FORUM O KONIACH MAŁOPOLSKICH
Maj 11, 2024, 10:16:25 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 15 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Stanówka 2012/ źrebaki 2013  (Przeczytany 106394 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Maea
Użytkownik

Wiadomości: 70


« Odpowiedz #90 : Luty 01, 2012, 15:47:54 »

http://www.bazakoni.pl/horse_91754.html

Wydaje mi się, że kompletnie poszła w ojca. Matka ma w rodowodzie jakieś wlkp, old, niewiadomo co... Z politowaniem IVxV Feiertraum


Zapisane
maciejka.14
Użytkownik

Wiadomości: 108


« Odpowiedz #91 : Luty 01, 2012, 16:40:51 »

No to żeby temat nie odbiegał od tematu, jeśli mówimy o stanówkach 2012, moja Aragona jest po romansie z Sagankiem. Nad drugą- Arteną jeszcze usilnie myślę.
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #92 : Luty 01, 2012, 16:53:05 »


 Koszty inflacji mogą sobie wliczyć w ceny Ci, którzy produkują coś, co ludziom jest niezbędne i bez czego się ludzie absolutnie nie mogą obejść.

Inflacja to nie koszty, tylko spadek wartości pieniądza. Jeśli bierzesz za stanówkę ciągle tyle samo, to tak jakbyś coraz taniej krył. A wracając do tematu, to niektórzy ludzie nie mogą się bez stanówki obejść Mrugnięcie

Dzień dobry i witam wszystkich.

2012 koń jest nasz miał być sprzedany za granicę. Stanówka 1000 zł od później wiosny. Teraz tylko inseminacja. Dla przyszłościowych klaczy lub utytułowanych znaczna zniżka. Jak tylko zrealizujemy nasze ciche skryte plany poinformujemy Państwa.


Brawo! Tak trzymać. Moim zdaniem ten koń ma w sobie nieco więcej zalet niż tylko urodę. Wysoka cena odstraszy słabe klacze i będzie miał się szansę pokazać jako ojciec.
Zapisane
SK Myśliwka
Użytkownik

Wiadomości: 7


« Odpowiedz #93 : Luty 01, 2012, 18:52:36 »


 Koszty inflacji mogą sobie wliczyć w ceny Ci, którzy produkują coś, co ludziom jest niezbędne i bez czego się ludzie absolutnie nie mogą obejść.

Inflacja to nie koszty, tylko spadek wartości pieniądza. Jeśli bierzesz za stanówkę ciągle tyle samo, to tak jakbyś coraz taniej krył. A wracając do tematu, to niektórzy ludzie nie mogą się bez stanówki obejść Mrugnięcie

Dzień dobry i witam wszystkich.

2012 koń jest nasz miał być sprzedany za granicę. Stanówka 1000 zł od później wiosny. Teraz tylko inseminacja. Dla przyszłościowych klaczy lub utytułowanych znaczna zniżka. Jak tylko zrealizujemy nasze ciche skryte plany poinformujemy Państwa.


Brawo! Tak trzymać. Moim zdaniem ten koń ma w sobie nieco więcej zalet niż tylko urodę. Wysoka cena odstraszy słabe klacze i będzie miał się szansę pokazać jako ojciec.

Potencjał ma potężny - jak wszystko będzie OK i po naszej myśli pochwalimy się. Póki co małymi kroczkami. Zaś co do klacz chętnych już jest dużo. Jest też oferta dzierżawy z Lubelskiego ale to nie wchodzi w grę.

