Zainspirował mnie wpis z innego wątku.
Czas by dojrzeć do tego że Hodowlę buduje się na matkach... niestety w Polsce nadal rzadko kiedy o tym się pamięta.
Jeśli mogę się wtrącić: ten brak pamięci widać nawet tu na forum. Dział o ogierach jest, a o klaczach?
Już kiedyś pisałam, że jestem "niemowlakiem małopolskim". Bardzo lubię czytać co piszecie i ciągle mam wrażenie, że jak sama coś napiszę to się tylko wyglupię.
Zaczęłam więc od podstaw w zdobywaniu wiedzy, czyli tego co robiłam w przypadku arabów: czytania ksiąg stadnych, tym razem małopolskich. Nie jest łatwo - po arabach mam wrażenie koszmarnego bałaganu w rasie.
Nie wiedziałam jak ugryźć temat i w końcu zaczęłam sobie porządkować wiadomości opierając się na liniach żeńskich. Choćby dlatego, że imiona ogierów nawet ja kojarzę, a przecież nie można zapominać o klaczach. Poza tym śledząc pochodzenie koni według matek, łatwiej je powiązać ze stadninami i zobaczyć jakiś pomysł na hodowlę (jeśli jest).
O co mi chodzi. Otóż mam szczątkową rozpiskę wybranych linii żeńskich zrobioną na zasadzie: np. Sauge + wykaz wszystkich klaczy pochodzących od niej, jakie znalazłam w Km. Coś w rodzaju indeksu, żeby łatwiej znaleźć co chcę. Niestety nie ma czegoś takiego jak u arabów, że imiona źrebiąt są zawsze po matce, więc idzie mi trochę powoli i nie wszystkie linie jeszcze sobie spisałam, ale te ważniejsze już mam.
W każdym razie mam propozycję: doceńmy rolę klaczy w hodowli. Montana mogłaby stworzyć dział "klacze". Jeśli chcecie, to mogę zakładać tematy - każdy poświęcony innej rodzinie, gdzie będę wpisywać podstawowe dane, może jakiś wykres, i gdzie będzie można komentować klacze podobnie jak ogiery, chwalić się swoimi, pokazywać zdjęcia itd. Dla was to może oczywiste wiadomości, ale dla mnie i innych początkujących byłoby fajnie poczytać o hodowli od tej drugiej strony.
Co wy na to?