bask
Użytkownik
Wiadomości: 70
|
|
« Odpowiedz #75 : Kwiecień 12, 2011, 08:21:22 » |
|
Podsumowanie: Primo : według PZHK ogiery rozliczone z punktów hodowlanych to w praktyce policzone potomstwo (bez bólu głowy dla PZHK) Secundo: według PZHK następny etap selekcji to wpis potomstwa ogierów do księgi (tu autorka artykułu w periodyku wydawanym przez PZHK jest ostrożna .pisze ze wpis do księgi to "jakaś " forma selekcji") Ostatecznie ten etap selekcji również jest bez bólu głowy dla PZHK .Najważniejsze jest to, że PZHK zdaje się nie wiedzieć ( sic!) że w wielu księgach zachodnich wszystkie źrebaki od rodziców danej rasy są wpisywane do ksiąg od razu przy zgłoszeniu urodzenia . Tertio: PZHK właśnie wprowadził ułatwienia przy wpisie do polskich ksiąg dla importowanych ogierów .Teraz każdy ogier importowany w wieku 7 lat od którego wymaga się tylko pewnej liczby potomstwa(wymagania kategorii B)będzie automatycznie w Polsce uznany(zachodnie związki dbają o swoich hodowców i swoje dobre ogiery i jeśli ogier jest uznany np w ZT to trudności ze znalezieniem klaczy mieć nie będzie,pomimo tego, że tam potomstwa ogierów nie przeliczają absurdalnie na punkty hodowlane ) Ułatwienia dla ogierów zagranicznych zbiegły się z utrudnieniami dla ogierów polskich. Czy PZHK w swoim warszawskim biurze gdzie zapomniano o hodowcach polskich,nie powinien jednak bronic interesów własnych hodowców a nie wspierać aktywnie import ogierów zagranicznych drugiego lotu ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
Użytkownik
Wiadomości: 1700
|
|
« Odpowiedz #76 : Kwiecień 12, 2011, 08:43:21 » |
|
Podsumowanie: Primo : według PZHK ogiery rozliczone z punktów hodowlanych to w praktyce policzone potomstwo (bez bólu głowy dla PZHK) Secundo: według PZHK następny etap selekcji to wpis potomstwa ogierów do księgi (tu autorka artykułu w periodyku wydawanym przez PZHK jest ostrożna .pisze ze wpis do księgi to "jakaś " forma selekcji") Ostatecznie ten etap selekcji również jest bez bólu głowy dla PZHK .Najważniejsze jest to, że PZHK zdaje się nie wiedzieć ( sic!) że w wielu księgach zachodnich wszystkie źrebaki od rodziców danej rasy są wpisywane do ksiąg od razu przy zgłoszeniu urodzenia . Tertio: PZHK właśnie wprowadził ułatwienia przy wpisie do polskich ksiąg dla importowanych ogierów .Teraz każdy ogier importowany w wieku 7 lat od którego wymaga się tylko pewnej liczby potomstwa(wymagania kategorii B)będzie automatycznie w Polsce uznany(zachodnie związki dbają o swoich hodowców i swoje dobre ogiery i jeśli ogier jest uznany np w ZT to trudności ze znalezieniem klaczy mieć nie będzie,pomimo tego, że tam potomstwa ogierów nie przeliczają absurdalnie na punkty hodowlane ) Ułatwienia dla ogierów zagranicznych zbiegły się z utrudnieniami dla ogierów polskich. Czy PZHK w swoim warszawskim biurze gdzie zapomniano o hodowcach polskich,nie powinien jednak bronic interesów własnych hodowców a nie wspierać aktywnie import ogierów zagranicznych drugiego lotu ? Jak mawiał Kisiel - socjalizm dzielnie walczy z problemami nieznanymi w żadnym normalnym ustroju. Gdyby nie było tych licencji, nie byłoby też żadnych kategoryzacji, wspierania zachodnich hodowców przez nasz związek, pretensji o brak promocji, etc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bask
Użytkownik
Wiadomości: 70
|
|
« Odpowiedz #77 : Kwiecień 12, 2011, 09:27:37 » |
|
jasiek: "Jak mawiał Kisiel-socjalizm walczy dzielnie z problemami nieznanymi w żadnym normalnym ustroju."