Jaśmin ma przepiękny ruch, potężny potencjał, nie był skatowany pod sport. Jest w programie to dodatkowy plus. Za darmo nie będzie krył byle co i byle gdzie byle kasa była bo nie tędy droga w hodowli. Darmo go nie dostaliśmy, więc musi to odpracować. Każdemu hodowcy a nie fabryce pomożemy. Klacze o dużym potencjale, do i po ZT, to samo w sporcie mają u nas "drzwi otwarte". Serdecznie zapraszamy


fotka Jaśmina nam nie weszła ale zapraszamy na facebooka: http://www.facebook.com/photo.php?fbid=332244333483110&set=a.311130848927792.74488.100000926377320&type=1&theater
Zapisane
maciejka.14
Użytkownik

Wiadomości: 108


« Odpowiedz #94 : Luty 01, 2012, 19:47:02 »

Nooo... nie mogą się obejść bez stanówki- zwłaszcza ja Chichot
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #95 : Luty 01, 2012, 19:48:10 »


Ja ciągle się zastanawiam nad pokryciem mojej sp. Kobyłka urodziwa, żeńska, średnim ruchem, silna, fajny charakter, ale misz-masz w papierach mnie zniechęca. Niezdecydowany

Najbliższe i fajne w rodowodzie moim zdaniem to Jongleur i w tą stronę bym szukał, bo jego potomstwo długo dzidziczyło skoczność. Klacz  rodowód ma dość "czarny", żaden folblut sensowny na razie mi do głowy nie przychodzi, ale z Jongleurem w rodowodzie i ze sporą zawartością xx są Imequyl i Dżahil. Oba radzą sobie z trudnymi rodowodami  ale ciekawszy jest moim zdaniem Imequyl. Nie stempluje typu, daje źrebięta raczej w typie matki ale szlachetniejsze, z dobrym charakterem, bdb ruchem i bardzo skoczne. Dżahil rusza się fantastycznie, ale jest mniej sprawdzony w hodowli,  daje  skoczne konie i trochę bardziej w swoim typie.
Mozna próbować też w stronę Feiertrauma  - Galerius po Jape xx, ale to chyba ryzykowne, Feiertraumy to zdaje się były ciężkie charaktery i ciężkie konie w starym typie, poza tym nic o Galeriusie jako reproduktorze nie wiem. Sam ogier fajny i fantastycznie  biegał skakane gonitwy.
Wśród angloarabów dość wysoko Jongleura  w rodowodzie mają jeszcze Irches xo po Chef Supreme xx (matka ibredowana na Jongleura IV/III), myślę że to bardzo ciekawy ogier, kryje teraz w Prudniku i Dżihad (inbred IV/III).
Sa to dość rzadkie przypadki, bo potomstwo Jongleura było w hodowli dość konsekwentnie zwalczane.
Zapisane
Maea
Użytkownik

Wiadomości: 70


« Odpowiedz #96 : Luty 01, 2012, 20:03:49 »

Właśnie chciałabym wprowadzić trochę folbluta. Klacz sama w sobie wydaje mi się być szlachetna, ale warto czasami dolać.
Pod nosem mam og. Lou Reed han (Louries Crusador xx - Bergdame/Bolero), w stragonie są Ebonit i Wiwat (nie wiem, czy kryją)
Myślałam nad Pro Savage, ale on też "czarny", miałabym inbred na Gotharda i Graphita. Jest też młody Conte Grosso, tyle, że też czarny - inbred byłby na Gottharda.

Chciałabym też dodać trochę kalibru. Klacz jest drobna, ma 161 w kłębie.

Irches też mi się wydaje interesujący, ale chyba nie na tą klacz...
Charakter kobyła ma świetny, zinbredowana na Feiertrauma i go nie widać, nie jest też chyba mocnej budowy...

Wszystko, co ciekawe, pochowało się albo w lubelskim, albo w kujawsko-pomorskim... Złość

Fajny jest First Fighter - inbred na Graphita i Gottharda. Ma xx, ale niewiele...
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #97 : Luty 01, 2012, 20:46:23 »


Wśród angloarabów dość wysoko Jongleura  w rodowodzie mają jeszcze Irches xo po Chef Supreme xx (matka ibredowana na Jongleura IV/III), myślę że to bardzo ciekawy ogier, kryje teraz w Prudniku i Dżihad (inbred IV/III).
Sa to dość rzadkie przypadki, bo potomstwo Jongleura było w hodowli dość konsekwentnie zwalczane.

