Jaśko! 
Hmm... Nie tylko uda tam w akcji jeśli o dotykanie siodła chodzi....

Arcturus- a gdzie ten w czerwonym żupanie?? 
Zdjęcia wkleję ale dopiero będę miał czas w niedziele bo piętnastego moje święto. A wiadomo sekcja wychowawcza w święta świąt nie ma. Nadmienię tylko jeszcze że moje stroje są typowo żołnierskie. 

Zdjęcia mogę wkleić, owszem. Wykroje braliśmy z tej strony co podała Arcturus. Ale z przykrością muszę napisać że nie podejmę się takiego zlecenia bo- nie jestem fachowcem, zrobiłem tylko dwa żupany, jedną delijkę i dwoje spodni, szyję metodą prób i błędów toteż obawiam się niezadowolenia z moich wypocin zleceniodawcy a poza tym brak mi czasu ogromnie.

O! o! o! Z różnorakich dzierlatek miarę zdejmowałem. Ale faktem jest żem dawno tego nie czynił stosunkowo. Ale jakby przyszła potrzeba- przecie ogona pod tyłek nie podwinę. A szyję męskie bo manekina męskiego mam i szyłem jeno dla siebie.

      A ja mam pytanie i ewentualną prośbę do Arcturus. Nie robisz sama takich pysznych obrożek jakie mają Twoje charty prezentowane na zdjęciach?? Coś mi się obiło o uszy....? Jeśli tak to rad bym takową zamówić (tylko bez tych kutasików) bo bierę tego białawego. Drop będzie się wabił. (;

   Beczułkę narychtowałem. Będzie się czym rozgrzewać. He, he...

Roczna księżniczka









Luzem lepiej jej wychodzi

Względem właśnie pludrackiego zadufania, chciałem zamieścić cytat pewnego spostrzeżenia i załżenia Szymona Kobylińskiego.
,, ... lisowczycy z XVII wieku, nazwani tak od swego pierwszego dowódcy Juzefa Lisowskiego (+ 1616r) - już nie mieli tego formatu duchowego. Na nich być może Sienkiewicc wzorował zawadiaków, sławną Kmicicową kompanoę, jako że prucz fantazji pognała ich aż w niderlandzkie służbu żądza łupu i chęć bitki. Nie wiedzieli że największy skarb tam osiągnięty na wieki to wizerunek jednego z nich, pędzla samego Rembranta, co prawda z twarzą syna artysty, lecz oddający wiernie wygląd rysztunku, żyłowatość i fason Polskiego jeźdźca - jak brzmi tytuł tego obrazu. Zauważyć należy, iż wcale nie angielscy pocztylioni z XIX wieku, jak chce historia hippiki, wymyślili dla ułatwienia jazdy skrucone strzemiona i unoszenie się na nich w rytmie kłusa, bo właśnie taki dosiad demonstruje nasz buńczuczny wojak!!! " 
Co Waćpanny i Waszmościowie na to?
Obraz ten zamieściłem kiedyś na tym forum. Bodajże w ,, Koń w życiu szlachty... ?"

gladius, gmerk, goryt, grot, gryf, giermak ?

Bracie, drugiego ,,ostatniego kuhailana"   

Piękna, śliczna, najładniejsza!!! 

Spać mi się chce jak cholera.

Ładne cielątko.

Ja do burd karczemnych skory nie jestem bo to żadna chwała a i korzyść żadna. Ale jak by mi kto zarzucić śmiał że pole zdolny opuścić jestem (chyba że na rozkaz) to powiem że łże jako pies, bom żołnierz w służbie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i zad oponentowi pokazywać dla mnie srom okrutny!!!!!!!   

Jakobyś z ust mi Pan to wyjął, choć sam bardziej ordynaryjnie mógłbym się wyrazić. 

O Matko!!!! Dopierom oczy otworzył! Wstyd! Zwykły tatarzyn albo i chłop gardło by podrezał na śnie ani chybi!
Resztki!?!?!?!? Jeszcze dziesieć liter za terewizorem stoi spokojnie. Dzięki za wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!! Cóż więcej rzec można ...bo ja nie wiem