[schroniskokorabiewice]

Żeby pomóc koniom z Korabiewic wystarczy kliknąć w link: http://www.siepomaga.pl/f/fundacja-viva/c/556



W schronisku Korabiewice pod opieką Fundacji MRZRZ Viva! przebywa obecnie 15 koni, 400 psów, 9 kotów, 4 niedźwiedzie, 2 świnie, 4 kozy, krowa, wół i wilk. Fundacja Viva! przejęła opiekę nad zwierzętami w lutym 2012 roku i wzięła na siebie olbrzymie wydatki związane z utrzymaniem kilkuset zwierząt oraz naprawieniem budynków i bud, w których one mieszkają.
 
Ponosimy także koszty sterylizacji i kastracji zwierząt oraz nadrobienia zaniedbań w leczeniu, które miały miejsce latami. Miesięczne koszty utrzymania takiej ilości zwierząt wynoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Obecnie jednym z najpilniejszych wydatków jest naprawa stajni, której obecny stan zagraża zdrowiu koni. Konstrukcja budynku jest solidna, natomiast w środku jest on niemal całkowicie zrujnowany.
 
Przegrody między boksami praktycznie nie istnieją, żłoby są zardzewiałe, a poidła nie działają. Obecnie konie nie mają stałego dostępu do wody z powodu niedziałającej instalacji wodnej, która dawno temu uległa awarii. Trzeba ją będzie naprawić, a w każdym z 20 boksów zamontować nowe poidła.
 
Kolejnym problemem jest podłoga będąca klepiskiem regularnie zalewanym przez wodę. Jej podniesienie, wyrównanie i utwardzenie znacznie podniesie bezpieczeństwo koni, jak również ułatwi utrzymanie czystości w stajni.
 
Strop także wymaga naprawy, ponieważ składa się z luźno ułożonych desek i swoją powierzchnią pokrywa zaledwie niewielką część stajni. Naprawa stropu sprawi, że będzie można magazynować na nim siano. Jego kolejną zaletą będzie docieplenie stajni.
 
Szacowany całkowity koszt remontu stajni to 20 000 złotych, które posłużą na zakup materiałów, takich jak deski, cement, kątowniki metalowe, poidła, rury, a także na opłacenie ekipy remontowej.
 
Dzięki remontowi żyjące w Korabiewicach konie będą miały zapewnione komfortowe warunki życia i nie będą narażone na urazy związane z mieszkaniem w zdewastowanym budynku. Na dodatek, po remoncie będziemy mogli przyjąć dodatkowe zwierzęta, ratując je przed pójściem na rzeź.
 
W samym 2011 roku Fundacja Viva! uratowała ponad 50 koni – potrzebujemy pomocy w ratowaniu kolejnych. Dlatego gorąco prosimy o wsparcie.

[sirdarek]

Ja proponuje sprzedać do rzezni między innymi te dwie świnie ,to zawsze jakieś pieniądze będą ,a nie naciągac ludzi na takie bezsensowne akcje.

[Mustafa 64]

Do działalności takich środowisk jestem nastawiony wrogo.Ci ludzie pieniądze by mieli gdyby zajeli się konkretną i potrzebną robotą. Mogli by się zająć np.organizowaniem skupów koni i odpowiednim transportem ich do ubojni.Znają się przecież na tym lepiej od wszystkich i są dość przepisowi w zakresie dobrostanu zwieżąt.Pomogło by to wielu hodowcom sprzedać nikomu niepotrzebne konie,które są często zagrożeniem dla ludzi, a ich utrzymanie kosztuje.Za te pieniądze hodowcy chcieli by finansować edukację swoich dzieci,aby nie musieli w przyszłości zajmować się hodowlą.Problemem naszym jest brak popytu na konie rzeźne ,w skali kraju te konie są obciążeniem, które blokuje rozwój hodowli a ludzi ,często wielkich miłośników koni, skazuje na ubustwo.

[julia]

Poza tym, fundacja Viva , to nie jest  wiadomo nawet czy to polska organizacja jest ,gdyż sygnowana jako międzynarodowa, równocześnie posiadająca pismo vege, sklep, wygląda na wybornie dobrze zorganizowaną i świetnie prosperującą  itd itp, wiec może po prostu intencjami tej fundacji jest ukatrupienie polskiego eksportu koni zimnokrwistych i polskiego ubogiego rolnika(i nie tylko jak widać z akcji vivy,dotyczy to innych hodowców jak hodowców karpi ,futrzaków) na korzyść innego kraju,.A do tego to wegetarianie czy weganie?krotko mówiąc -ludzie raczej nie stąpający trzeźwo po ziemi i niebywale agresywni jak na roślinożerców, to bardzo dziwne.

[Cytryna]

Obecnie jednym z najpilniejszych wydatków jest naprawa stajni, której obecny stan zagraża zdrowiu koni. Konstrukcja budynku jest solidna, natomiast w środku jest on niemal całkowicie zrujnowany.
 
Przegrody między boksami praktycznie nie istnieją, żłoby są zardzewiałe, a poidła nie działają. Obecnie konie nie mają stałego dostępu do wody z powodu niedziałającej instalacji wodnej, która dawno temu uległa awarii. Trzeba ją będzie naprawić, a w każdym z 20 boksów zamontować nowe poidła.
 
Kolejnym problemem jest podłoga będąca klepiskiem regularnie zalewanym przez wodę. Jej podniesienie, wyrównanie i utwardzenie znacznie podniesie bezpieczeństwo koni, jak również ułatwi utrzymanie czystości w stajni.
 
Strop także wymaga naprawy, ponieważ składa się z luźno ułożonych desek i swoją powierzchnią pokrywa zaledwie niewielką część stajni. Naprawa stropu sprawi, że będzie można magazynować na nim siano. Jego kolejną zaletą będzie docieplenie stajni.
 

jak konie stoją w takich warunkach, to je TOZ powinien odebrać