Mam nieodparte wrażenie, że zwłaszcza w rasie młp, pojedyncze osobniki o talencie ujeżdżeniowym rzadko kiedy mogą go zaprezentować. Jakby tylko skoki istniały na tym świecie :/
Zgadzam się z tyn stwierdzeniem. Krzywdzące to, bo być może kariera wielu koni potoczyłaby się inaczej i możliwe, że z lepszym skutkiem.
Ale wracając do tematu, według mnie najlepszym ogierem małopolskim jest jak dotąd Grey.