montana
Administrator
Użytkownik
Wiadomości: 1575
|
|
« : Wrzesień 10, 2008, 14:23:11 » |
|
Jak nadajecie imiona źrebakom ? wolicie swojskie polskie, czy z obcych jezyków ? jedno czy wieloczłonowe ? Kontynuujecie jakos linie matki ? ( mam na mysli podobne akcenty np od Jodły : Jarzębina, Jawor, od Fuksji Forsycja, Fiołek, Fikus itd ) Albo zgodność dwóch pierwszych liter matki i potomstwa ? ( Duma : Dukla, Dunkierka, Durango, Dukat, Polana : Polinezja, Polityka, Polisa, Polon, Pol... ) Co sądzicie o takich krótkich dodatkach do imienia, będących wyróżnieniem danej hodowli ( np Ber u Panstwa Kosackich, Zof w stajni Zofiówka czy C u Pana Cieplińskiego ) W Ochabach nadaje sie przewaznie imiona będące połączeniem liter matki ale i ojca, po imieniu potomka łatwo można sobie skojarzyć ojca ( Banicja + Kwartet = Bakwarta; Bakwarta + Wareg = Bitwa; Grafologia + Banita = Graban; Grafolgia + Arcus = Gracus ..........) to moja ulubiona metoda : )
Czy nazywacie swoje zrebaki imionami koni, które juz są lub były ? Przykładowo ja nie nazwałabym raczej nigdy małopolskiego zrebaka Emetyt, czy Emerycha Czy nie powinno być pod tym względem pewnych ograniczen, jak w hodowli koni arabskich ? w tym roku ZT ukonczyły dwa Bostony, czy nie lepiej byloby dodac jednemu z nich albo II albo jakis dodatek wlasnie ? Nie jest fajnie, ze w tym samym okresie kryją dwa Efekty, dwa Emiry, teraz beda dwa Bostony
Co jeszcze można powiedzieć na temat imion ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kawusia
Użytkownik
Wiadomości: 129
|
|
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 10, 2008, 14:51:53 » |
|
Ja najpierw miałam opcję żeby dawać imię od pierwszej litery imienia ojca, dlatego nasza małą ochrzciliśmy Vanilla Sky (ojciec Vijoklis oo). Wszystko fajnie tylko przy opisie wyszło, że jednak musi być imię od matki czyli na K. Stwierdziliśmy, że wymyślimy przedrostek na K który będziemy dodawali każdemu źrebakowi i który będzie sie kojarzył z imieniem matki-Kawusia, tak też zmieniliśmy imię Vanlii, na Kaffe Vanilia. Każdy następny źrebak Kawy będzie miał przedrstek Kaffe i właściwe imię na pierwszą literę od imienia ojca (w końcu ogier też ma swój wkład ).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza90
Użytkownik
Wiadomości: 718
|
|
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 10, 2008, 17:11:15 » |
|
U mnie są: Duma jest po Dukacie, od Bakalii - fantazja hodowcy od Dumy: Dara, Dublon; od Dary: Debiut, Delicja od Emi: Euforia od Miluzy: Mileks (MI luza-LEKS ykon), był Mistral od Chmurki: Czarna Hańcza, Cekin, Chaberka, Charyzma od Chaberki: Chaber, Chrym (po Krym) od Błyskawicy: Burzan, Bandita, Bella
U mnie najważniejsze jest, żeby koń był na literę matki. Tak było od lat i niech tak zostanie. Na pewno nie nazwę konia Emir, Emerycha (chyba, że Emirycha XD), Emetyt, Dukat, Banita. Chętnie jednak nazwałabym konie imionami sławnych niemieckich koni, np. Capitol, Cassini.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
goha
Użytkownik
Wiadomości: 635
|
|
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 10, 2008, 20:42:31 » |
|
ja też chyba lubię najbardziej tą ochabską metodę znajomi tak nazywają swoje konie Walka + Graf Quidam= Walki Graf, Walka + Banita = Wabia, Damula + Arcus= Don Arcus itd....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Drapik
Użytkownik
Wiadomości: 446
|
|
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 10, 2008, 21:18:17 » |
|
