ogurek
Użytkownik
Wiadomości: 74
|
|
« Odpowiedz #330 : Kwiecień 27, 2013, 15:23:45 » |
|
jeśli dobrze rozumiem, powinien pomóc dość prosty zabieg chirurgiczny
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
Użytkownik
Wiadomości: 1700
|
|
« Odpowiedz #331 : Kwiecień 27, 2013, 22:59:00 » |
|
jaki zabieg?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
Użytkownik
Wiadomości: 1700
|
|
« Odpowiedz #332 : Kwiecień 28, 2013, 13:26:22 » |
|
Jak się urodził, to wyglądało to trochę dramatycznie, noga uciekała mu zupełnie na zewnątrz, nie miał w niej podparcia stabilnego: Wczoraj widziałem go po 5 dniach przerwy i zmiana jest istotna - staw nadgarstkowy i kopyto podeszły pod kłodę, a kąt przedramię - nadpęcie chyba się trochę zwiększył, zbliżył do linii prostej. Mieliście kiedyś takiego krzywulca?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lumi
Użytkownik
Wiadomości: 754
|
|
« Odpowiedz #333 : Kwiecień 28, 2013, 15:07:12 » |
|
Miałam dotychczas dwa, ale różne przypadki 1. nogi przednie wyglądały jak X, - zaaplikowałam witaminki i wszystko wróciło do normy 2. tylnia noga ( kopyto i staw pęcinowy ) podwinięte do tyłu i źrebak opierał się na stawie ( zbyt duży źrebak a zwłaszcza nogi i złe ułożenie płodu ) - także zastosowałam witaminki i wszystko doszło do normy Oba konie proste, nic nie zostało
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
montana
Administrator
Użytkownik
Wiadomości: 1575
|
|
« Odpowiedz #334 : Kwiecień 28, 2013, 20:37:09 » |
|
My mieliśmy pokracznego źrebaka, na zdjęciu widać miękkie pęciny, ale i lewa tylna noga była krzywa bardzo. Wyprostowało się bez większej ingerencji, ale zalecano dużo czasu na twardym wybiegu, na słońcu, witaminy oczywiście
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ogurek
Użytkownik
Wiadomości: 74
|
|
« Odpowiedz #335 : Kwiecień 29, 2013, 11:35:10 » |
|
Różne wady wymagają różnego traktowania, co innego ścięgna, co innego kości. Przy tej wadzie w zależności od stopnia może być konieczne nacięcie okostnej a w cięższych przepadkach powyżej i poniżej stawu od środka wkręca się śruby i je drutuje w celu zablokowania wzrostu kości po stronie wewnętrznej. Poproś swojego lekarza, żeby to obejrzał
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
Użytkownik
Wiadomości: 1700
|
|
« Odpowiedz #336 : Kwiecień 29, 2013, 19:05:13 » |
|
Przy tej wadzie w zależności od stopnia może być konieczne nacięcie okostnej a w cięższych przepadkach powyżej i poniżej stawu od środka wkręca się śruby i je drutuje w celu zablokowania wzrostu kości po stronie wewnętrznej.
Kto robi takie rzeczy??
