FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH
Maj 11, 2024, 14:03:47 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 15 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Stanówka 2012/ źrebaki 2013  (Przeczytany 106403 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
kefajstos
Użytkownik

Wiadomości: 14


« Odpowiedz #105 : Luty 02, 2012, 09:05:14 »

Zgadzam , się z przedmówcą. Mentalnosci nie da się zmienic. Jak widac  Nawet 10 - 15 lat w polskiej rzeczywistości to za mało. Czytając ten wątek krew mnie zalewa. Mentalnościowo większośc woli ładne duże arabopodobne stwory które  ładnie  się ruszają, czasem "dobrze" skoczą i nic poza tym. Brawo!!!
Świadczy to w jakim kierunku idzie hodowla koni małopolskich. Szkoda, wielka szkoda.

Jaśmin nowe objawienie polskiej hodowli !!!!
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #106 : Luty 02, 2012, 09:15:13 »

kefajstos
Gratuluję odwagi i szczerości Uśmiech

Maea
First Fighter jest bardzo ciekawy, pochodzi ze znakomitej linii męskiej (Furioso), ale inbred na Graphita, który był reprezentantem starego typu hanowera może być dość ryzykowny. Widziałam kilka jego źrebiąt (na zdjęciach) i wydaje mi się, że lepiej łączy się (FF) z klaczami szlachetnymi, zaawansowanymi w krew xx.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #107 : Luty 02, 2012, 10:35:26 »

hmmm Myślę, że po pierwsze należałoby zmienić mentalność, co może nie byłoby nawet trudne, gdybyśmy mieli jakieś instrumenty do tej zmiany. Człowiek, który stosunkowo niedawno zaczął hodować konie ( a chciałby udać się w takim bardziej sportowym kierunku) nie ma w zasadzie żadnych gotowych informacji o tym co w tej rasie było naprawdę wartościowe, jakie kojarzenia dawały dobre efekty, kto, co i jak przekazywał. Praktycznie do każdej wiedzy musi dojść sam. Gdyby ktokolwiek chciał wiedzieć np. jakie linie męskie są w tej chwili czynne i co one i z czym dały dobrego musiałby spędzić parę tygodni na wyłuskiwaniu rozproszonych informacji. O rodzinach żeńskich to nawet szkoda mówić. Taką wiedzę hodowcy na Zachodzie mają podaną na talerzu, mają poza tym najczęściej kilku-pokoleniową tradycję, która też im taką wiedzę przekazuje. Jeśli nasi specjaliści z OZHK nie staną się hodowcami (w sensie jakiegoś pomysłu, zdobywania i przekazywania wiedzy, organizacji) to się nic nie zmieni. Sami hodowcy temu nie podołają.
Rozmawialiśmy o folblutach w hodowli angloarabskiej. Co roku jesienią na Partynicach na przeglądzie widać praktycznie większość ich potomstwa, mozna porównać, zobaczyć jak to wygląda i się rusza, jak biegało, dowiedzieć się jak zniosło trening. Poza panem Lawinem nie bywa tam żaden specjalista z OZHK.
W dyskusji o stanówce wielkie emocje wzbudził śliczny "księży ogierek" (niech mu się szczęści). Ogier z rodziny która dała wicemistrza Holandii w wkkw, który ma w rodowodzie kilkukrotnego mistrza zaprzyjaźnionego niegdyś kraju w skokach, reproduktora z 11 wybitnymi(!) potomkami w sporcie, najlepszego ogiera xx użytego w hodowli małopolskiej, ogiera chodzącego z powodzeniem CC-3 na CSIO, że tylko tych wspomnę, nie wzbudził żadnych emocji. 
Przez parę lat będziemy jeszcze hodować konie małopolskie w na zasadzie "śliczne X ładne=na pewno da coś dobrego". Nie da. Potem resztki tego co wartościowe w tej rasie rozmyją się już zupełnie, tak jak 30 lat temu zaczęła się rozmywać kombinacja Flying Fox/Schagya, skończy się sztuczne oddychanie w postaci dotacji  i będzie pozamiatane na amen.
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #108 : Luty 02, 2012, 11:27:27 »

Zawsze taka dyskusja wraca do punktu wyjścia, pytania o cel hodowlany rasy. Rasa małopolska jak to się teraz nieładnie nazywa, to nie jest kolejna rasa gorącokrwista, dążąca do ujednoliconego typu sportowego, ta rasa MUSI się wyróżniać szlachetnością, urodą, suchością tkanki na tle innych ras sportowych, jeśli ma mieć rację bytu. W momencie, w którym koń młp. będzie nie do odróżnienia od sp. nie pozostanie nic innego jak połączyć księgi.

