiem ze temat dawno zaczęty ale w miare nowa tu jestem stażem to się dołączam..Mam 2 koniki po Arabach.. Harley po og. Wiedeń oo ( Kurozwęki) i Heidy po og. prywatnym Zgaduj oo.
A potem... cóż, kryłam juz tylko Małopolakami. Uważam, że żeby kryć arabskimi ogierami trzeba sie już znac dość konkretnie na hodowli, żeby nie tworzyć nowych "cudów"
Wiedeń był konikiem jak na araba - dużym i o dobrym charakterze ,a poza tym zawsze chciałam mieć choć jednego siwego konia i powiem szczerze udał się bardzo. Harley ma juz prawie9 lat, jest bardzo wytrzymały i "nie do zdarcia", natomiast klaczka po tym drugim ogierze. Cóż- nie dobrałam rodziców
klacz matka była dość mała, ogier też taki..no arabski.. no i wyszedł mi Maly Koń.Wpisana do małopolaków ale na styk) o temperamencie typowo arabskim,aż za arabskim
Nie będę sie już więcej rozwodzić( choć jest o czym),ale uważam,że po prostu wszystko trzeba robić z głową i doświadczeniem i nie ma co "psuć" naszej ukochanej rasy jak się nie potrafi dobrać rodziców.Jednak nie uważam żeby korzystanie a arabskiej krwii było bezcelowe w hodowli młp. ale o temat rzeka