bo to jest chyba kwestia "ulozenia" w macicy, a nie genow..

jak sie nie bedzie wyraznie prostowac to wezwe jakiegos weterynarza od nog po weekendzie

Urodzil mi sie ogierek z jedna noga krzywa - w stawie nadgarstkowym prawa noga "ucieka" na zewnatrz, pod katem ok.15 stopni. Maly normalnie biega, stoi, jest silny, ale ta noga... mieliscie kiedys taki przypadek?? Jest szansa, ze sie wyprostuje?

Jeżeli tak rzeczywiście jest, to jak tylko wrócę do Polski, to ładuję klacze na przyczepę i jadę do Starogardu 

Ale nikt tego ogiera na poważnie nie traktuje, bo jest za ładny 

Widziałem więcej potomstwa Rashima, ale te dwa przypadki zapadły mi w pamięć bardziej niż te udane. W skokach luzem widziałem Il Rashę i ...czapki z głów.

Mając do krycia jedną czy maksymalnie dwie klacze, starasz się dobrać pewnego ogiera. Dlatego bałbym się użyć tego ogiera. No chyba, że na jakąś idealną na spodzie i sprawdzoną klacz.


Dlatego pewnie do niczego nie dojdę. Bez ironii to piszę.

Zgaduję tak, bo chwalisz ogiera, a nie wspominasz o tym co ma za uszami. Widziałem Irrę, półsiostrę Imequyla i wałacha (nie pamiętam imienia) z bardzo dużym sztorcem.

Zgaduję, że nie. Co więcej część jego potomstwa jest nieużytkowa właśnie ze względu na nogi.

A przyglądałeś się jego nogom??

Ogólnie Frazes miał bardzo dobrą jakość nasienia. Wiem o skutecznej inseminacji schłodzonym nasieniem użytym w tydzień od pobrania! Może podróż i związany z nią stres wpłynęły na chwilowe obniżenie tej jakości?

Hexton to chyba najważniejsza w XX wieku w hodowli koni sporotwych linia xx - linia ogiera Teddy. Dał przede wszystkim Walezjusza, który jest we wszystkich walewickich rodowodach. Walezjusz był ojcem matek m.in. wybitnych Beksy czy ogiera Len, o którym wcześniej była tu mowa. Walezjusz to też ojciec Tarnika, ojca Tamarillo.


Może po prostu nie umiemy patrzeć? Taki Biesadnik był obsobaczany od ostatnich łachów, a w Szwajcarii kryje klacze półkrwi pod kątem skoków.

Nie tylko w Prudniku, w Walewicach i Mieczownicy też były matki po Len. Dzisiaj Jongleur jest w rodowodach przez ogiery Hippies i Len (i w mniejszym udziale przez Berlin Beja). Sentender wnosi taki ciekawy inbred przez dwie córki Jongleura, który może być uzupełnieniem krwi dwóch popularniejszych jej prądów.

Sentender ma cenny rodowód pod tym względem. Zinbredowany jest i na Jongleura i na Hextona, ale co unikatowe, krew tych ogierów przenoszą ich córki, a nie dość "popularne" w rodowodach Hippies czy Walezjusz.

To że w Janowie "źle się dzieje" to wiadomo nie od dziś. Wystarczyło, że Walewice, Prudnik przestały wysyłać dobre klacze xo na ZT i obraz jest taki, że poziom spadł. Ale takie tuptusie tam zawsze były, tylko wcześniej stanowiły tło, a teraz są treścią.

Lata życia latami życia, ale Tesio był niezrównanym fenomenem w hodowli zwierząt w ogóle, nie tylko hodowli koni. Byłbym bardzo ostrożny podważając COKOLWIEK co on powiedział. Jego sposoby łączenia folblutów do dziś z powodzeniem stosują czołowi hodowcy, mimo, że zdają się nie mieć żadnego uzasadnienia, które potrafi wyjaśnić dzisiejszy stan wiedzy naukowej.

Te co ja widziałem to wszystkie takie szlachetne drobinki, mało kościste, lekko elektryczne w zachowaniu.