Moim zdaniem najlepszy z punktu widzenia hodowcy inbred na Jongleura ma Sentender. Jest zinbredowany 5x5 przez dwie córki Jongleura, co daje świetne wyjście do dalszej pracy hodowlanej w razie pozyskania klaczki lub dobre uzupełnienie rodowodów z og. Hippies czy Len.



Pojawiła się oferta stanówki ogierem Fodel:

http://www.bazakoni.pl/anonse,a-10249.html

Myślę, że to bardzo dobry wybór, jeśli zależy komuś na koniu do skoków. Moim zdaniem zdecydowanie lepszy skokowo i eksterierowo koń niż Nabucho, nieco gorzej się rusza, natomiast nie wiadomo jaki ogier, bo niesprawdzony.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #98 : Luty 01, 2012, 22:12:23 »

Sentender też mógłby być, ale inbred na Jongleura przez niego jest najsłabszy. Gdybym miał inbredu szukać, to ponieważ przodek jest dość daleko szukałbym na początek jak najmocniejszego, a przy okazji i dużego udziału xx w rodowodzie. Potem dopiero robiłbym to, co sugeruje jasiek.
U rozważanych ogierów wychodzi tak : z z Sentenderem potomek w rodowodzie Jongleura ma 4,69 % a xx 39%, z Irchesem odpowiednio 6,25% i 48%, z Dżahilem 7,81% i 44%, z Imequylem 7,81% i 39%,  z Dżihadem 10,94% i 44%. Rozważając tą matematyke oraz wszystkie inne za i przeciw, najpewniejszy wydaje mi się  Imequyl.
Dżihad też by mnie kusił choć nie sprawdzony, ale ma moim zdaniem jeden z najciekawszych obecnie rodowodów.
Odradzałbym w przypadku tej klaczy inbredy na stare niemieckie reproduktory, jeśli nie niosą one za sobą poważnego zwiększenia udziału xx, co najmniej w granicach 40%. Konie sp kojarzone "czarne na czarnym" maja dużą tendencję do wracania do starego, ciężkiego typu, tu zachodzi dodatkowe ryzyko w postaci śląskich przodków. Ta tendencja jest dużo silniejsza, niż u angloarabów, które wracają poza tym do czegoś trochę innego i nie tracą tak szybko szlachetności. Dlatego np. Niemcy (i tu się pewnie jasiek nie zgodzi) potrzebują do półkrwi znacznie szlachetniejszego folbluta, niż hodowcy angloarabów.
Zapisane
meghana
Użytkownik

Wiadomości: 143



« Odpowiedz #99 : Luty 01, 2012, 22:15:17 »

Do SK Myśliwka

Rozumiem Państwa punkt widzenia w temacie ceny za stanówkę. Cieszę się również z tego, że ktoś dał szansę Jaśminowi. Czas zweryfikuje jakim jest ojcem.
Dla mnie dużą jego zaletą jest temperament i charakter. Nie każdy koń ma być koniem do sportu i dla doskonałych jeźdźców. Jest cała masa miłośników koni, które przez swoje predyspozycje psychiczne nadają się dla mniej doświadczonych osób i dla tych osób ważny jest charakter oraz łatwość pracy z koniem a nie wybitne możliwości i predyspozycje do sportu wyczynowego. Dobry temperament też jest cechą selekcyjną, a że mało w Polsce popularną bardzo żałuję.
Ja sama chętnie chciałabym odchować źrebaka po Jaśminie a plany sportowe już dawno porzuciłam. Uśmiech
Zobaczymy jakie będą możliwości w tej dziedzinie w przyszłości.
Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #100 : Luty 01, 2012, 22:31:39 »

Do SK Myśliwka
Dobry temperament też jest cechą selekcyjną, a że mało w Polsce popularną bardzo żałuję.