w stadninie u mojej połówki (państwowa, niestety nie młp;() w tym roku nazywaliśmy maluchy na zasadzie łączeń imienia matki z ojcem, udało mi się też wpleść kilka imion z Tolkiena i tak mamy: Silmarilion,Estelf,Ilderim,Aragorn itp. są też Sweet jump (od klaczy na S po ogierze Clear to jump...) Crystal jump itp. za rok będą żrebaki botaniczne;) i może z pierwszą literką od nazwy stadniny. Co do powtarzalności - powinno się zabronić możliwości dublowania sław sportowych i hodowlanych jak i używania przydomków typu Go, Z itp. przez innych hodowców np. ostatnio widziałam konia po Hamlet Go, mającego przydomek Go, który jest zarezerwowany w Niemczech dla państwa Gorlow
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wiwiana
Użytkownik
Wiadomości: 242
|
|
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 10, 2008, 21:25:54 » |
|
Mnie się podoba kontynuacja pewnej tradycji nazywania. W rodzinie Sauge od jej wnuczki Rossanny była klacz Rosa Cara ( po Caruso), a od tej Rosa Mia, Rosa Mila i Rosa Nova. Beje też są fajnie ponazywane - wiadomo co od czego Sensownie byłoby wprowadzić przydomki hodowlane dla każdej hodowli, a nie tylko dla tych, którzy uznają za stosowne je mieć. W takiej na ten przykład Francji trzeba przydomek urzędowo zarejestrować, co wyklucza powtarzalność. Ber i Zof akurat średnio mi się podobują, słabo polski język przypominają. W mojej własnej mikrohodowli od kl. Wizja II mam Wiwianę i Wisennę. Reszta też będzie na Wi. ___________________________________________________________________________________ Ha, znam gościa, który swego łogiera sportowego nazwał z Zetem, bo taki on przecież szportowy niemiec (z matki młp). Silmarillion się chwali, tak przez sentyment
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stacho
Użytkownik
Wiadomości: 130
|
|
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 10, 2008, 21:40:59 » |
|
Mnie się podoba nazywanie na modłę wschodnią (tak często nazywane były araby w hodowli prwatnej przed wojnami) tak jak Krzysztof Kordalski nazwał ogiera swojej hodowli Efendi ibn Emir
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ar...?
Użytkownik
Wiadomości: 2362
|
|
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 10, 2008, 22:01:49 » |
|
ja nie lubię anglojęzycznych imion dla młp (u sp-ków mi nie przeszkazdają ) mister Lovely np całkiem do mnie nie przemawia. Potomstwo jednej z klaczy staram się nazywać na Ar (jako, ze to rodzina żenska klaczy Kadina XXV o). Drugiej zwyczajnie na tę samą literę co matka czyli H . Nie chcę żeby były strasznie wymyślne, ale oryginalne, bo denerwują mnie powtarzające się imiona, tak samo jak imiona w stylu Frytka, Gumiś itd
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
goha
Użytkownik
Wiadomości: 635
|
|
« Odpowiedz #8 : Wrzesień 11, 2008, 07:51:19 » |
|
Czy nie powinno być pod tym względem pewnych ograniczen, jak w hodowli koni arabskich ? w tym roku ZT ukonczyły dwa Bostony, czy nie lepiej byloby dodac jednemu z nich albo II albo jakis dodatek wlasnie ? Nie jest fajnie, ze w tym samym okresie kryją dwa Efekty, dwa Emiry, teraz beda dwa Bostony
zgadzam się w zupełności że w nazewnictwie powinno by jakieś ograniczenie, hucuły też się nie mogą powtarzać... nie wiem czemu u młp tego się nie stosuje... (a jeszcze kryją dwa Gromy z czego już raz wynikła pomyłka)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Drapik
Użytkownik
Wiadomości: 446
|
|
« Odpowiedz #9 : Wrzesień 11, 2008, 09:30:13 » |
|
wiwiana w Kozienicach tak było- był szereg klaczy Donna- Donna Kaya po Kayoon, Donna Orla po Orlovie, Donna Grafia po Grafie... może i u nas się da taką ciągłość wprowadzić
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
montana
Administrator
Użytkownik
Wiadomości: 1575
|
|
« Odpowiedz #10 : Wrzesień 11, 2008, 11:58:09 » |
|
(a jeszcze kryją dwa Gromy z czego już raz wynikła pomyłka) ot co właśnie i dwa Burgundy i dwa Bekasy i Batmany dwa i dwa Warsy... Wszystko fajnie tylko przy opisie wyszło, że jednak musi być imię od matki czyli na K.