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
Użytkownik
Wiadomości: 1700
|
|
« Odpowiedz #337 : Czerwiec 22, 2013, 13:41:52 » |
|
Noga się wyprostowała znacznie po dwóch miesiącach Ideału już raczej nie będzie, ale nie wierzyłem, że będzie taki postęp.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lumi
Użytkownik
Wiadomości: 754
|
|
« Odpowiedz #338 : Czerwiec 22, 2013, 15:15:41 » |
|
jasiek ja tu nic nie widzę, a raczej widzę prawidłowego , prostego źrebaka, a ponieważ ma wąską klateczkę ( to normalne u źrebaków ) to tylko Ci się zdaje ,że nóżka ucieka w bok
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
misiek11
Użytkownik
Wiadomości: 63
|
|
« Odpowiedz #339 : Sierpień 16, 2013, 09:04:11 » |
|
witam! Mam spory problem z jedną z moich klaczy, kobyla mlp 4 lata. Problem dotyczy jej wagi, klacz w ciągu roku trzy razy ciężko kolkowala(ma ku temu ewidentne skłonności) za każdym razem mocno lecąc na wadze... Stale jest zywiona siajnem- do woli, 4l owsa, 2l wyslodkow. Klkacz jest regularnie odrobaczana. Obecnie źrebna 5 mies. Proszę by ktoś mi doradził jak doprowadzić by szybko wróciła do kondycji, bo obecna dieta przynosi mierny efekt...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nos
Użytkownik
Wiadomości: 26
|
|
« Odpowiedz #340 : Sierpień 16, 2013, 18:56:06 » |
|
misiek11 Nam bardzo pomógł olej ryżowy. Koszt to około 20zł za butelkę. Po tygodniu już było widać efekty. Klacz dostawała około 2/3 szklanki do owsa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
meghana
Użytkownik
Wiadomości: 143
|
|
« Odpowiedz #341 : Sierpień 16, 2013, 20:02:37 » |
|
Olej ryżowy to dobra propozycja, olej lniany też jest niezły, ale ja bym zamieniła proporcje owsa i wysłodków. No i podzieliłabym dawkę żywieniową na kilka posiłków, mniej na raz a często.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Nessy
Użytkownik
Wiadomości: 2
|
|
« Odpowiedz #342 : Grudzień 20, 2013, 09:03:49 » |
|
Witajcie. Mamy w naszej przydomowej stajni 3 konie młp w różnym wieku. Ostatnio dołączył odsadek młp. Po 6 tygodniach sielanki (można z nim było zrobić dosłownie wszystko - czyszczenie nóżek, szczotkowanie itp - sama go uczyłam, łącznie z chodzeniem na uwiązie.) wystrzelił mi w boksie z zadu podczas podawania paszy i zaczął się ekscytować podczas sprowadzania z padoku do stajni - zaczyna caplować, rzuca głową i zagalopowuje, czasem mnie przepycha i włazi na mnie klatą. Jakby się cieszył ale ta jego ekscytacja jest męcząca. Wydaje mi się , że sprawdza na ile może sobie pozwolić. Nie chciałabym popełnić błędu w sztuce wychowania ale takie zachowanie jest niedopuszczalne. Co robić? Pomóżcie!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
montana
Administrator
Użytkownik
Wiadomości: 1575
|
|
« Odpowiedz #343 : Grudzień 20, 2013, 11:23:25 » |
|
Owszem takie zachowanie jest niedopuszczalne i jest to niezależne od rasy konia. Niestety na odległość nikt nie pomoże, trzeba mieć doświadczenie w wychowywaniu źrebiąt. Stanowczość, konsekwencja, zdecydowana "zdrowa" dominacja, poświęcenie codziennie odrobiny czasu, nie rozpieszczanie, to jedyne co można doradzić przez internet, jeśli to ogierek to także możliwie najszybsza kastracja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Nessy
Użytkownik
Wiadomości: 2
|
|
« Odpowiedz #344 : Grudzień 20, 2013, 11:33:12 » |
|
Dziękuję za odp Cop do kastracji to on ma 9 miesięcy więc trochę wcześnie. Najciekawsze jest to, że kiedy wychodzimy ze stajni na padok to nie ciągnie - idzie grzecznie. Pomyślałam, że może być to spowodowane tym, że są 2 stada po 2 konie ponieważ jeden z wałachów strasznie młodego ścigał i to jest jedyny moment kiedy ida w grupie. Są rozdzielone na padoku pastuchem tylko ale może jest to moment, w którym on próbuje resztę zachęcić do wspólnej zabawy? Jutro postaram sie wywalić całą 4 na 1 padok i czuwać co się będzie działo. A nuż mały podrósł na tyle, żeby starszemu nie wydawał się "znienawidzonym kucykiem do kopania" ? Nie rozpieszczam gościa, nie mam tego w nawyku jak i osławionego "uczłowieczania" koni. Ale nie biję ich też. Kidy mały coś tam mnie próbuje podgryzać to zdecydowanie osuwam jego głowę w drugą stronę i mówię zdecydowane NIE. Jak dotąd da metoda była skuteczna. Doświadczenie mam w pracy z trudnymi i chorymi końmi, każdy z nich kiedy przyszedł do nas był po przejściach. Decyzja o kupnie odsadka była właśnie podyktowana chęcią wychowania go od podstaw by uniknąć problemu odsadzania się kiedy koń widzi wyciągniętą w jego kierunku rękę i siadaniem na zadzie kiedy się na niego wkłada czaprak i / lub siodło albo obojętnie co.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|