Lumi
Użytkownik
Wiadomości: 754
|
|
« Odpowiedz #75 : Grudzień 06, 2010, 13:23:16 » |
|
Egzamin praktyczny to tylko jedna z ocen a nie podstawowa. Dla mnie to zmarnowany czas i przede wszystkim pieniądze a często i zdrowie koni pobyt w ZT. Oczywiście są to tylko moje pobożne życzenia i tak jak pozostali będę musiała dostosować się do przepisów urzędników
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ar...?
Użytkownik
Wiadomości: 2362
|
|
« Odpowiedz #76 : Grudzień 06, 2010, 15:18:19 » |
|
jasiek Ake czy Ty trochę nie demonizujesz tej "równości" w ZT ? Po pierwsze klacze przychodzą różnie przygotowane, po drugie różnie wychowane. Żeby porównać w 100% udanie, trzebaby na konia patrzeć od urodzenia i najlepiej chować razem aż do ZT, a potem w hodowli wykorzystywać do tych samych połączeń co inne i dopiero porównać ? Nierealne.
Lumi Moim zdaniem, próby polowe będą się nadal odbywały, bo póki co w PL nie ma warunków, żeby "przetrenować" stacjonarnie kilkaset (a może nawet kilka tys.) młodych koni rocznie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lumi
Użytkownik
Wiadomości: 754
|
|
« Odpowiedz #77 : Grudzień 06, 2010, 16:46:09 » |
|
Dlatego będę swoje młode konie (1-3) wystawiać tylko na wystawach hodowlanych ( zawsze to jakieś porównanie i ocena osób niezależnych ) , a później będę żyła nadzieją, że "pójdą" w dobre ręce i pokażą się w sporcie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
Użytkownik
Wiadomości: 1700
|
|
« Odpowiedz #78 : Grudzień 07, 2010, 00:46:56 » |
|
jasiek Ake czy Ty trochę nie demonizujesz tej "równości" w ZT ? Po pierwsze klacze przychodzą różnie przygotowane, po drugie różnie wychowane. Żeby porównać w 100% udanie, trzebaby na konia patrzeć od urodzenia i najlepiej chować razem aż do ZT, a potem w hodowli wykorzystywać do tych samych połączeń co inne i dopiero porównać ? Nierealne.
Nie demonizuję. Wiadomo, że nigdy czynniki genetyczne nie będą odgrywać 100% w wyniku końcowym. Ale ja mówię tyle, że przy próbie stacjonarnej odgrywają znacznie większą rolę niż przy innych formach oceny wartości użytkowej, gdzie zróżnicowane są umiejętności i możliwości właścicieli i jeźdźców. O ile większą? Tego nie wiem, ale na pewno zdecydowanie większą.. Spójrz chociaż na tegorocznego zwycięzcę ZT, który do zakładu nie był przygotowany wzorowo, a potrafił w ciągu tych trzech miesięcy prześcignąć rówieśników, dowodząc swej genetycznej siły. Gdyby nie było ZT i żaden sportowiec by się nad nim nie pochylił, to by przepadł biedaczek. A z tego co słyszałem, to obecnie ma rozpocząć karierę sportową, a w przyszłości może i hodowlaną.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
amazonka80
Użytkownik
Wiadomości: 500
|
|
« Odpowiedz #79 : Grudzień 07, 2010, 18:08:53 » |
|
Zgadzam się z jaskiem, że wartość genetyczna na 60 dniowym ZT odgrywa większą rolę przy jednakowych warunkach życia i treningu. Więc można lepiej oszacować wartość genetyczną konia. A jeśli idzie o wystawy to zobaczmy ile koni z czempionatów (również samych czempionów wystaw) nawet nie dostały się na ZT! Jeśli chcemy mieć postęp hodowlany to musimy podjąć kroki w kierunku zaostrzenia selekcji klaczy. Wiem, że i tak znajdą się "rozmnażacze" koni, którzy każdą klacz będą kryć czy jest bardzo dobra czy mierna, czy ma wpis do księgi czy nie. Ale hodowcy będzie zależało na postępie i hodowaniu coraz to lepszych koni, na które znajdzie nabywców (innych niż rzeźnia). Uważam, że zmiany zostały ogłoszone odpowiednio wcześnie i jest to krok w dobrą stronę.