to to jest teraz mus, od którego nie ma odstepstwa ? dziwne, spotyka sie jeszcze czasem młode konie, które mają na litere po ojcu imie ( mając oczywiście pełne pochodzenie ) np: http://www.allbreedpedigree.com/gepard14( znam klaczke Kaffe Power po Special Power : ) ) Ber i Zof akurat średnio mi się podobują, słabo polski język przypominają.
to ja sobie zaklepuje dodatek Pol ; ) bedzie dobrze ? A co do hucułów widuje sie ostatnio co raz częściej konie z nazwą miejscowości w imieniu : Wołyń ze Ślepowron, Pionier z Izb ( metoda stosowana od dawna u trzody chlewnej : ) )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stacho
Użytkownik
Wiadomości: 130
|
|
« Odpowiedz #11 : Wrzesień 11, 2008, 12:06:51 » |
|
No dobrze, dublowanie imion nie jest najlepsze, ale kto miałby tego pilnować? W przypadku koni arabskich do osoby, która jest odpowiedzialna za prowadzenie ksiąg stadnych wysyła się 3 propozycje imienia dla źrebaka i ta osoba decyduje jak koń sie bedzie nazywał, ale arabów jest trochę mniej i jest to łatwiejsze do przeprowadzenia. Myślę, że przy tkich procedurach bałagan byłby wiekszy niż teraz (może przy dawaniu licencji ogier powinien mieć dodawany jakiś człon do imienia żeby łatwiej było je odróżnić)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Idril
Użytkownik
Wiadomości: 49
|
|
« Odpowiedz #12 : Wrzesień 11, 2008, 15:43:51 » |
|
Znam stajnie gdzie źrebaki od matek NN, mają pierwszą literę po ojcu (swoją drogą małopolak Azer II po Sekstans chyba). Kiedy się spytałam właścicieli, powiedzieli, że tak wymagają przepisy. Nie jestem w tym dobra, ale wydaję mi się to dość dziwne... Zresztą czy przypadkiem NN nie zostało zniesione? Może któreś z was coś na ten temat wie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stacho
Użytkownik
Wiadomości: 130
|
|
« Odpowiedz #13 : Wrzesień 11, 2008, 15:47:24 » |
|
Kiedyś było tak, że źrebaki z hodowli państwowej nazywano po matce, a z hodowli terenowej po ojcu. Potem się przepisy zmieniły, ale w przypadku klaczy NN dalej obowiązują i źrebaki dostają imiona po ojcach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Idril
Użytkownik
Wiadomości: 49
|
|
« Odpowiedz #14 : Wrzesień 11, 2008, 17:36:42 » |
|
Ale czy przypadkiem teraz nie jest tak, że nie ma NN, tylko dany koń nie dostaje po prostu wpisu do księgi?? Ktoś mi to kiedyś tłumaczył ale mogłam źle zrozumieć Więc proszę o ewentualne wyprowadzenie z błędu...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|