ech mam dylemat, czy mogłabym poprosić o poradę?
szukałam drugiej folblutki na matkę konia małopolskiego, mam ciężki dylemat, małą wiedzę i jestem w kropce...
mam 2 klacze
pierwsza 3 latka nie biegała, jej matka była bardzo zasłużoną klaczą na torach
ma ponad 160 cm wzrostu, dobre zdrowie, chyba dosyć słabo związany zad? lekkiego francuza z przodu, i chyba za krótki odcinek nadpęcia z przodu? czy to zupełnie co innego?
druga klacz
wygrała jedną gonitwę, 3 razy była druga, ma ok 165 cm wzrostu, i tu niestety klacz o dużo słabszym zdrowiu, posiada tendencje do kolek, podobno często kolkowała raz poważnie, tak że ledwo z tego wyszła, będąc w treningu,
niestety nie mam zdjęcia, ale wydaje się być w miarę poprawna...
i teraz którą klacz wolelibyście? czy żadna według Was nie nadaje się na matkę konia małopolskiego?