Ja od pierwszych ZT obserwuje co się tam dzieje i jest postęp... Na pierwsze ZT w 2007 r przyjmowano wszystkie klacze i z prawem wpisu do księgi głównej i do księgi wstępnej, klacze ras: małopolskiej, wielkopolskiej oraz polski koń szlachetny półkrwi muszą być przyzwyczajone do oprowadzania w ręku, podnoszenia wszystkich nóg oraz do lonżowania w siodle na obie strony. W 2008 r musiała być wpisana lub mieć prawo wpisu do ksiąg oraz klacze ras m, wlkp i sp zgłaszane do treningu powinny być zajeżdżone, tzn. poruszać się stępem i kłusem pod jeźdźcem, ponadto muszą dawać wszystkie nogi. Wiem też, że już kilka klaczy zostało nie przyjętych z powodu zbyt niskiej bonitacji. Na razie trzeba po prostu zwiększyć znaczenie ZT i poprawić ich warunki (lepsi jeźdźcy i wyrównane warunki we wszystkich ZT), tak by jak najwięcej klaczy było zgłaszanych i wtedy będzie można odrzucać. Ale mówimy o większej selekcji na ZT... a mam pytanie czy słyszeliście o klaczach, które spełniając warunki rodowodowe nie zostały wpisane do księgi głównej z powodów wad pokrojowych. Bo ja nie słyszałam!!! A może tu powinno się też zwrócić większą uwagę!!! Wprowadzić komisyjną ocenę klaczy na wstępie do ZT, żeby takie klacze nie zostawały dopuszczane do rozrodu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ar...?
Użytkownik
Wiadomości: 2362
|
|
« Odpowiedz #80 : Grudzień 07, 2010, 19:04:38 » |
|
No tak, u nas zwyczajnie od początku do końca wszytsko leży i kwiczy. W takim tempie, będziemy gonić zachód tysiąc lat.
Dla mnie najwłaściwszym sprawdzianem dzielności jest trening sportowy, nie jeden dzień na wystawie/na polowej próbie dzielności czy nawet 60 dni treningu (choć i to mało). Dopiero po jednym dwóch sezonach, można się szerzej wypowiedzieć nt dzielności i charakteru konia. Tyle, że przebić się przez zadęcie polskich zawodników (mam tu na myśli głównie ujeżdzeniowców i skoczków) i skłonić do kontaktu z małopolakiem - potencjalnym "wariatem" i "zabójcą" jest szalenie trudno. Większość ucieka na samo hasło małopolski, połowa nie wsiądzie na konia z paleniem innym niż niemieckie... Jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się być trening wkkw/rajdy (dla tych bardziej zaawansowanych w krew arabską).
Ściskam mocno kciuki za El Ejido, jeśli zdrowie pozwoli chyba ma większe zadatki, niż brat, na klasowego wkkwistę.
A tak z innej beczki, warto byłoby nagradzać hodowców za to co dobre, dopłacać do stanówki sprawdzonymi ogierami, a młode silnie promować. Jako ciekawostkę powiem, że tegoroczny zwyciezca Korungu Holsztyńskiego, pochodzi z pierwszego rocznika potomstwa. U nas nawet tym sprawdzonym w sporcie ogierom nie jest dane pozostawić po sobie klasowego potomstwa, a tam szanse dostają już trzylatki !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
Użytkownik
Wiadomości: 1700
|
|
« Odpowiedz #81 : Grudzień 07, 2010, 19:53:40 » |
|
Dla mnie najwłaściwszym sprawdzianem dzielności jest trening sportowy, nie jeden dzień na wystawie/na polowej próbie dzielności czy nawet 60 dni treningu (choć i to mało).
Selekcja przez trening sportowy ma sense, ale jest za droga. Nie ma możliwości i sensu przepuszczać wszystkiego przez sport. ZT jest tanim analogiem, z tą zaletą, że genetyka gra większą rolę. Najlepsze konie na ZT zwykle kontynuują karierę sportową. W ten sposób ZT jest też reklamą i trampoliną do sportu dla tych najlepszych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ar...?
Użytkownik
Wiadomości: 2362
|
|
« Odpowiedz #82 : Grudzień 13, 2010, 19:21:03 » |
|
Wygląda na to, że w Bogusławicach nadal będą organizowane ZT, ufff
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
amazonka80
Użytkownik
Wiadomości: 500
|
|
« Odpowiedz #83 : Grudzień 13, 2010, 22:30:17 » |
|
Tak... Oficjalnie wiem od Dyrektora, że nowy ZT zaczyna się 27 stycznia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
amazonka80
Użytkownik
Wiadomości: 500
|
|
« Odpowiedz #85 : Grudzień 14, 2010, 20:29:07 » |
|
Tak... Wiem, o tym na 100%, bo w Bogusławicach organizujemy 16 stycznia POKAZ OGIERÓW a w 22-23 stycznia są zawody
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ar...?
Użytkownik
Wiadomości: 2362
|
|
« Odpowiedz #86 : Styczeń 12, 2011, 17:38:51 » |
|
Równi i równiejsi ? Właściciele klaczy 4- i 5-letnich zobowiązani są do zadeklarowania, że klacz nie startowała w zawodach jeździeckich okręgowych lub ogólnopolskich; A czempionka ostatniego turnusu w BB startowała w zaprzęgowych MPMK...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|