A może państwowy PZHK gdzie brakuje zdrowego rozsądku oddałby dobrowolnie prowadzenie ksiąg hodowlanych poszczególnym związkom prywatnym, które poradzą sobie doskonale same jak widać na przykładzie wielu" normalnych" związków zachodnich ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
Użytkownik
Wiadomości: 1700
|
|
« Odpowiedz #78 : Kwiecień 12, 2011, 09:49:58 » |
|
A może każdy hodowca prowadziłby swoją księgę stadną, jak było przed wojną, czy jak jest nadal w arabach? Poziom i zróżnicowanie hodowli by na tym zyskały, a straciliby jedynie urzędnicy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bask
Użytkownik
Wiadomości: 70
|
|
« Odpowiedz #79 : Kwiecień 12, 2011, 10:18:46 » |
|
W wielu krajach w rasach półkrwi hodowla zmierza w tym kierunku i faktycznie rezultatem czesto sa to najlepsze wyniki w rankingach wbfsh. (Arabiarze maja jednak własną księgę nie tak?) A np we Francji już od kilku lat WSZYSTKIE ogiery mogą kryć we własnej rasie i ich potomstwo jest wpisywane do ksiąg. Ale u nas straciliby na tym urzednicy... wiec nawet sie o tym nie wspomina
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bask
Użytkownik
Wiadomości: 70
|
|
« Odpowiedz #80 : Kwiecień 12, 2011, 10:23:12 » |
|
"We Francji wszystkie ogiery mogą kryć we własnej rasie..."Chodziło mi o ogiery AA oczywiście.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
Użytkownik
Wiadomości: 1700
|
|
« Odpowiedz #81 : Kwiecień 12, 2011, 10:30:06 » |
|
Arabiarze maja jednak własną księgę nie tak?
Dokładnie tak, ale ten termin oznacza co innego niż księgi w PZHK. Jest to bardziej rejestr dokumentujący rzeczywistość, a nie program hodowlany rzeczywistość starający się kreować. Każdy hodowca sam decyduje o użyciu w hodowli ogiera i klaczy (byle pochodzenie było udokumentowane przez markery)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bask
Użytkownik
Wiadomości: 70
|
|
« Odpowiedz #82 : Kwiecień 12, 2011, 11:19:58 » |
|
Krotko mówiąc : Arabiarze w Polsce maja szczęście ? bo tak samo jak hodowcy koni półkrwi na Zachodzie maja WYBÓR .Hodowca zagraniczny ma do wyboru co najmniej kilka ksiąg hodowlanych,rejestrów do koloru,do wyboru ma wolność kreowania jak podkreśla jasiek .Dla kontrastu hodowca polski ma en face PZHK ,który nie tylko nie pomaga ale rzuca kłody pod nogi ,wyklucza dobre ogiery prywatne bo trzeba zauważyć ,ze kilka państwowych ogierów punktów wcale nie uzbierało a ogierami nadal są!!! preferuje "swoich" często konie państwowe wyprodukowane z naszych podatków,gnębi indolencja urzędniczą a na koniec najważniejsze - zaprasza prawdziwą konkurencję czyli otwiera szeroko drzwi dla koni importowanych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasiek
Użytkownik
Wiadomości: 1700
|
|
« Odpowiedz #83 : Kwiecień 12, 2011, 13:19:06 » |
|
Krotko mówiąc : Arabiarze w Polsce maja szczęście ? bo tak samo jak hodowcy koni półkrwi na Zachodzie maja WYBÓR .Hodowca zagraniczny ma do wyboru co najmniej kilka ksiąg hodowlanych,rejestrów do koloru,do wyboru ma wolność kreowania jak podkreśla jasiek .Dla kontrastu hodowca polski ma en face PZHK ,który nie tylko nie pomaga ale rzuca kłody pod nogi ,wyklucza dobre ogiery prywatne bo trzeba zauważyć ,ze kilka państwowych ogierów punktów wcale nie uzbierało a ogierami nadal są!!! preferuje "swoich" często konie państwowe wyprodukowane z naszych podatków,gnębi indolencja urzędniczą a na koniec najważniejsze - zaprasza prawdziwą konkurencję czyli otwiera szeroko drzwi dla koni importowanych. To nie jest tak, że hodowcy chcą dobrze, tylko im PZHK nie pozwala. PZHK wyrósł na mentalności panującej u nas, według której hodowcy są głupi i potrzebują, żeby im ktoś zakazał i nakazał, bo inaczej byle barachłem będą kryć i będziemy mieć słabe konie. (Abstrahując od moralnego prawa większości do nakazywania i zakazywania, wystarczy porównać poziom naszej hodowli arabskiej z rasami półkrwi, żeby zobaczyć, że to bzdura) Możesz poczytać ten temat, żeby zobaczyć, że praktycznie wszyscy forumowicze tak myślą: http://www.malopolaki.darmowefora.pl/index.php?topic=332.0Oczywiście każdy z osobna jest mądry i wie czym pokryć i jemu te regulacje nie są potrzebne. Ale ten jego głupi sąsiad, to...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ogurek
Użytkownik
Wiadomości: 74
|
|
« Odpowiedz #84 : Kwiecień 12, 2011, 14:45:22 » |
|
Nie przesadzajmy z tymi arabiarzami i ich sukcesami, bo poza hodowlą państwową niewiele ich mamy. Hodowla prywatna to w dużej części odpady ze stadnin kryte byle czym, bez pomysłu i celu. A kontaktu z PASB naprawdę nie ma co zazdrościć
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marta
Użytkownik
Wiadomości: 212
|
|
« Odpowiedz #85 : Kwiecień 12, 2011, 15:56:29 » |
|
Ogurek - jak na zaledwie 20 lat to chyba nie jest tak źle. Gdyby nie ogólna zapaść rynku końskiego, to może byłoby nawet lepiej.
