FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH
Maj 17, 2024, 04:55:25 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zakład Treningowy dla klaczy  (Przeczytany 30780 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #45 : Wrzesień 22, 2008, 17:37:17 »

zachęcająco to nie brzmi niestety  Z politowaniem
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #46 : Wrzesień 22, 2008, 18:04:02 »

to wynika pewnie z ujednoliconego żywienia, moja klacz akurat jest duża (171 cm) i trochę musi zjeść, a taki Ametysyt w tym roku po zakładzie jest gruby aż za bardzo, bo jest mały, i pewnie dobrze wykorzsytuje pasze
Zapisane
Drapik
Użytkownik

Wiadomości: 446


« Odpowiedz #47 : Wrzesień 22, 2008, 18:07:43 »

ar niestety w momencie kiedy trafia do stajni  masa koni z różnych miejsc o różnym statucie immunologicznym należy się spodziewać mniejszej  lub większej infekcji - akurat wspomniana klacz do tych najodporniejszych nie należała...
z obserwacji własnych i po koniach z Racotu i od znajomych hodowców wiem, że w Bogusławicach dbają o konie lepiej niż w BB, sama konsultowałam jeden przypadek i leczenie podjęte było natychmiast i przeprowadzone właściwie
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #48 : Wrzesień 22, 2008, 18:12:32 »

tzn z Bogusłąwicami mam dobre wspomnienia (a raz stały tam dwie moje  klacze prawie trzy tygodnie), ale jak tak czytam ta chuda a ta taka to zaczynam się zastanawiać. Robię tak powolutku wywiad, choć przez dwa lata wszystko może się zmienić, bo uznałam, że próba dzielności daje lepszy obraz sytuacji niż półminutowa ocena w Białce, do której zresztą żal mi taki kawał konie ciągnąć  Z politowaniem, oczywiście jesli założymy, ze klacz jest dobrze przygotowana do treningu Mrugnięcie
Zapisane
amazonka80
Użytkownik

Wiadomości: 500


« Odpowiedz #49 : Wrzesień 22, 2008, 22:54:13 »

Witam!
Jeśli idzie o ZT w Bogusławicach trening oceniam dobrze... Dzięki zakładowi mam lepszą wiedzę na temat mojego konia... Bo my jako właściciele nie jesteśmy na pewno sprawiedliwi i często oceniamy nasze konie lepiej niż są w rzeczywistości. Moja klacz zajęła 2 miejsce razem z klaczą z SK Walewice i jeszcze jedną prywatną. A być może mogło być lepiej, gdyby nie choroba. Jeśli idzie o leczenie w SO Bogusławice uważam, że powinni oni zmienić weterynarza.... Jego ulubioną metodą jest leczenie antybiotykiem....a powinien się zorientować, że skoro one nie pomagają a katar się powtarza u większej ilości koni to może być wirus i leczenie jest zupełnie inne. Zresztą jak weterynarz po 3 dniowym leczeniu może powiedzieć, że koń jest zdrowy (podobnież zakończył leczenie antybiotykiem 28 kwietnia)...A 30 kwietnia jak wysadziłam konia z przyczepy gile leciały z nozdrzy- ale wet uważał, że oddał zdrowego konia....
Moja ocena ZT b.db za przygotowanie konia do egzaminu, i niedostateczna dla wet... (zresztą i na ZT ogierów był z nim problem)
Pozdrawiam wszystkich
Zapisane
korsarz
Użytkownik

Wiadomości: 192


« Odpowiedz #50 : Wrzesień 23, 2008, 07:13:58 »

Drapik widocznie jednak faktycznie wszystko zależy od konia.Albo od ludzi pracujących z końmi podczas ZT.
Zapisane
Drapik
Użytkownik

Wiadomości: 446


« Odpowiedz #51 : Wrzesień 23, 2008, 09:15:24 »

amazonka antybiotyki podaje sie przy chorobach wirusowych przy ktorych w wiekszosci przypadkow jest immunosupresja i od razu powiklania bakteryjne- szczegolnie latwe do zlapania w duzych stadach.Jedyny dostepny na ta chwile lek na wirki stosowany u koni to acyklowir- podaje sie go rzadko np. przy herpesie z objawami neuro.Wiec nie pisz bzdur.
 Co do leczenia 3 dniowego...coz przemilcze, bo nie powinnam krytykowac kolegow po fachu
co do problemow... moim zdaniem, kazdy kon zanim trafi do ZT powinien przechodzic  szczegolowe badania- tak jak jest to w Niemczech i we Francji tam nie ma przypadkow tak jak u nas koni z OCD czy dychawica, niedopuszczalne jest by kon przywlekl do stada/stadniny chorobe zakazna..co u nas niestety i w przypadku czempionatow, przegladow i prob dzielnosci jest niestety czeste
Zapisane
amazonka80
Użytkownik

Wiadomości: 500


« Odpowiedz #52 : Wrzesień 23, 2008, 19:50:24 »