Z drugiej strony chcemy, żeby konie niosły cechy użytkowe konia sportowego. (koń sportowy to nie tylko skoczek, dużą przyszłość mają rajdy dugodystansowe i w tej dyscyplinie konie małopolskie się sprawdzają, a przy ukierunkowanej hodowli na pewno biłyby araby na łeb)

Jeśli ktoś w tej hodowli zapomni o jednym z dwóch powyższych punktów to idzie w ślepą uliczkę moim zdaniem.

Wracając do xo jako amelioratora, to taki Niemiec nie będzie się zastanawiał mając do wyboru sprawdzonego w sporcie xo albo folbluta po torach w nowoczesnym typie. Tylko takie konie trzeba im wyprodukować, chodzące 140 cm. Na naszą korzyść przemawia jeszcze fakt, że oni mają jakiś kompleks francuski i po francuskie reproduktory sięgają z wielką niechęcią, wolą tą krew przelewać nawet przez konie holenderskie czy właśnie polskie (Askar, Emetyt, Hamit, etc.)

Co do typu folbluta w hodowli xo, to ja się nie boję przerasowienia, bo kłopoty zdrowotne to występują właśnie u tych nowoczesnych folblutów, zinbredowanych po kilkadziesiąt razy na Phalarisa, które jak przebiegną dziesięć gonitw w życiu to są uważane za zdrowe. Ja widzę w naszej hodowli folbluty w takim typie jak Fordon, Toledo, Arcus, czy ostatnio sprowadzony z USA Fast and Furious:




W dyskusji o stanówce wielkie emocje wzbudził śliczny "księży ogierek" (niech mu się szczęści). Ogier z rodziny która dała wicemistrza Holandii w wkkw, który ma w rodowodzie kilkukrotnego mistrza zaprzyjaźnionego niegdyś kraju w skokach, reproduktora z 11 wybitnymi(!) potomkami w sporcie, najlepszego ogiera xx użytego w hodowli małopolskiej, ogiera chodzącego z powodzeniem CC-3 na CSIO, że tylko tych wspomnę, nie wzbudził żadnych emocji. 


Rodowód rodowodem, ale Jaśmin lepiej skacze i lepiej się rusza od ogiera, o którym piszesz, a w rodowodzie też ma kilka asów, m.in. inbred 6x5x6 na Aquino.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #109 : Luty 02, 2012, 12:20:06 »

Zawsze taka dyskusja wraca do punktu wyjścia, pytania o cel hodowlany rasy. Rasa małopolska jak to się teraz nieładnie nazywa, to nie jest kolejna rasa gorącokrwista, dążąca do ujednoliconego typu sportowego, ta rasa MUSI się wyróżniać szlachetnością, urodą, suchością tkanki na tle innych ras sportowych, jeśli ma mieć rację bytu. W momencie, w którym koń młp. będzie nie do odróżnienia od sp. nie pozostanie nic innego jak połączyć księgi.

W tej chwili wiele holsztyńskich i holenderskich koni wygląda tak, jak nasz angloarab, a czasem nawet lepiej. Myślę, że to oni się upodabniają do tego konia, a nie my do nich. Fenotypowo to się może one nie będą bardzo różnić, ale zawsze będzie to zupełnie inny genotyp.

Na naszą korzyść przemawia jeszcze fakt, że oni mają jakiś kompleks francuski i po francuskie reproduktory sięgają z wielką niechęcią, wolą tą krew przelewać nawet przez konie holenderskie czy właśnie polskie (Askar, Emetyt, Hamit, etc.)

