Niestety z czasem jest tak, że bardziej liczy się czas niż "bezpłatność". Co z tego, że stać mnie, żeby wydać nawet kilka stów za ciekawą konferencję czy szkolenia, kiedy nie stać mnie, żeby wyjechać na dwa dni.
Myślę, że powinni to robić specjaliści z OZHK i referować to hodowcom już bardziej na miejscu od czasu do czasu w 2 lub 3 godziny. Moim zdaniem obsługa hodowli właśnie pod tym względem to najbardziej zaniedbana i niedoceniana część pracy, którą powinni wykonywać.