Mam pytanie jaką bzdurę napisałam....
Na stronie medycznej napisano...Wirusy są bardzo trudne do zwalczania i odporne na działanie antybiotyków....To samo stwierdziła lek. wet. Olga Kulesza. Powiedziała ona, że zastosowany antybiotyk raczej osłabił klacz i mocniej zaatakował ją wtedy wirus. Jak wróciła do domu było ciężko, a weterynarz z Bogusławic nie potrafił mi nawet podać  jakie antybityki podawał. Wyleczona została po podaniu leków pobudzających odporność i witaminek.
Zresztą z tego co mówili weterynarze pracujący z lek.wet. Szpotańskim ten wirus ostro zaatakował okolice od Warszawy po Łódź.
Zapisane
Drapik
Użytkownik

Wiadomości: 446


« Odpowiedz #53 : Wrzesień 23, 2008, 22:50:06 »

bzdura jest to, ze nie podaje sie antybiotykow przy zakazeniach wirusowych- napisalam  Ci w jakim celu sie podaje antybiotyk-najczesciej wirusy powoduja immunosupresje i organizm jest podatniejszy na zakazenia bakteryjne- zeby tego uniknac podaje sie najczesciej penicyline i jej poochodne.Prawda jest to, ze antyb nie dziala bezposrednio na wirusy- wiec Olga powiedziala prawde.
Tyle ode mnie- ciesze sie , ze klacz juz zdrowa:)
Zapisane
amazonka80
Użytkownik

Wiadomości: 500


« Odpowiedz #54 : Wrzesień 24, 2008, 15:18:32 »

Dzięki za wyjaśnienie.
Zapisane
Lumi
Użytkownik

Wiadomości: 754



« Odpowiedz #55 : Wrzesień 26, 2008, 12:12:45 »

Obecnie mam  klacz, która jako 3-latka ukończyła ZT z oceną db. Trafiła do mnie do "powtórnego ujeżdżenia" , niestety od momentu ukończenia zakładu nikt nie chciał na niej jeździć bo.......... i tutaj  cała długa wyliczanka ( nie dawała się złapać w boksie, założyć  ogłowia, nie pozwalała na siebie wsiadać, brykała, do niczego się nie nadawała itp ) i tak minął rok a  koń był a właściwie opinia o nim była coraz gorsza , więc trafiła do nas  z etykietą " Śmieć, trup" . Jej uspokajanie i ponowne ujeżdżenie zajęło nam  tydzień, koń  stał się zupełnie innym koniem a wystarczyło tak niewiele , trochę ciepła, cierpliwości i odpowiedniego podejścia. Sama pracowałam w zakładzie i wiem , że raczej nie wiele jest osób, które podchodzą do koni w sposób indywidualny, do tego jeszcze presja otoczenia i mamy efekty - koń panicznie bojący się wszystkiego , czyli " trup "  Co?
Wkrótce  wybieramy się na zawody z " trupem"  Spoko
A osobiście nie oddam koni swojej hodowli do zakładu , no chyba, żeby się zgodzili zatrudnić mnie na ten okres  Duży uśmiech ale nie mam czasu  Z politowaniem
Zapisane
amazonka80
Użytkownik

Wiadomości: 500


« Odpowiedz #56 : Wrzesień 28, 2008, 20:52:50 »

Ja nie mam najmniejszych problemów z klaczą po Zakładzie Treningowym w Bogusławicach...Klacz zajęła 2miejsce z wynikiem bardzo dobrym. Zresztą zarówno Kierownik Zakładu, jak i jeździec (Majka) oraz jeździec testowy(którym w tym roku był Mieczysław Zagor) byli moją klaczą zachwyceni. Więc wydaje mi się, że to zależy też od charakteru klaczy...
A do tego nie wiadomo co działo się z tą klaczą po zakładzie... kto na niej jeździł....jak ją traktowano zanim trafiła do "ponownego ujeżdżenia"
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #57 : Wrzesień 29, 2008, 09:46:31 »

ja jak oddałem klacz, to byłem w ciągłym kontakcie z jej jeźdźcem, postępy były monitorowane:) też nie narzekam, właściwie to jest super teraz
Zapisane
Dahoman
Użytkownik

Wiadomości: 116



« Odpowiedz #58 : Październik 18, 2008, 17:24:21 »

Jak wygląda taki trening klaczy, czy pod siodłem chodzą codziennie, czy jest robione coś na lonży ?
Czy klacze będące na zakładzie mają jakiś ruch poza pracą pod siodłem/lonżą ?
Słowem czy są gdzieś wypuszczane, czy stoją 23 godziny w boksie ?
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #59 : Październik 18, 2008, 17:54:31 »

klacze 4 razy w tygodniu mają jazdę, a dwa razy w tygodniu lonżę plus skoki w korytarzu, w niedzielę dzień wolny

pod siodłem zwykle pracują na hali, ale mają też jakieś spacery w teren

nie są nigdzie wypuszczane, to by było niewykonalne, żeby padokować 30 obcych sobie klaczy
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zadania-domowe we-love-horse zastepczeforumcc wiedzminlandrp e-kontabankowe