Wszyscy (? bo ja nie miałam nigdy powodu) narzekają na PASB, a to przecież dobrze, że ktoś pilnuje porządku. Są określone przepisy dotyczące rejestrowania arabów i kropka. Już raz kwestionowano czystość polskich arabów i lepiej żeby to się nie powtórzyło.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bask
Użytkownik
Wiadomości: 70
|
|
« Odpowiedz #86 : Kwiecień 12, 2011, 16:46:14 » |
|
Przejrzałam pobieżnie dyskusje dot. programów hodowlanych i myślę że każdy z nas ma punkt widzenia według własnego siedzenia...W moim poście powyżej niezbyt jasno to napisałam, ze mam jeszcze inne zdanie w sprawie programów hodowlanych.Chodzi mi o to ze najlepiej zostawić wolną wole hodowcom ale zarówno tym co chcą hodować zwiazkowo jak i tym co nie chcą się zrzeszać ale chcą hodować według własnych koncepcji.I właśnie takie możliwości są dane hodowcom na Zachodzie. Można hodować w restrykcyjnym Holsztynie lub w liberalistycznych związkach które są podobne do rejestrów Arabiarzy. Do takich związków możesz wpisać nieuznane klacze i ogiery w innym restrykcyjnym związku i prawdę mówiąc jeśli te liberalistyczne związki nie są jeszcze pierwszymi a tylko w pierwszej piątce w rankingach światowych w produkcji najlepszych koni to tylko z tego powodu ze nie maja tyle klaczy jak np moloch Holsztyn My nie mamy takiej możliwości w Polsce jako hodowcy,wyrzucony z księgi ogier czy niewpisana klacz do księgi przez PZHK jest stracona-y dla hodowli polskiej (PZHK ,ktory widzi wyłącznie czubek własnego nosa) na Zachodzie byłby w księdze .Tu stawia się na import koni zagranicznych i bez różnicy czy importowane konie pochodzą z restrykcyjnych ksiąg czy tez nie.Gdyby była taka konkurencja w Polsce to PZHK szybko wycofałby się z takich dyrdymałów jak liczenie potomstwa nazywanego selekcja.Nie mamy równych szans wiec niektórzy hodowcy obecnie w desperacji przepisują się masowo z klaczami do zagranicznych ksiąg hodowlanych! Sos dla polskich koni i polskich hodowców chciałoby się powiedzieć !!! jasiek: To nie jest tak, że hodowcy chcą dobrze, tylko im PZHK nie pozwala. PZHK wyrósł na mentalności panującej u nas, według której hodowcy są głupi i potrzebują, żeby im ktoś zakazał i nakazał, bo inaczej byle barachłem będą kryć i będziemy mieć słabe konie. (Abstrahując od moralnego prawa większości do nakazywania i zakazywania, wystarczy porównać poziom naszej hodowli arabskiej z rasami półkrwi, żeby zobaczyć, że to bzdura) Możesz poczytać ten temat, żeby zobaczyć, że praktycznie wszyscy forumowicze tak myślą: http://www.malopolaki.darmowefora.pl/index.php?topic=332.0Oczywiście każdy z osobna jest mądry i wie czym pokryć i jemu te regulacje nie są potrzebne. Ale ten jego głupi sąsiad, to...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ogurek
Użytkownik
Wiadomości: 74
|
|
« Odpowiedz #87 : Kwiecień 12, 2011, 16:48:53 » |
|
są przepisy określające czas na wystawienie paszportu za kolejne 20 lat będziemy mieć tyle samo dobrych arabów co teraz, tylko pogłowie będzie trzy razy takie, więc odsetek tych dobrych spadnie z 50% na 15% ale to już OT
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bask
Użytkownik
Wiadomości: 70
|
|
« Odpowiedz #88 : Kwiecień 12, 2011, 16:49:28 » |
|
przepraszam cos pokręciłam z cytowaniem jaska.miał być na początku
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
boswell
Użytkownik
Wiadomości: 466
|
|
« Odpowiedz #89 : Kwiecień 12, 2011, 20:16:29 » |
|
................;; a na koniec najważniejsze - zaprasza prawdziwą konkurencję czyli otwiera szeroko drzwi dla koni importowanych. Problem w tym że PRAWDZIWA konkurencja jest właśnie motorem postępu...we wszystkim. Żaden problem być miszczem na własnym podwórku-bez konkurencji... Wart uwagi w kwestii selekcji i miejsca komisji księgi stadnej -wydaje się wywiad z marcowego KT z prezydentem BWP, a zdaje się że jest to młoda księga która jednocześnie odnosi spektakularne sukcesy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|