Odlaboga tożto uszy "tej" kobyłki Wachmistrza! Nie może to być rozmowa o niej przecież:
po strzykach macać, za ogon ciągać i siedzieć pod brzuchem.
Nie może to być rozmowa o niej!
Wiwiana Ty koni nie pomyliłaś??
Ja raz jej kopyta werkowałem, ale co ją już poznałem, to musiała być wtedy w ruii
Potem kiedyś dotknąłem jej słabizny
hehe