 W dużej mierze wynika to z tego, że konie francuskie (sf i angloaraby) często nie mają takiej techniki, jaką uwielbiają Niemcy. Dużo francuskich koni skacze czysto, spektakularnie, ale siłowo. Niemcy takie konie mieli 50 lat temu i nie chcą do tego wracać.  Każdy zły technicznie skok trwa dłużej od skoku technicznie bezbłędnego, a teraz wygrywa się konkursy setnymi częściami sekundy. Poza tym to też taka trochę inna filozofia. Francuz mówi do konia - "nie umiem jeździć, nie chce mi się myśleć, masz wszystko zrobić za mnie". Niemiec na odwrót - "umiem jeździć, o wszystkim myślę - masz robić to co ci każę". Dlatego też uważam, że nasze angloaraby, gdyby je poprowadzić w stronę techniki, mając lepsze charaktery od francuskich dużo prędzej przypadłyby Niemcom do gustu.


Rodowód rodowodem, ale Jaśmin lepiej skacze i lepiej się rusza od ogiera, o którym piszesz, a w rodowodzie też ma kilka asów, m.in. inbred 6x5x6 na Aquino.

Wolę 3x4 na Jongleur, to procentowo 3x więcej, wolę też w rodowodzie młp Jongleura, który bezpośrednio w tej hodowli zadziałał i przypasował, niz Aquino, który działał przez potomstwo.

Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #110 : Luty 02, 2012, 13:40:18 »



Wolę 3x4 na Jongleur, to procentowo 3x więcej, wolę też w rodowodzie młp Jongleura, który bezpośrednio w tej hodowli zadziałał i przypasował, niz Aquino, który działał przez potomstwo.



To jest taka dyskusja o wyższości Świąt jednych nad drugimi. Obydwa ogiery były bardzo dobre, wybitne w hodowli koni sportowych. Czasem dalszy, a gęstszy inbred jest lepszy, czasem nie. Poza tym rodowód to jedynie dodatek do konia.

Ale nie ma co ukrywać, że rodowodowo Dżihad jest dużo ciekawszy. Oprócz Jonglura jest jeszcze inbred 5x5x7 na Hextona, Aquino i Saragan przez Greya, Sarojan przez Agata, etc.

Z drugiej strony Jaśmin jest zinbredowany na Gaskończyka, czyli to co cenne było kiedyś - nick Schagya X z Fils du Vent i innymi ogierami z linii og. Flying Fox.
Zapisane
Maea
Użytkownik

Wiadomości: 70


« Odpowiedz #111 : Luty 02, 2012, 13:47:25 »

brumby, armara, jasiek, dzięki wielkie za opinie i rady!
Mocno właśnie boję się tego, że może przebić ten ślązak, a faktycznie inbred na ogiery niemieckie, które są w starym typie, może to umożliwić. Dobrym wyjściem byłby chyba ogier po jakimś xx. I wolałabym z "polskich" Divisora od Chef Supreme - ten pierwszy dawał chyba konie trochę smuklejsze, w lepszym typie od drugiego.
Pomyślę o Galeriusie/Jape.

No a co powiecie o og. Neo/Luron? Jego matka to klacz pełnej krwi po REVLON BOYu! Jego III matka, Normandia dała og. North xx i kl. Norka, która jest matką Narcyza. Jego II matka, Norcja, dała wał. Napad, który startuje w CIC* i CIC**. Z tej rodziny pochodzi też og. Narvik/Rubin, ale też Nort/Berlin Bej, Nawis/VV.
http://www.bazakoni.pl/horse_3857.html

I znowu ciekawa dyskusja Uśmiech



Nie znajduje nigdzie edycji, więc:

2 potomków Neo ma już jakieś osiągi.
og. Karat od Karina/Atol był 5 MPMK-C (4 latki), a og. New World od Natura/Jakobin był 27 w MPMK-B (4 latki). Jak na tak wąską stawkę potomstwa, wydaje mi się, że to całkiem nieźle.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #112 : Luty 02, 2012, 14:48:58 »

