To, że takie przepisy były to wiem, ale właśnie słyszałam, że się zmieniły, i z tego co zrozumiałam, źrebak po rodzicach bez licencji ( w przypadku ojca) nie będzie miał w paszporcie NN, z tym że nie będzie miał prawa wpisu do księgi, ani zdobycia licencji. Powiedziała mi to osoba, która kiedyś pracowała przy opisie koni więc myślałam, że jest na bieżąco z przepisami, ale nigdy tego nie sprawdzałam więc powtarzam, że to nie jest pewne w żaden sposób.
No dobrze, ale pozostańmy na tym, że źrebol od matki NN dostaje literkę po tatusiu.
Co do imion dla małopolaków to nie znoszę gdy maja jakieś wymyślne cudaki, szczególnie po angielsku, jakieś arabskie, łacińskie, celtyckie jeszcze ujdą bo pasują, ale angielskie pasują mi tylko do sp albo do "niemieckich maszynek do zarabiania pieniędzy" (z góry przepraszam miłośników han, old ,itp ale dziadkowie wpoili mi niestety niechęć do tego narodu
). Najładniej małopolakowi w staropolskim,
podobają mi się też dwuczłonowe (np nasz Jasny Poranek gdzieś mi się też obila Poranna Zorza-->nie wiem czy to nie siostra) I najbardziej lubie Dwie literki od matki (np. od Drożyna m: Drozd, Drożnik itp) lub jedna od matki a kolejna od ojca.