brumby
Użytkownik
Wiadomości: 318
|
|
« Odpowiedz #66 : Kwiecień 11, 2013, 17:12:02 » |
|
Miałem okazję widzieć prawie całe prudnickie potomstwo og. Rashim, na przeglądach w stadninie w różnym wieku oraz poza nią i to co o nim napisałem jest uczciwe. Moim zdaniem jeśli chce się takiego ogiera ocenić, to trzeba jechać tam, gdzie to potomstwo zostawił , czyli np. do Stadniny Koni Prudnik, oraz tam gdzie to potomstwo można zobaczyć w akcji, czyli na Partynice ( chociaż to już akurat nieaktualne) i zawody na Śląsku a nie pałętać się po jakichś "animalsach" . Z takiego miejsca obserwacji jak w tym ostatnim przypadku to każdego konia można przekreślić a wynieśc można tyle, co kot ze śmietnika. Klacz Irra, bo o niej mowa, urodziła się prosta, została zakwalifikowana na trening na WTWK, a tam nie kwalifikują koni z defektami kończyn , konia może przekreślić nawet niegroźne skaleczenie na nodze a co dopiero sztorc czy nakostniaki. Na torze zaczęła bardzo gwałtownie rosnąć i dopiero wtedy jej te nogi się "posypały''. Reszta koni po Rashimie biegała dobrze i bez kontuzji, a niektóre nawet bardzo dobrze ( np. Walkover, który licencję dostał za wyniki na torze, wygrał gonitwy Prezydenta Wrocławia i Zamknięcia bijąc nawet ochabskiego Bufora czy Wixar, który wygrał o 10 czy 11 długosci Nagrodę Otwarcia, duży, z b. dobrymi kopytami i olimpijskim spokojem). Konie ze słabymi nogami takich cudów nie wyprawiają. Pełna siostra kl. Irra czyli Il Rasha była najlepsza w skokach luzem na ZT w Bogusławicach, jest śliczną, kapitalną matką i ma już świetnie zapowiadające się potomstwo. Szkoda, że na przykład jej nie widziałeś. Pełna siostra wałacha, o którym wspominasz (a to był jedyny z taką wadą potomek Rashima i nie wiadomo z czyjej winy ten sztorc się pokazał) wygrała w ub. roku polową próbę dzielności , na tej samej próbie najlepsza w skokach luzem była inna "rashimka", zresztą półsiostra Dżihada. Polowa próba to nie jest jakieś nie wiadomo co, ale przy takiej stawce i takim jury ( B.Kuchejda i R.Wassibauer) to naprawdę koń musi coś mieć, żeby wygrać i dostać 8 za skoki. To też i nie pierwszy raz Rashimy tak się pokazały w wolnych skokach, bo w Okołach Wilmar tylko o dziesiąte punkta przegrał z Sentenderem a na pewno był bardziej pewny i rozważny w korytarzu. Same próby w Prudniku zresztą mają specyficzny charakter, konie oceniają bardzo surowo, stawki są bardzo dobre, bo angloaraby z reguły konkurują z tamtejszymi sp i mają lepszych jeźdźców niż w ZT. Żadna z tych wspomnianych klaczy żadnych defektów kończyn nie posiada. Podobnie jak reszta z bodaj 5 matek, które zostały po Rashimie w hodowli, to bardzo dużo jak na tak małe stado (ok. 20 klaczy) i naprawdę duże wymagania stawiane przyszłym matkom. Sporo koni po Rashimie zostało kupione przez Niemców, którzy raczej nie przepadają za naszymi angloarabami . Podobał im się b. dobry ruch (co Rashim bardzo silnie przekazuje ), skoczność, charakter a przede wszystkim jezdność tych koni. Oceniając konia wystarczy popatrzeć sobie raz albo dwa razy na zawodach i już się jakiś obraz ma, oceniając reproduktora z jakąś już karierą trzeba coś wiedzieć. O wielu ogierach pełnej wiedzy nigdy sie nie ma, bo ich "nieużytkowe" potomstwo wielu nawet renomowanych hodowców oddaje na hak i nawet pies z kulawą nogą o nich nie wie. Te dwa, o których pisałeś poszły za grosze na łaskawy chleb. Z reguły nie oceniam koni, ale jeśli już robię to wiem co piszę. Nie ma konia bez wad i każdemu ogierowi trafiają się wypadki przy pracy. Wady u konia znajdzie każdy nawet średnio rozgarnięty koniarz , natomiast dużo trudniej jest ocenić zalety. Każdy hodowca przy doborze zawsze czegoś się boi i na coś ma nadzieję. Jeśli sie tylko będzie bał, ma niewielkie szanse by do czegoś dojść. Na pewno są konie lepsze w tym czy innym, ale biorąc pod uwagę cały zespół pozytywnych cech, które Rashim przekazuje według mnie jest interesującym ogierem, i być może jednym z bardzo niewielu podobnych mu pod tym względem w tej rasie.
|