Myślę, że z tą popularnością  nie jest, na szczęście najgorzej. W ZT ogiery łatwe do pracy z reguły są lepiej oceniane niż, że tak powiem "świry". Poza tym cechy, o których piszesz przekładają się też i na oceny za przydatność do treningu oraz jezdność. Znam poważnych hodowców, którzy nie za nic nie użyją reproduktora, który ma nierówno pod sufitem, bo po prostu nikt z takim potomstwem nie chce potem pracować. Według mnie już dawno nikt nie myśli na zasadzie "niech będzie nawet największy wariat, byle tylko skakał", bo nikt już nie chce skakać na wariatach. Zresztą też i nie bardzo się da.
Zapisane
jasiek
Użytkownik

Wiadomości: 1700


« Odpowiedz #101 : Luty 01, 2012, 23:10:40 »

Dlatego np. Niemcy (i tu się pewnie jasiek nie zgodzi) potrzebują do półkrwi znacznie szlachetniejszego folbluta, niż hodowcy angloarabów.

Oczywiście, że się nie zgodzę. Ale ta niezgoda wynika z tego, że ja uważam, że my z naszym xo nie powinniśmy iść w kierunku niemieckiego typu, tylko w kierunku typu, którego Ci Niemcy mogliby użyć do uszlachetniania swojego pogłowia. Innymi słowy to my pod postacią xo mamy produkować tego znacznie szlachetniejszego "folbluta".

Zapisane
brumby
Użytkownik

Wiadomości: 318


« Odpowiedz #102 : Luty 02, 2012, 00:19:44 »

Polski angloarab jako ameliator dla zachodnich koni to i moim zdaniem bardzo dobry pomysł, tylko mam parę wątpliwości. Piszesz, że potrzebujemy dla angloarabów folbluta szlachetniejszego niż Niemcy, ale moim zdaniem trudno znaleźć folbluta jeszcze szlachetniejszego od typu preferowanego przez Niemców.  Druga, to czy nie boisz się, że takim folblutem możemy naszego angloaraba "przerasować" ?

To jest rzeczywiście kusząca wizja, ale musielibyśmy Niemcom dowieść, że nasz angloarab może być dla nich atrakcyjniejszy, niż folblut, a do tego musiałby mieć walory użytkowe, które do nich przemówią. Sam dobry typ ich nie przekona, najlepiej byłoby im na tych koniach parę razy "złoić skórę" i to pod polskim jeźdźcem, niestety. Według mnie taka wizja żeby być realna musiałaby mieć bardzo szeroką bazę. W tej chwili w sporcie u nas  chodzi chyba około 200 koni xo i sp z matek xo, z reguły w niższych klasach. Jeśliby było ze 20 angloarabów chodzących bardzo dobrze w MR i ze 100 perfekcyjnie chodzących w klasie N to moim zdaniem  było by to realne. I nie jakość koni jest tu przeszkodą, ale jakość naszego jeździectwa.
Zapisane
hmmm
Użytkownik

Wiadomości: 253


« Odpowiedz #103 : Luty 02, 2012, 04:30:48 »

I nie jakość koni jest tu przeszkodą, ale jakość naszego jeździectwa.

Ale żeby coś z tym zrobić najpierw trzeba włożyć ogromne pieniądze, w rynek którego rentowność jest jaka jest. Po drugie trzeba zmienić mentalność ludzi, a to chyba trudniejsze od pierwszego.
Zapisane
SK Myśliwka
Użytkownik

Wiadomości: 7


« Odpowiedz #104 : Luty 02, 2012, 08:53:56 »

I nie jakość koni jest tu przeszkodą, ale jakość naszego jeździectwa.

Ale żeby coś z tym zrobić najpierw trzeba włożyć ogromne pieniądze, w rynek którego rentowność jest jaka jest. Po drugie trzeba zmienić mentalność ludzi, a to chyba trudniejsze od pierwszego.

 Buziak Anita

ps. bardzo cieszymy się za uznanie jakim Państwo obdarzacie Jaśmina, nie tylko niepowtarzalny urok ale "psycha" i potencjał który w nim drzemie - serdecznie zapraszamy, będzie gdzie spać a i Artur po okolicznych lasach z psami oprowadzi.
Zapisane
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 15 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gadaniec mafiawolomin sciganci whispers-in-the-dark tdw