Wolałbym Neo od Galeriusa, tylko będzie jeszcze większy miszmasz w rodowodzie, za to sporo xx. Galerius bardzo mnie ciekawi, ale na razie nic o nim nie wiadomo, jako o reproduktorze. Jape dawał raczej dobre charaktery, ale ze strony matki może być rożnie.
Zapisane
maciejka.14
Użytkownik

Wiadomości: 108


« Odpowiedz #113 : Luty 02, 2012, 17:10:15 »

Maea, wspominałam wcześniej, że Gluosnis xx raczej będzie miał pozwolenie na krycie młp, wniosek już poszedł do PZHK, możliwe że jeszcze na ten sezon przyznają mu licencję na młp. Myślę, że ogier jest wart uwagi jeśli myślisz o dolaniu do swojej klaczy xx lub czegoś zaawansowanego w pełną krew. Jak chcesz mogę Ci wysłać świeżą fotkę ogiera, który nie dość, że bardzo poprawny, z porządną szyją, przyzwoitym wiązaniem zadu- czyli cechami, na które najczęściej narzekamy u folblutów, to jeszcze z wielką karierą skokową. Są już po nim bardzo ciekawe konie, hodowcy trakenów chwalą go sobie jako reproduktora. Myślę, że ogier wart jest uwagi.
Zapisane
hmmm
Użytkownik

Wiadomości: 253


« Odpowiedz #114 : Luty 02, 2012, 17:28:40 »

Ja poproszę fotkę  Duży uśmiech Dalej stacjonuje u Romanowskich ?
Zapisane
maciejka.14
Użytkownik

Wiadomości: 108


« Odpowiedz #115 : Luty 03, 2012, 09:53:58 »

Tak, nadal stacjonuje w Wozławkach i raczej prędko to się nie zmieni, fotkę na PW wysyłam:)
Zapisane
Maea
Użytkownik

Wiadomości: 70


« Odpowiedz #116 : Luty 04, 2012, 13:51:38 »

maciejka.14, wrzuć zdjęcie tutaj Uśmiech
Moja to nie młp, więc nie wiedziałam, że uwaga skierowana do mnie Zawstydzony
Zapisane
marlena
Użytkownik

Wiadomości: 5


« Odpowiedz #117 : Luty 07, 2012, 13:46:50 »

Witam,

Mam wielką prośbę o radę od bardziej doświadczonych hodowców Uśmiech
Zamierzam w tym sezonie pokryć moją jedyną klacz. Najlepszym rozwiązaniem byłaby inseminacja, podróż w dalsze rejony Polski nie wchodzi w grę (jesteśmy z łódzkiego). Myślałam o walewickim ogierze, ale z tego co tu wyczytałam nie mam na co liczyć. Klacz 3 lata temu urodziła ogierka po Hindusie.
Słabe strony klaczy to zbyt krótka i nisko osadzona szyja, kiepskie, małe kopyta, niski wzrost 158 cm, przeciętny ruch. To są cechy, które chciałabym poprawić u ewentualnego potomka.
Rodowód klaczy, bonitacja: http://www.bazakoni.pl/horse_19835.html
Aha, dobrze by było, zeby ogier przekazywał również predyspozycje sportowe nie tylko ładny wygląd.

Zdjęcie klaczy:


zdjęcie jej synka, widać co poprawił Hindus (ruch też ma na + w stosunku do matki)


 Z góry dziękuję za podpowiedzi Uśmiech
Zapisane
jaśko
Użytkownik

Wiadomości: 215


« Odpowiedz #118 : Luty 07, 2012, 20:26:47 »

Taniej będzie kupić gotowego odsada i bez ryzyka że się jakiś koślawy trafi.
Zapisane
ar...?
Użytkownik

Wiadomości: 2362



« Odpowiedz #119 : Luty 07, 2012, 21:18:41 »

Na stronie pzhk jest już dostępny rejestr ogierów 2012:
http://pzhk.pl/hodowla/rejestr-ogierow/
Dostępne jest nasienie Diabełka Uśmiech

Marlena
Może jakiś syn Vis Versy ? Pasowałby do niej chyba ogier na długiej, szlachetnej nodze, raczej w długich liniach.
Zapisane
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 15 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gadaniec swietageometria whispers-in-the-dark mafiawolomin sciganci