[amazonka80]

To dziwne... Tyle piszemy o potomstwie Greya! Ale o nim samym niewiele!

Proszę o informacje i fotki!

[boswell]

no cóz-fotek nie mam-nie było jak zrobic-stał w boksie,dosc ciemnawo bylo i nikt nie kwapil sie go wyprowadzac na bloto.Ale w kondycji był wysmienitej-jesienia ub roku.
Był o nim spory artykuł zdaje sie ze w SK.Rzeczywiscie mało o nim,a to juz jego ostatnie lata krycia mozna powiedziec i przynajmniej sprawdzony ze daje duzo dobrego potomstwa.
To co ja mialam-1 szt.i u kolegi-to skacza cokolwiek sie pojawi.

[ms_konik]

To ja może napiszę o Greyu, co mi bardzo utkwiło w pamięci.
To było jeszcze za czasów startów Ł.Jończyka na nim.
Spotkaliśmy się na Halowych CSI w Poznaniu, mieszkał boks naprzeciwko mojego podopiecznego.
Troszkę się zakolegowaliśmy a to za sprawą cukru w kostkach .
Cóż on za dźwięki potrafił z siebie wydawać, żeby zwrócić na siebie uwagę, że jemu też porcyjka się należy .No i nie pozostało nic innego jak się z nim dzielić przez całe zawody, bo co ja wyciągałam  cukier to on buczał, gulgotał i chrumkał .
Przemiłe zwierzątko, taka przytulanka, delikatna i sympatyczna.
Dodatkowo jeszcze trochę mnie szokowało, że ogier stał z otwartymi drzwiami a zawieszony był tylko sznurek.A wąskim korytarzem non stop wędrowały konie w tym klacze i on po prostu nic .
Pozdrawiam Greya, wielbiciela cukru...

[jasiek]

moja klacz po Greyu ma 5 lat, 174 cm już i wydaje się, że dalej rośnie (matka 167 cm)

[m.indira]

witam wszystkich miłosników Greya
dziadek ma sie dobrze , co prawda lata sportu dały mu w kość i tylne nogi coraz słabsze , jednak nadal koń w świetnej kondycji i nadal misiek nie przecietny ... tą miskowatość zresztą przekazuje też , taki spokój i ufność do człowieka ...
Greya widuję przynajmniej dwa razy w tygodniu , fotki jego mam z czasu gdy w mojej byłej stajni krył kobyły i sobie zażywał piaskowych kąpieli ... jeśli uda mi się w tym tyg postaram mu sie zrobić kilka fotek typowo zootechnicznych , i takich folderowych to wcisnę je na forum , tym czasem kilka starszych

[boswell]

No-wreszcie ktos z fotami-wielka wdziecznosc
O fuj! Jasiek-mam nadzieje ze nie wszystkie tak po nim wsciekle rosna! bo bym sie zalamala moimi przyszlymi-toć to już nie młp taki kolos   Moj poprzedni wałach po nim miał rozsadne 165.
Czy komuś coś jeszcze po Greyu tak przerosło? Dajcie znać-będę wiedzieć czy się niepokoić

[jasiek]

klacz 5-letnia po Greyu, z matki po Blagier, 174cm w kłębie 

[breakaway]

http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,2.150.html na końcu jest klaczka po Greyu.

[Doma]

matko jakie wielkoludy!! nie dla mnie takie zwierzaki  choć może dla mojej małej Jaworzynki Grey by pomógł w sam raz a tak z ciekawości, spotkał się ktoś z połączeniem tego ogiera z klaczą xx??

[Drapik]

ta klacz Dalila jest wlasnie od matki xx, widzialam 3 takie klacze i dwa walki...zupelnie nie w typie malopolaka..malo urodziwe wyszly mimi, ze same mamusie jak na xx bardzo ciekawe

[Doma]

a jak użytkowo??

[Drapik]

jedna fajna kicajaca ale od matki po Czubaryku wiec nie ma sie co dziwic:), reszty nie mialam okazji jakos mocniej ocenic bo to gowniarzeria byla 3-4 latki dopiero co zajezdzane

[jasiek]

sam Grey ma ok. 90% krwi xx, moim zdaniem powinno się go używać właśnie zamiast folbluta, na klacze w orientalnym typie, w krótkich liniach, którym brakuje kalibru

Grey nigdy nie przekaże urody bo jej nie ma, daje za to źrebaki mocne na spodzie, kościste, poprawne, z niezłym ruchem i dobrymi charakterami

Nie kryjcie nim brzydkich klaczy, jak kryjecie ładną, to pamiętajcie, że źrebak też nie będzie już tak samo urodziwy. Grey nigdy nie da źrebaka na czempionat, tylko takie użytkowe klocki. Wiwat to wyjątek potwierdzający regułę.

[boswell]

to prawda=ale jak duzo dzielnych! cóż mi po samej urodzie-jak to ktos na forum napisał"jak nie zalezy ci na koniu pod siodło" -to po co komu taki kon.? Jednak wole brzydszego a dzielnego.Wstawie fotki mojego Centka po Greyu(matka po Dresk) -dla mnie ruch mial super i skakal swietnie nawet pod workiem kartofli Foty kiepskie,bo wieczorem robione na pamiatke,przed wyjazdem do nowego pana. A czy taki znow brzydki? ta klaczka powyzej tez niczego sobie.

[jasiek]

widziałem kilkanaście czy raczej kilkadziesiąt koni po Greyu, i zdecydowana większość była po prostu brzydka, ordynarna

moja klacz może nie jest ordynarna, ale jest mniej typowa i urodziwa niż matka, bardziej w typie konia półkrwi angielskiej